ile lat miały Wasze dzieci kiedy pierwszy raz

pozwoliłyście im siedzieć do północy w Sylwestra ? Tak pytam z ciekawości, w związku z aktualnymi wydarzeniami ;)

Właściwie to pozwalałam zawsze, ale nie dawała rady wysiedzieć. Odkąd skończyła chyba 4 lata to budzimy ją na fajerwerki - my czy też babcia czy inny opiekun, z którym zostaje. Pierwszy raz wysiedziała jak miała 8 lat, czyli rok temu. Wczoraj też dała radę.

Jak jestem na sylwetra w domu to mogły zemna siedzieć do póki same nie zasnely nie miało nic do znaczenia w jakim są wieku

Wczoraj siedział do północy z nami, a ma 2,5

wczoraj, prawie 6 potem padla

ale trzeba mieć nasrane w głowie,żeby dwulatka męczyć i trzymać dopółnocy:/

Moja ma 4 lata i nie pozwalam siedzieć.tak dlugo .Wczoraj normalnie poszła spać o 19.30 . Sylwester jest dla dorosłych a nie dla małych dzieci . Wczoraj z mężem zrobiliśmy sobie romantyczny wieczór ...kąpiel ,seks , kolacja i zyczenia o północy :)

My prawie identycznie jak gość z 19:32 tylko bez seksu bo raczej kochamy się w dzień niż wieczorem. Wieczorami padam na nos jestem w 34 tc. Moja ma 2 i pół roku i przespała petardy, jakby się obudziła to pewnie byśmy jej pokazali. Może jak będzie miała 4 lata i będzie rozumiała o co chodzi to ją będziemy budzić, a jak nie to nie :)

a mój łobuz ma 7 m-cy, obudził się o 23.30 i do 2 imprezował czyli zabawa i noszenie na rękach . a miałam inne plany na noc

Wcale nie zachęcam do tego. Sztuczne ognie puszczamy żeby popatrzyl i spać.

Mojej córze zawsze pozwalam. Kiedyś nie było problemu, póki spała w ciągu dnia. Teraz gdy już nie sypia, mając 5 lat, trochę się męczy ale skoro chce dotrwać, to nie ma sprawy. :)

3 i 6 lat, w tym roku pierwszy raz wytrzymały do północy.

Dwa lata ma i pierwszy raz witala z nami Nowy rok