Co sądzicie o takim zachowaniu mojego narzeczonego wobec mnie ciężarnej

Nie wiem co mam o tym myśleć i jak się zachowywać, gdyż mój narzeczony spieszył się na trening i był już spóźniony minut, i musiał mnie jeszcze odwieźć. To nagle zatrzymał się tak od mojego domu 500 m i zapytał czy dojdę sobie. Wiadomo daleko to nie jest,ale jak można kobiecie w ciązy kazać sobie dojść ... ;/ Powiedziałam mu,że wieje i jest zimno i bez przesady no to mnie podwiózł.. co o tym sądzicie?

a to ze jestes rozapryszona zwykła dziwką udajaca ksiezniczkę

Śmieszna jesteś. Księżniczka co kawałek podejść nie mogła. CIĄŻA TO NIE CHOROBA.

w samochodzie w podzięce mu obciągnęłam

Zależy, który miesiąc i jak się czułaś :) Ja bym Cię podwiózł pod dom. Wielkiego przestępstwa nie popełnił, bo w ciąży ruch się przyda.

Ja sadze ze marnym on będzie partnerem.

Wiadomo,że ruch się przyda,ale dwa tygodnie temu na tej samej ulicy napadli moją babcię i on o tym doskonale wiedział. A jestem w 6 miesiącu ciąży.

Ale nic się nie stało, więc możesz mu odpuścić. Nie ma ludzi doskonałych.

Napadli babcię....i co jeszcze wymyślisz? Kastrowanego kosą ojca co wracał z 2giej zmiany?