Gość gość Napisano Styczeń 2, 2015 Jestem 1,5 roku z dziewczyna ja 32 ona 30. Nudzę się mimo ze wydaje sie fajnie oboje pracujemy mieszkamy razem nie mamy kredytu. Przestala o siebie dbac ciagle gada o kredycie na mieszkanie mimo ze mamy takie zarobki ze spokojnie w 3-4 lata spokojnie odlozyc. Na poczatku bylo okey wyjscia teatry imprezy. Teraz wraca do domu telewizor lozko i pilot. I tak samemu wychodze na spacery silownie basen. Nie pamietam kiedy zaproponowala wyjscie film. Jednyne co ostatnio widze to ciuchy ciuchy ciuchy. Probuje ja animowac zeby znalazla jakies wspolne hobby moze kurs tanca nic sie jej po prostu nie chce. Drazni mnie ze caly czas jest na debecie zarabiamy plus minus 4k pln kazde z nas na reke. Jeszcze sie nie zdazylo aby cos zostalo na kolejny miesiac. Jakas pierdulka do mieszkania nowy ciuch. itp musi sie znalezc. Kolezanki jakies takie tylko ciuchy faceci galerie. Zdarza sie sobota chcialbym razem spedzic pogadac a tu slysze umowilam sie i do 19 z psiapsiolkami na zakupach. Moi dwaj najlepsi kumple zostaili takie dziewczyny. Nie klocimy sie nie spieramy,nie bylo nigdy zdrady. Szanujemy sie, wspieramy czasem czuje ze po prostu zamiast budowac w sobie milosc*****elegnowac wyrastamy na dwoje lokatorow. Chcialbym to jakos zmienic nie wiem jak. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach