Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poprzednie pokolenie to pokolenie męczennic i cierpiętnic

Polecane posty

Gość gość

i chcą by córki żyły tak samo. Moja mama zajmowała się dziećmi, domem, pracowała, żyje z mężem tyranem i uważa, że na tym życie polega, że jak się nacierpi teraz to do nieba się dostanie :))). Uważa, że ja jestem mało warta bo mam fajnego faceta, który w wielu sprawach mnie wyręcza lub pomaga, że ja wszystko powinnam sama robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnio jak mnie mama zapytała co mam na obiad i odpowiedziałam, że ziemniaki, pierś z kurczaka i buraczki to zapytała "sama ucierałaś?" Ja na to - nie, ze słoiczka, ale bardzo dobre i niedrogie. Odpowiedź mamy "ja zawsze sama ucieram dla ojca a ty swojego gównem karmisz..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieckiem też wg niej źle się zajmuję, bo to co mówią pediatrzy to głupota, ona wie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama taka nigdy nie byla i nie jest a ma juz 60 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daj spokój autorko, różni są ludzie jak i w tych pokoleniach, tak i w poprzednich, to nie wina pokolenia a twojej matki, jej sposobu myślenia. nie wiem co sie tak przejmujesz, moja mama wciąż powtarza jakie ja to mam lekkie życie, ona miała franie, nie miała zmywarki, dwie godziny jechała do pracy, w mrozie szła na pociąg a ja mam taki light, auto, męża super... i nie dorabiam sobie do tego ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mama taka nie była. Nie nadskakiwała wszystkim w koło zapominając o sobie. Ważna była i jest dla niej rodzina ale nie do zatracenia. Zawsze miała granicę rodzina-ja. Wychodziła i wychodzi z założenia, że mężczyzna ma dwie zdrowe ręce i pewne rzeczy jak np odgrzanie obiadu może zrobić sam. Ojciec nigdy nie robił mamie pretensji, że np nie biegnie do niego z obiadem kiedy wchodził z pracy. Po prostu taka zdrowa granica żeby nie zwariować i nie zniewolić się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×