Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lauramag

26 lat i permanentna samotność

Polecane posty

Gość lauramag

Mam 26 lat i nigdy nie byłam w związku, nigdy z nikim się nawet nie spotykałam, nie byłam na randce. Czy to normalne? Zdarzało się, że ktoś się mną interesował (przynajmniej takie odnosiłam wrażenie), ale nigdy nie przeszło to na żaden wyższy grunt. Kiedy ja okazywałam komuś zainteresowanie, to prędzej czy później kończyło się to złamanym sercem po mojej stronie. Boję się już wychodzić z inicjatywą. Pewnie zapytacie o wygląd - jestem szczupła, mam ładną figurę, z twarzą gorzej, ale nie ma żadnych wyraźnych defektów, dbam o siebie. Gdyby już znajomość miała szanse wejść na wyższy pułap (dla mnie oznaczałby chociaż umówienie się z kimś) to miałabym o czym rozmawiać, przez lata samotności wyrobiłam sobie dość wiele zainteresowań. Ale najbardziej boli mnie brak perspektyw - bardzo spadła mi samoocena, ostatni zawód miłosny dobił strzępki wiary, że coś się zmieni. Nie szukam na siłę. Ale zastanawiam się, czy to normalne, tyle lat ... boję się komukolwiek przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a na co szukasz? na broszke ze smerfem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo trzymaj się ! choć mam 25 lat, ale też nie byłam nigdy w poważnym związku, z powodu fobii społecznej, i depresji która właściwie nadal trwa. Choc już zaczynam trochę lepiej się czuć wychodzić z tego, ale nie czuje się na siłach jeszcze by tworzyć takie bliskie relacje, choć bardzo mi tego brakuje. I też mam wrażenie że samotność przeznaczona jest mi już do końca życia. Ostatni zawód mnie tak podłamał, że teraz boje się, nawet spotkać z facetem bo boje się rozczarowania. Dlatego tak trwam w swojej iluzji, przekonując innych że jestem cud miód, kiedy w rzeczywistości jestem pełnaa lęków i kompleksów. Wiem co czujesz.. ale masz zainteresowania to bardzo dużo, ja mam ale trochę za mało mam wrazenie, i teraz staram się to nadrobić, ten czas który pochłonęła depresja. Miałam związek ale to po alkoholu więc tego w ogóle nie biore pod uwagę, wszyscy dookoła się dziwia bo jestem atrakcyjna dziewczyna, ale w poważnym związku nigdy nie nie byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauramag
Możliwe, że jest więcej takich osób, choć wokół widzę same pary. Z drugiej strony bycie w związku pewnie też nie musi być usłane różami, zwłaszcza w takim "wywalczonym", więc może lepiej nic nie zmieniać - właśnie takie myśli sprawiają, że pogrążam się w jeszcze większej apatii, bo jednak bardzo chciałabym coś zmienić. Może to przez jakąś negatywną aurę, odstraszam ludzi tym, nikt nie chce kogoś prowadzić za rękę, a ja, zwłaszcza obecnie, potrzebuję 100% pewności, że dana osoba mnie akceptuje i że jestem ok, straciłam wiarę w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie ty miałaś zawody miłosne skoro nigdy nie byłaś nawet na randce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że kto nie chodził na randki?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lauramag ja jestem w gorszej sytuacji od Ciebie. Wszystko co napisałaś pasuje do mnie tylko że jestem mężczyzną. Chyba już będę sam zawsze. Boli mnie to. Chciałbym z kimś o tym popisać moje gg 5119768

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Identycznie mam. Czytałem ten tekst z zapartym tchem i czekałem kiedy będzie coś odmiennego - okazało się że wszędzie są analogie do mnie. Mam żal do tych dziewczyn które się mną kiedyś interesowały że nie zrobiły kolejnego kroku. Skoro mówi się A to trzeba i B powiedzieć. Ja byłem zbyt nieśmiały, nie sprzyjały mi okoliczności by przejąć inicjatywę w szkole. Gdy sam chciałem kogoś poszukać to czekało mnie odrzucenie, spławienie. Zostałem tu sam, nie wiem skąd jakąś dziewczynę wytrzasnąć. Dla nastolatek za stary, rówieśniczki zajęte. Zresztą nawet nie mam do nich dostępu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porąbało to ciebie idioto. Nie odróżniasz pragnienia miłości od seksu. Ja jestem długo sam i pragnę kogość pokochać przytulić a nie szukać seksu jak zwierzę. -Dominik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jest w tym trochę prawdy, że po jednym dwóch rozczarowaniach rezygnujemy przypisując to naszej fobii, ale ilu normalnych ludzie nie mających problemów tak samo dostaje kosza, może naszym problemem jest, że po jednym rozczatrowaniu poddajemy się i od razu wycofujemy. I przez to zamykamy przed sobą możliwość by poznać kogoś no i przede wszystkim by zebrać jakieś doświqadczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomyliłem gg ale kogo to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dokładnie tak samo, 25,5 lat...nie wiem co na to poradzić, na pewno denerwuje mnie to, że każdy na kafe zaraz Ci napisze, że jesteś stara...a np u mnie w rodzinie wszystkie śluby były po 30. chociaż ja już mam ataki paniki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
LUDZIE! - wyjazd z miasta , od rodziców, daleko het,schudnięcie, troszeczke alkoholu i narkotyków ( dla pewności siebie - to tez bóg stworzył dla tych nesmialych), zmiana pracy i NIE ZWLEKANIE. idz do lekarza na zabieg, wylecz traumy jeżeli masz, proces wchodzenia w "normalnosc" ktorej przez lata niechcielismy trochę trwa. powiedzmy 3 miesiace , no ale efekty będą. musicie przez zycie isc z wiekszą obojętnością, na głupa :) nie tylko powaznie zadufany a najgorsze to wyrachowanie, poznaj swoje fobie, zmierz sie z nimi, nie chcesz z kims byc bo nie czy boisz sie ze masz za slabe podstawy do zycia w zwiazku, daj szanse biologii i nie planuj doslownie wszystkiego, BALANSUJ. jednym słowem jezeli czujesz ze cos jest nie tak, masz kolo 30stki - czas ruszyć dupę. choćby sie paliło daj sobie szanse i zostaw swoje pasje , rodzinke i rob cos kompletnie po swojemu z dala od wszystkiego, bo moze wlasnie dystans bedzie dla ciebie szansą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×