Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joannazjeleniejgory

mój mąż karmi chorego psa na naszych talerzach co robic

Polecane posty

Gość joannazjeleniejgory

Nie mam juz sił z tym walczyc i nie wiem jak, mamy psa sznaucera olbrzyma ktory ma juz 14 lat i jest stary ichory na chyba raka ma guzy na skórze ktore pękają i krwawią, pies ma tez rozne infekcje a moj mąż robi wszystko zeby jak najdłużej żył i co pies zwymiotuje ( a zarzygane jest czasami pol domu bo pies jest chory) ja juz tego nie sprzatam bo jest tak od 2 lat i nie mam sily z tym walczyc, mąż sprzata ale czasami po kilku godzinach od narzygania .. ciągle go karmi wszystkim co np naszykuje na objad podbiera i daje psu dzis zobaczylam jak postawil mu mieso na naszych talerzach co jemy potem tylko polal woda i odstawil talerz na miejsce on juz oszalal na punkcie tego psa.. ja mu mowie ciagle on 1 uchem wpuszcza a drugim wypuszcza jestem zalamana z tych guzow leci mu krew caly dom jest taki syf ze mam przez to depresje pies jest caly czas w domu spi brudny umorusany z nim na łóżku ja przenioslam sie do innego pokoju w jego pokoju jest taki smród od tego psa ze nie wiem przed domem cale schody zarzygane jestem u granic wytrzymalosci nie wiem co robic i jak mu tlumaczyc moze ma ktos jakis pomysl dodam ze mamy ladny dom z ogrodem uchodzimy za w maire stateczna rodzine nikt nawet sie nie domysla jaki syf mamy w domu przez tego psa ale to nie wina chorego i starego psa tylko mojego męża ktory mu na wszytko pozwala co robic????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
iść do weterynarza i uśpić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostawić w spokoju. pies to istota potrzebująca współczucia, która nie poradzi sobie sama. powinnaś być dumna z męża że przejawia się tak ludzkimi uczuciami i nie być samolubna. ty poradzisz sobie sama, chory pies nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@gość swoją starą niedołężną matkę też uśpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannazjeleniejgory
to nie chodzi o psa ja rozumiem i dobrze ze mu pomaga ale wszytko w granicach rozsadku pies i tak niebawem zdechnie a ja nei chce byc chora nie wiadomo co mu do konca jest ma pelno bakteriw wydzielinie ze sliny i z guzow tez bo mial badane wszytko maz leczyl go nawet na tarczyce, na wsyztko co jest możliwe daje mu cala garsc proszkow do jedzenia na wsyztko na serce,na stawy na żołądek na wątrobe na wszystko guzy smaruje mu palcem bez rekawiczki a potem potrafi tymi brudnymi palcami po guzach urwac mu kawalek kurczaka z udka ktory postawilam na stole na objad to nie jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to chyba ma raka?? to nie wiesz na pewno? czyli nie chodzicie z psem do lekarza i nie leczycie go? wiesz, jak go to musi boleć jak pękają mu guzy i krwawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten pies sie juz tylko meczy, ja bym zawołała weta do domu który by uspił psa a maz by pomyslał ze zdechł i tyle, to jest obrzydliwe co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjoannazjeleniejgory
chodzimy moj maz chodzi z nim do weterynaza srednio 4 rayz w tyg i wydaje kupe kasy na leczenie wiele weterynarzy ogladalo te guzy i jedni twierdza ze to rakowe inni ze nie to sa guzy na skórze tak jak by rozdrapane do krwi takie brodawki co lekarz ma inne zdanie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannazjeleniejgory
maz nie pozwoli pobrac mu z tego wycinek bo on wyznaje zasade ze jak jakiegos ,,raka'' sie ruszy i przy nim grzebie to tylko zdechnie szybciej a pozatym i tak by to nic nie zmienilo bo pies ma 14 lat a te sznaucery duze tak zyja do 14 wiec co jak wyjdzie rak to co da mu chemie czy co? jak go bedzie leczyl chemia by go zabila z tym nie da sie juz nic zrobic nie oszukujmy sie wyciac tego tez nei ma sensu bo tych gozow na skoze jest peno to sa takie brodawki jak by co ludzie maja tylko ze on je drapie i rozdrapuje do krwi ale nie to ejst problemem mojego postu!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannazjeleniejgory
ludzie czy wy czytacie co ja pisze pies jest stary ma 14 lat! jak go maja leczyc na raka dac mu chemie ??? chemia by go zabila w kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym zrobiła tak jak ktoś tu radził, zawołała weterynarza, żeby uśpił, a mężowi powiedziała, że zdechł. Ale z drugiej strony masz problem z mężem, bo on nie widzi, że to jest niebezpieczne dla was. Urządziłabym go tak, że na tym opłukanym talerzu po psie, z odrobiną sierści i może małą ilością krwi podałabym mężowi kanapkę. I piszę to całkiem serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie wina chorego i starego psa tylko mojego męża ktory mu na wszytko pozwala co robic???? x ja ci powiem, ze jesteś glupsza od mojego lewego buta, prostaczko. Powiedz mezowi, zeby psu zabronił krwawienia zeby wasze ekskluzywne domostwo sie odpowiednio prezentowało. Kup tez sobie slownik ortograficzny i poczytaj o zasadach interpunkcji. Bedziesz lepiej wyglądac nna zewnatrz, bo to co masz w środku, to kupa gnoju, obojetnie jakim pieknym materiałem bys tego nie przykryła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Starych ludzi tez nie powinno się leczyć? Swoja drogą to ten twój mąż to niezły aborygen jest. Nie wiedzieć na co pies jest chory, a snuć jakieś wizje o rakach- paranoja. Więc nie wypisuj tutaj głupot o tym jak sie nim opiekuje i chodzi do weta. Podejrzewam , że każdy lekarz bez wachania dawno już zawiadomił by jakiś TOZ. Dziwię się, że nikt z sąsiadów tego jeszcze nie zrobił. Jak można skazywać zwierzę na takie męki? Jeszcze jednio- znam sznaucera olbrzyma, który ma 16 lat i ma się świetnie. Tyle tylko, ze ma odpowiedzialnych opiekunów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się że 14 lat to jeszcze nie jest aż tak stary pies, tzn jest stary ale nie aż tak, mój żył prawie 17 lat. Ale skoro jest taki chory to faktycznie, porozmawiaj z mężem że może czas go uspać, bo męczycie się wszyscy i wy i przede wszystkim pies, wytłumacz mu jak cierpi, jak go to boli, jak się męczy i skoro go tak kocha , to jak może patrzeć jak tak cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autorce chodzi o to,ze maz nie przestrzega podstawowych zasad higieny. chcialybyscie zjesc na talerzu po psie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zwierzę tylko się męczy, a i tak wkrótce zdechnie... czy nie lepiej go uśpić i skrocić jego mękę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skąd wy zreszta wymyslacie, ze to niebezpieczne dla ludzi? nie wiadomo co mu jest, ale to weterynarz powienien orzec, czy jest jakies zagrozenie z tych saczacych się guzów. Ja kiedys przez psa który mi zachorował na nosówke, nabyłam odpornosci na ospe- mimo ze nie byłam szczepiona, nigdy nie zachorowałam. nigdy nei rozumiałam, dlaczego nei zachorowałam mimo ze nie byłam szczepiona a miałam kontakt z chorymi, i potem jakie weterynarz pisał, ze oba wirusy to kuzyni. Czasem kontakt z chorym zwierzeciem uodparnia na niektóre choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie męczyłabym się z psem, który od dwóch lat ciągle by rzygał, sorry. Idź do lekarza i uśpij, bo i pies się męczy i wy się męczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joannazjeleniejgory
ludzie przestancie z tym cierpieniem psa ten pies ma jak w niebie on dostje mase lekarstw na wszytko!!!!!!! ludzie maja gorzej nikt sie tak nie troszczy o swoich rodzicow jak on o tego psa, on jechal do weterynarza prawie 300 km bo wyczytal w necie z ejakis dobry co mu pomorze wiec nie piszcie mi glupot jak nie czytacie do konca co pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chciałabym chodzić po mieszkaniu zarzyganym przez psa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twój mąż nie jest wcale "dobry" tylko głupi i lekkomyślny. Już nie mówiąc o tym, że samo w sobie jedzenie z psem z tego samego talerza jest ohydne, niezdrowe i niehigieniczne, to w tym przypadku gdy pies ma jakieś infekcje i nie wiadomo co mu jest to jest to też ryzykowne. Pies własnej miski nie ma czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż jest fanatycznym psiarzem, współczuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
porozmawiaj z mężem że może czas go uspać, bo męczycie się wszyscy i wy i przede wszystkim pies, wytłumacz mu jak cierpi, jak go to boli, jak się męczy i skoro go tak kocha , to jak może patrzeć jak tak cierpi x x taa, jasne, jakie bzdury jeszcze nie wymyslicie? Ze sie saczy z guza cos to od razu zwierze nie wiadomo jak cierpi? Ciekawe czy wy bedziecie mieli ochote byc uspieni jak wam zdrowie zacznie szwankowac na starosc jesli to np. tylko powierzchniowych nowotwór, jak np. jest u koni- sarkoidoza, to on zagrozeniem dla zycia nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wina psa ze masz męża brudasa, nie wyobrażam sobie smarować nawet siebie maścią a potem nie umyć ręki! Moze właśnie dlatego ten biedny pies ma rany bo twoj maź dotyka je brudnymi paluchami :/ porozmawiaj z mężem, idźcie do dobrego weterynarza, niech porobi wycinki i sprawa jasna - jak rak to chemia faktycznie moze zabić. Ale jesli to nie rak to moze psu mozna ulżyć! I tu nie pisze o usypianiu, ale dobrym leczeniu. Kolejna sprawa ze pies powinien byc karmiony tylko jednym rodzajem karmy, a nie codziennie obciążać orgazinizm ludzkim zarciem. Piszesz jakby to była psa wina ze rzyga i jest syf - nie, to wasza wina, ze pies jest tak zaniedbany. Tez kiedyś bedziesz stara byc moze schorowana i nie bedziesz pasowała do pięknego, czystego domu. Brak słow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy bakterie rozsiewane przez zwierzę i brak ich odkażania nie powodują jakiś chorób u ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×