Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joannazjeleniejgory

mój mąż karmi chorego psa na naszych talerzach co robic

Polecane posty

Gość gość
Z psem idź do dobrego weterynarza i albo go uśpij albo dowiedz się co dokładnie mu jest, Ty idź, bo Twój mąż dostał już jakiejś manii. A męża wyślij do psychologa, bo to co się z nim dzieje też normalne nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie mówiąc o tym, że samo w sobie jedzenie z psem z tego samego talerza jest ohydne, niezdrowe i niehigieniczne, x x ja tez czasem daje psu jest z mojego talerza, oczywiscie potem go myje, nie jest to dla mnie nic ohydnego. Niektórzy uwazaja, ze slina psa- bo wielu zwierzat na pewno, ma wlasciwosci bakteriobójcze. Zwierzeta maja kontakt z róznym jedzeniem, czesto nieswiezym, i wykształciły pewne mechanizmy, które im pomagaja zeby zachowac zdrowie, w slinie wielu zwierzat sa naturalne antybiotyki... tylko wiekszosc ludzi po prostu ma pojecie o tych rzeczach równe zeru, na zasadzie ze zwierze to cos brudnego a brud jest be....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannazjeleniejgory
zastanawiam sie czy wy ludzie umeicie czytac ze zrozumieniem pytam co mam zrobic z merzem wy czytajcie ze zrozumieniem bo nie wiem czy tu sa same jakies psychole czy to ja oszalalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obrzydliwe, juz nigdy nie zjem nic u ludzi, ktorzy maja psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może Twój mąż zgodzi się na psychologa? Bo to faktycznie z nim jest problem. Ale Ty też powinnaś okazywać mu wsparcie. Najlepszym rozwiązaniem będzie niestety uśpienie psa. On musi dojrzeć do tej decyzji, bo jeżeli pies cierpi, to wygląda to tak, jakby on przedłużał życie zwierzaka dla siebie, a nie dla psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy bakterie rozsiewane przez zwierzę i brak ich odkażania nie powodują jakiś chorób u ludzi? x x Bakterie to ci nawet fruwaja w powietrzu, łykasz je cały czas ustami... Człowiek na ogól choruje na inne choroby niz pies, wiec sie trudno od niego zarazic. Najb niebezpieczny jest tasiemiec, ktorym mozna sie zarazic jakby sie zjadło odchody psa, ale to chyba trudne Ja bym spytala weterynarza, czy jest zagrozenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko nic innego tutaj nie wymyślimy. Jesteście brudasami nie liczącymi się z tym że zwierzęta są żywymi istotami i tyle. Nie wybielaj się tutaj, że jakieś normy higieniczne zostały przekroczone, bo żadna normalna osoba nie trzymałaby tyle czasu psa w stanie niewiadomym.Wam trzeba psychologa i weterynarza, który w końcu określi co temu psu jest. I błagam nie bierzcie już nigdy żadnego zwierzęcia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli sierść w jedzeniu nikogo tu nie brzydzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Messk
Wy jesteście normalni? Psa trzeba uśpić bo tylko się męczy. Niedość, że stary, to poważnie chory. Autorko, dobrze, że Twój mąż opiekuje się zwierzakiem, ale wszystko w granicach rozsądku. On ma bzika na punkcie tego psa. Jak można karmić zwierzę na talerzach na których jedzą ludzie?! I jeszcze ich nie umyć?!!! Do tych co mówią, że to nic takiego: podajcie psu jedzenie na talerzu, po czym popłukajcie go i na tym samym talerzu zjedzcie jakieś danie. Smacznego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Messk
A męża wyślij do psychologa o ile nie jest za późno :D może być potrzebna wizyta u psychiatry. :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Zwierzeta maja kontakt z róznym jedzeniem, czesto nieswiezym" mają tez kontakt z ziemią i gów/nami :O jedzenie po psie, który wszędzie wkłada pysk jest obrzydliwe, tzn dla normalnych ludzi, nie wliczam chorych psiar, które własne psy traktują lepiej od bliskich im ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na kafeterii jedynym lekarstwem na wszystko jest psycholog, a na psa - uspienie go. Z******te porady: dowiedz sie co psu jest dokładnie albo go uspij. LOL Jakbyscie sie wczytały w to co pisze autorka, to nic sie nie klei. Pies w kołko wymiotuje... od dwóch lat. Nie jest to mozliwe, bo juz od dawna by zdechł. I juz od dwoch lat tam leza rzygi pod stołem, bo ona juz sprzatac nei ma siły. Na pewno jest tez bzdura ze chodzi z nim do weta 4 razy w tygodniu, bo z pewnoscia wiedziałby co mu jest... Pies jest po prostu zaniedbany, nic wam sie nie chce, ani go leczyc, ani sprzatac domu. Jaka to filozofia posprzatac dwa razy dziennie chocby? Ja tez mam sterego psa, który ostatnio potwornie kłaczy, i tez musze sprzatac wiecej, moze tez go uspic z tego powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widać dla męża to jest problem, żeby posprzątać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tych co mówią, że to nic takiego: podajcie psu jedzenie na talerzu, po czym popłukajcie go i na tym samym talerzu zjedzcie jakieś danie. Smacznego x ja tak własnie robie, i co złego w tym? nieraz jak sie z psem przytulałam, to mnnie polizał po twarzy, ty bys pewnie zwymiotowała? Nie rozumiem, co cie w tym brzydzi? Kompletnie nie rozumiem ludzi, którzy sie brzydza zwierzat. Moze to sie bierze z jakiejs niskiej wioskowej kultury, gdzie jak jest pies, to tylko przy budzie, wiecznie brudny w odchodach stoi, niekapany całe zycie chyba ze deszcz spadnie.... A facetom loda z połykiem robicie, i tego sie nie brzydzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup sobie talerze i trzymaj gdzie indziej. Ja rozumiem, że bardzo kocha tego psa i chce wszystko zrobić, żeby żył jak najdłużej, to bardzo ładnie o nim świadczy, wspaniale się zachowuje ale nie można tak postępować, że się nie sprząta odchodów i wydzielin. To niech zatrudni jakąś sprzątaczkę, przecież tak nie można żyć. Ja się Tobie nie dziwię że się wyniosłaś, sama chyba nie była bym taka wspaniałomyślna żeby sprzątać tyle czasu po psie i wytrzymywać to wszystko. Poza tym ten pies się męczy, nie lepiej było by go uspać? Pozwolić mu odejść. Porozmawiaj z nim, przecież nie da się nic zrobić i ten pies i tak odejdzie w dużych męczarniach. Po co ma tak cierpieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty też dotykasz nosem cudze odchody a potem całujesz się z mężem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadbane zwierzę nie ma kontaktu z różnym jedzeniem tym bardziej nieświeżym. Wolałabym zjeść z moim psem z jednego talerza niż mieszkać dwa lata z psem chorym, który wymiotuje, ma sączące się śmierdzące ropnie na skórze. Nikt normalny by tego nie wytrzymał, chyba, ze jak ktoś wyżej napisał- nie chce się nic. Pasowałoby, zeby za krzywdę tego psa w końcu pozarażali się czymś. Może mózgi by im się uruchomiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lizanie przez psa mnie obrzydza. Suka mojego szwagra najpierw sobie tyłek wylizuje a potem jego po twarzy- ohyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Messk
gość 21:43 błagam powiedz, że żartujesz :D kocham swoją kotkę, ale nigdy nie pozwoliłabym jej jeść z tego samego talerza co ja, nie wspominając o umyciu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kompletnie nei rozumiem, co was w tym obrzydza, jak talerz został umyty. Jak was wasze zwierzeta obrzydzaja, to na co je macie? Człowiek eise od zwierzaka zarazi znacznie trudniej niz od drugiego człowieka, bo chorujemy na inne choroby. Wiec pocałunki innych ludzi sa b niebezpieczne np. w usta, niz zwierzaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwierzęta mnie obrzydzają, dlatego żadnego nie mam, ale aż niedobrze się robi, jak mam iść do kogoś kto ma zwierzę, po tym co tu czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lizanie przez psa mnie obrzydza. Suka mojego szwagra najpierw sobie tyłek wylizuje a potem jego po twarzy- ohyda. X Mnie nie obrzydza. Zadbany pies jest wspaniały. Nie psa wina że jest zdany na leniwego i nieodpowiedzialnego właściciela. Mnie brzydzą zasmarkane, śliniące się i moczem cuchnące dzieci z lepkimi rączkami. Fuj! Jaki rodzic takie dzieci, jaki właściciel taki pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez mialam psa, ktory ciezko zachorowal - w ostatnim stadium choroby wymiotowal i robil pod siebie. Mimo to byl zadbany, mial posprzatane - tyle ze przebywal tylko i wylacznie w jednym pomieszczeniu. Nie wyobrazam sobie, zeby chory pies lazil po calym domu, spal w lozku, wymiotowal i zostawial slady krwi, ropy i czego tam jeszcze. Twoj maz jest nieodpowiedzialny. Psu nalezy wydzielic miejsce do spania, do przebywaia. Rany opatrywac w rekawiczkach, czesto prac jego poslanie. Nie podkarmiac jedzeniem ludzkim tylko podawac karme zalecona przez weterynarza. Leki podawac codziennie o tych samych porach. A tak to pies wszedzie lazi, maz do tego wszedzie roznosi te brudy i kolo sie zamyka bo psa od nowa zaraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:56 Nie myl gatunki zwierząt. Od ugryzienia przez kota człowiek może stracić i rękę. Od ugryzienia psa najwyżej wścieklizny jeśli pies nie jest szczepiony. Jest bardzo duża różnica pomiędzy kocią a psią śliną. Ja też bym nie jadła z kociego talerza, jednak z psiego, nie ma problemu. To tak dla sprostowania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zobaczyłam jak mój pies je ptasie g****o, po czym liże swoje genitalia to zrozumiałam ile bakterii mają psy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×