Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość the soul of truth is back

Komu w tym roku nie wypaliły związki?

Polecane posty

Gość gość
22:45 Zartujesz że za wcześnie? Jak ludzie mają po 28 lat to na co czekac dłużej? I tak nigdy nie wiesz jak się potoczy małżeństwo niezależnie czy będziecie ze sobą chodzić 7 lat czy rok. Znam małżęnstwa po rozwodach które przed slubem byli w parze po 7 lat, a znam małżeństwo co po 1,5 roku wzięli ślub i dziś są szczęśliwi. A moja koleżanka wpadła po miesiącu znajmomości, byli wtedy w wieku 19 lat , dziś są dobrze po 30-tce i bardzo szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaa0099
dziś No właśnie, podobna sytuacja. Początkowo myślałam, że trafiłam na ideał. Przystojny facet, starał się, zabiegał. I tak było przez pierwszy rok. Potem coraz rzadziej spędzał ze mną czas, bo ciągle coś tylko nie ja. Po zerwaniu wielce urażony, mówił, jak go zraniłam. Tak go zraniłam, że 3 miesiące później był już w nowym związku. Nagle znalazł czas na randkowanie a dla mnie przecież go nie miał. Też kurcze nie mam wymagań. Nie oczekuję wiele. A i tak nie mam szczęścia w miłości. Nie tracę jednak nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, nie klocmy sie w starym roku na kafe o to ile lat wystarcza, w każdym razie pewien czas zatacza krąg, w ktorym dowiadujemy sie ile wiemy o osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mała Bo przez rok to facet góry poruszy żeby cie rozkochać a potem wychodzi szydło z worka. Ja też jak zerwałam z nim to był w takim szoku, próbował na wszystkie sposoby mnie odzyskać, ale niestety zniechęcił mnie. Nie potrafiłam wrócić mimo że go kochałam, nie chciałam godzic się na związek z kimś kto kocha mnie w 10 procentach, nie chciałam takiego związku. To ja szalałam z miłości do niego a on co? Zepsuł to wszytsko, zniszczył, zranił. A ja teraz cierpię i nie potrafię dojść do siebie od rozstania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie zartuje. 2 lata to takie minimum, zeby sie poznac, rozumiem zareczyny po 2 latach, ale niekoniecznie slub. Poza tym nie wszyscy chca brac slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz malo kto bierze ślub. raczej ludzie żyją na kocią łapę, lepiej się zaręczyć według niektórych i już tak pozostać. bo mniej problemów, zawsze można się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, moj kuzyn ozenil sie po pol roku. Wlasciwie chyba nie bylo dla niego wazne z kim, po prostu byl gotowy do slubu i chcial miec dziecko. Pytany czemu sie ozenil tak szybko, odpowiadal "a czemu nie, zawsze sie mozna rozwiesc" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to są nieodpowiedzialne małżeństwa, dla mnie ślub to tylko papierek, tak naprawdę wspólne mieszkanie weryfikuje wspólne życie. jeżeli ktoś mieszka ze sobą przed ślubem i dalej jest tak super jak przez pierwsze dwa lata znajomości w osobnych mieszkaniach, to nadają się na małżeństwo. ludzie bywali ze sobą po 2 /3 lata nie mieszkając razem, nagle jedno z nich wprowadzało się do drugiego i dramat. rozstawali się szybciej niż się zeszli. dlatego ślub to tylko takie oficjalne, pseudo powitanie nowej pary, tak jak sylwester symboliczne powitanie nowego roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem tej presji na sluby, a zwlaszcza przeraza mnie ta obecna wsrod lasek - jak widac na Kafe tez - tendencja, ze po 2 latach trzeba sie hajtnac. Najpierw trzeba sie poznac. Pospiech i desperacja dobrze nie wrozy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małaa0099 mam podobny problem moja zona jest zakochana i odeszła jak to przetrwać lub co zrobić aby ja odzyskać bo dzisiaj traktuje nmie jak wroga bardzo proszę o pomoc!!!!! czy istnieje możliwość innego kontaktu niż forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolanzary Od dobrego faceta/ męza się nie odchodzi, byłes dupkiem to teraz masz za swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość??Nie bądź smieszny, ja tez kochałam do szaleństwa ale mój ex zabił moja miłość swoim zachowaniem. Ty myślisz że ktoś kto kocha to masochista który będzie dostawał w twarz i udawał ze to deszcz pada?? Wszystko się konczy , miłośc również jeśli się nie dba, nie podsyca płomienia. Zawaliłeś, wiec pogodz się że możesz nie mieć już u niej zadnej szansy. Ja tez nie wróciłam chociaż błagał mnie na kolanach, nie potrafiłam mimo ze serce rwało do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co ja tez nie jestem idealna, ale nigdy nie zraniłabym słowem czy czynem świadomie, nigdy nie krytykowałabym bez powodu i nie czepiała wszystkiego, nie podkopywałabym fundametów poczucia własnej wartośc***artnera . Tak się nie robi, można być nie idealnym ale w związku trzeba dbac o to aby druga osoba czuła się kochana a nie dołować i niedoceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem,że jak kobieta podejmie już taką decyzję to odwrotu nie ma czy moze komuś się to zdażyło? prawda nie mogę się z tym pogodzić ile bedzie trwała ta pustka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jest szansa powrotu, tylko nie zawsze jest sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowy rok i nowe związki przed nami! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×