problem ze sprzątaniem

Mój problem może być dla niektórych żadnych problemem jednak dla mnie jest on olbrzymi, ponieważ studiuje w innym mieście od mojego rodzinnego, nadeszła pora, aby odwiedzić rodziców- Ci z kolei wylecieli do Anglii do brata, a ja zostałam w mieszkaniu sama i widzę jak tu bruuudno... nie wiem od czego zacząć, zdążyłam trochę w kuchni zrobić, w szafie z butami na przedpokoju , ale generalnie nie wieże, że moja mama tu chyba nic nie sprzątała od lat.. kafelki w łazience z zaciekami, plamami po jakimś ciemnym praniu, generalnie wszędzie kurz, sierść psa, w mieszkaniu jest nieświeży zapach ,lustra pomazane, w kuchni są takie szklane meble bardzo nowoczesne i tłuste.. niestety czekamy na remont za jakieś podejrzewam 2lata bo będzie on generalny wraz z burzeniem ściany , dlatego też mamy gumoleum w salonie, i trzech pozostałych pokojach, w kuchni, przedpokoju, łazience i ubikacji kafelki, więc nie mam problemu, ale z tym gumoleum tragedia.. nie wiem czy to domyć, co 2lata mam tu jeszcze na to patrzeć, ta podłoga jest w plamach których nie mogę domyć płynem i ciepłą wodą, jak ja sobie mogę z tym poradzić? jak siły do tego wszystkiego zebrać? chciałabym mamie niespodziankę zrobić na przyjazd, żeby podczas moich studiów dobrze jej się tu mieszkało, kiedyś już jej raz pięknie posprzątałam to powiedziała, że w końcu jej depresja zeszła.. ale jednak zauważyłam, że posprzątałam tylko z wierzchu.. a kurz jest wszędzie nie sprzątany od X lat... za pralką, umywalka pod spodem z jakąś żółtą plamą... kafelki szaro-bure.. tak więc uwzięłam się i pomyślałam, że jak wykurze stąd cały bród to już nie powinno się go aż tyle zbierać mimo tego, ze jest pies.. ponieważ nie będzie on tak wylatywać spod mebli , który jest ukryty i nigdy nie sprzątany . Boże brać się za to czy odpuścić?

przepraszam za błąd - nie bród, a brud ;)

no i nie wierzę * masakra co mi się dzieje z moją pisownią..

Zaczynaj po mału od początku po kolei.

tak wiem... ale naprawdę nie umiem tego gumoleum wyczyścić, poza tym to jest naprawdę jakiś dramat z tym syfem.. zastanawiam się, czy jest sens, bo jak ona znowu nasyfi to tylko szkoda moich rąk i wysiłku.

kup sobie cilit bang- taki fioletowy jeden na tłuszcz- moze uda ci sie ten tłuszcz z kuchni usunąć, oraz drugi na uporczywy bród do innych zapyziałych powierzchni- do tego gumoleum, ciężko taki zastarzały brud usunąć standardowymi detergentami. może odwiedź jakiś market budowlany i w dziale z chemia do sprzatania czyszczenia znajdziesz jakies mocne detergenty, ale w większych pojemnościach i tańsze. nie zazdroszczę, bo czeka cie duzo pracy i więcej niz ci się wydaje, bo strasznie trudno wyplenic taki brud nigdy nie sprzatany, ale jak będziesz harować od świtu do nocy przez tydzień, to może cos z tego będzie

hah dziękuję za motywacje ;)) nie no jestem raczej szybka w działaniu , tylko oporna jak widzę coś takiego.. ale zastanawia mnie jedno, czy to jest faktycznie tak jak myślę, że brud , który zalega gdzieś tam za szafami, pralką, czy po prostu pod łóżkiem on wychodzi prędzej czy później nawet kiedy się otworzy okno, czy przejdzie obok niego ? bo mama sprząta, ale z wierzchu ,nigdy nie pod spodem.. czy za czymś, tylko z mebli , stołu.. i teraz nie wiem czy to faktycznie przez tego psa jest tyyyle kurzu już na drugi dzień, czy przez to , że nie jest mieszkanie sprzątane dokładnie i on wyłazi sam tak szybko i znowu robi się syf?

moja mama jest cudowną mega kochaną osobą i chcę jej taką niespodziankę zrobić, ona ma juz 60lat chociaż trzyma się naorawdę dobrze, ale mimo wszystko nie chce jej się aż taak wysilać, pracuje codziennie do tej 16 .. zaraz ciemno, a ja póki mam wolne mogę pomóc.

Nie wiem, jak tam Twoje siły, ale myślę, że warto raz na jakiś czas zrobić porządne sprzątanie. Do tego remontu jak rozumiem, jeszcze długa droga, ja bym posprzątała gdybym się czuła na siłach.

Kup sobie preparat do usuwania tłuszczu - to jest genialne. Psikasz po krótkim czasie brud spływa jak woda. Jeśli macie twardą wodę polecam zwykły ocet. Usuwa kamień świetnie. Tylko rękawiczki do niego załóż i nie wdychaj oparów

mam dopiero 22lata to sił mi nie brakuje na szczęście, ale motywacji cholernej, tak tu sobie piszę i po trochu coś tam robię...a zaraz znowu myślę, a po co mi to, przecież ja tu już nie mieszkam.. kurczę, ale przyjezdzam, też mi głupio jak do mnie znajomi przychodzą, nawet chłopak ostatnio mówi " wezmę ci zaleje domestosem te fugi w łazience bo już to czarna powyłązioło - wilgoć tak zrobiła, że powstało coś ala grzyb, ale domestos świetnie sobie z tym poradził" ale nie ukkrywam, że głupio mi się zrobiło... sprawdza, czy szklanki czyste chociaż są prosto ze zmywarki.. eh ja tego nie rozumiem

do usuwania tłuszczu ? hmm.. to chyba ten cilit bank czy jakos tak .. to zakupie na pewno, bo tłuszcz schodzi ciężko,, tre i tre i nic

Wysprzątać i to koniecznie. Ja mam w domu ciągle pełne ręce roboty, bo mój mąż nie dba o czystość wokół siebie a dzieci też nie ułatwiają, ale staram się na bieżąco czyścić, bo później trudniej usunąć. Powiem Ci, że to gumoleum to może dobrze byłoby wymienić na nowe zamiast szorować? Nie miałam nigdy gumoleum w mieszkaniu, ale wycieraczkę przed drzwiami chciałam odczyścić i zalałam detergentem - wyżarło plamę ;-( także za silna chemia może jakąś reakcję wywołać. Najłatwiej myje się kafelki itp., najlepiej czymś dobrze spryskać, zostawić na trochę i dopiero umyć. Pamiętaj o rękawicach i wietrzeniu domu podczas mycia.

Jeżeli masz biedronkę blisko to teraz te wszelkie cility są w dobrej promocji i jest jeszcze taki biedronkowy płyn z rozpylaczem - pomarańczowa butelka z fioletowym rozpylaczem do kamienia i rdzy a z zielonym do tłuszczu - te są dla mnie chyba lepsze od cilitów i innych - sama chemia, super skuteczne i tanie.

jej dziękuję Wam wszystkim za pomoc i dobre rady :)) do biedronki jutro skoczę bo dzisiaj zamknięta, ale ogarnę ten syf juz dzisiaj chociaż w połowie, jeśli macie jakieś dobre jeszcze pomysły to prosiłabym o nie, będę tu sobie zaglądać ;) myślę, że mieszkanie też świadczy o człowieku o jego stanach psychicznych, powinien być to taki nasz kącik do którego z miłą chęcią się wraca stąd ten pomysł, żeby to ogarnąć ;)

Woda z octem jest bardzo dobrym detergentem. Polecam też sonax. Tak, ten płyn do spryskiwaczy :) do mycia pcv jest idealny, jeśli masz jakieś takie mocne zanieczyszczenia, to trochę sonaxu polac i zostawić na jakiś czas, kilkanascie, kilkadziesiat minut i wtedy to schodzi, czasem nie za pierwszym razem, tak stopniowo ale sie domywa. I oczywiście on jest też do szyb, szkła. Moja metoda jest taka że najpierw trzeba z wierzchu a później dokladniej. Możesz robić to sukcesywnie, pomieszczenie po pomieszczeniu, tak chyba prościej, zrobic plan - dzis ten pokoj, pod tymi meblami, jutro kolejne pomieszczenie itd. Rozplanuj to bo wtedy ogrom pracy Cie nie przytloczy.

na grzyba w łazience oraz na plamy na ceramice łazienkowej, których nie da się doszorować swietny jest savo- psikasz i grzyb sam znika