moze mi ktos przetlumaczy

Mam taki dziwny problem, pytanie w zasadzie. Facet -wlasny - sie na mnie obrazil gleboko i na smierc. O ile wiem poszlo mu o to, ze podczas odwiedzin znajomych zapytalam, zone ktora przyszla wczesniej, czy wie, co jej maz bedzie pil. Generalnie chodzilo mi o to, by przygotowac wczesniej i potem moc sobie spokojnie usiasc. Moj odebral to jako zainteresowanie tamtym, wrecz podrywanie i dowod na moja zdrade. Przez 3 dni sie w ogole nie odzywal, a potem uslyszalam, jaka to ja falszywa jestem, i jak to mi na tamtym zalezy. I szczerze powiedziawszy zglupialam, czyzby faktycznie pytanie Magda wiesz moze co Twoj maz bedzie pil, jest podrywaniem owego meza?

gruba przesada ze strony twojego partnera.

Tez tak mysle. Ale w koncu zaczelam glupiec bo przeciez 3 dni bez slowa tak bez powodu ciezko zrozumiec. On jest typem zazdrosnika i czasem naprawde o smieszne rzeczy sie czepial. Ale to mnie az oslabilo.

Jak teraz robi z igły widły to miej na jego humory w*********** Zazdrość niszczy jak crack.

zeby wiedziec naprawde trzeba posluchac co powie twoj partner. ty na pewno napisalas tak abys sama jak najlepiej wypadla.

Jak teraz robi z igły widły to miej na jego humory w*********** Zazdrość niszczy jak crack.

Ja to opisalam tak jak ja to widze. Kiedys zrobil mi awanture o swoje wlasne majtki, bo mu sie zapomnialo ze takowe posiada, na to faktycznie mialam wy...e bo co z tym mozna zrobic. A tu taka historia, raz podczas rozmowy dwa razy wymienilam imie meza kolezanki, teraz zainteresowalam sie co bedzie pil i o to straszna awantura. No i jeszcze obraza o to, ze nie chodzilam za nim i nie probowalam sie odwiedziec o co mu chodzi.

Mój ostatnio widzi, że każdy facet na mnie leci.Jak gdzieś jesteśmy zachowuje się normalnie , ale w domu sugeruje, że zbyt seksownie się ubieram, a ja ani nie mam dekoltu, mini itd. Czasami im odbija

Chorobliwa zazdrość. Miałem już taką dziewczynę... Miałem...

Szczerze powiedziawszy to juz jestem zmeczona. Niby wiem, ze to glupoty, niby wiem, ze nic zlego nie robie. Ale na dluzsza mete tak sie nie da. Wystarczy ze dwa razy wspomne jakiegos faceta i moge tylko czekac az zarzuci mi kolejny romans. W zasadzie to juz mialam romanse z kazdym z znajomych, kolegami z pracy, i jakimis wyimaginowanymi nieznajomymi na spacerach. Jak sobie cos ubzdura to cokolwiek bym nie zrobila czy powiedziala bedzie tylko potwierdzeniem jego urojen.