I jak tam tłuściochy ile ważycie po świętach

Bo ja nic nie przytyłam, bo powstrzymywałam się od jedzenia jak szalona. owszem, jadłam słodycze, ciasta, pierniczki ... ale z umiarem. i skakałam ze skakanką co drugi wieczór albo kręciłam hula hop. nie jestem idealna ale jakoś w miarę wyglądam (168 cm, 61 kg. mój cel to 55 kg.). Moja koleżanka, tak jak ja matka jednego kilkuletniego dziecka, mojego mniej więcej wzrostu, waży blisko 80 kg a w gości u mnie 26 grudnia zjadła 2 spore kawałki makowca polanego czekoladą i 4-5 pieniczków w lukrze w ciągu dwóch godzin :O

Żarłam ile chciałam i nie przytyłam. Chyba nawet schudłam :)

53 kg waze :) jest ok ale chce w tym roku zjechac do 49-50 to waga w ktorej najlepiej sie czuje

92. I jem malo i nic nie chudne. Kwestia hormonow. Zjadlam 4 kawalki sernika przez cale Swieta az do Nowego Roku, zero slodyczy i chleba i w ogole malo.

niestety zbliżam się do 120 kg

autorka to pusta pi*a która leczy kompleksy i tyle, ignorujcie ten topik

a ja ważę 102 kilo przy 150 cm wzrostu, ale se zaraz opiertole kawał boczku polanego sosem karmelowym z nadzieniem z dzikich gęsi:-D:-D:-D

No ja nie chudne, ale nie bede duzo jesc, przynajmniej sie lepiej czuje

jadłam co chciałam i ile chciałam -waga wciąż idealna, a co najważniejsze nie musiałam się katować. ćwiczeniami jak ty :-)

Tu autorka. katować się ćwiczeniami ?? KATOWAĆ ?! dobre :D :D ja kocham ćwiczyć, to moje hobby!! nie mogę doczekać się poniedziałku, aż znowu otworzą "mój" klub fitness po świętach i pójdę na aerobik i orbitrek

Autorko masz sie czym chwalić ja wp*****lalam na swieta i przy 166 waze 58,a przed świętami 56:-) wiec nawet bez wyrzeczeń i cwieczen wyglądam lepiej niż ty.