Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja 19 on 42 .

Polecane posty

Gość gość

Witam . Mam problem . Mam 19 lat i kilka miesięcy temu podjelam prace jako niania . Ojciec chłopca którym się opiekuje to przystojny , wysoki , bardzo inteligentny i oczytany człowiek . Oprocz tego dobrze się ubiera , zawsze ładnie pachnie ale nie był dla mnie obiektem pożądania . Głównym powodem jest jego wiek . Ma 42 lat . Przez pierwszy miesiąc nie działo się nic nadzwyczajnego . Opiekowałam się małym a jego tata był dla mnie zawsze tylko jego tata . Warto też dodać że on ma syna tylko kilka dni w tygodniu bo jest po rozstaniu z jego mama . Pan X ma partnerkę o której wiedzialam od początku . Oznajmił mi ze jego dziewczyna będzie czasem przyjeżdżać . Pewnego dnia , po jakimś miesiącu zapytał mnie czy odwiesc mnie do domu . Mam do domu od niego jakieś 20 km i zgodziłam się . Odwiozl mnie i w drodze rzucił hasło ze jestem bardzo ładna . Mimo że jest bardzo atrakcyjny i wygląda bardzo mlodo to nastepnym razem chcialam juz wracać sama . Gdy przyszłam następnego dnia niby nie zauwazalnie ocieral się o mnie lub przy różnych okazjach dotykal . Na początku nie widzialam w tym nic niepokojącego. Po jakimś czasie zapytał mnie czy jak będę u niego i z malym to czy bylabym jego dziewczyna . Ja wtedy powiedziałam ze nie bo on ma dziewczyne i ze wykluczone jest , że nie będę jej robic za plecami . Wtedy on mówił ze on już z nią nie jest , że oni nie są już para . I zauważyłam że od dłuższego czasu ona już nie przyjeżdża . Ale i tak się nie zgodziłam . On zaczął mi we wszystkim pomagać . Załatwiał ze mną różne moje sprawy . I zaczęliśmy się do siebie zbliżać . Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęłam się w nim zakochiwac . Różnego rodzaju wyjazdy , wspólne noce . Az pewnego dnia okazało się ze jego "była" dziewczyna wcale nie jest była . W tym czasie ona była poprostu na wakacjach . On mi zaczął tłumaczyć ze oni są bardziej jak przyjaciele . Ze ich nie laczy żaden seks . Ze ona tylko czasem go odwiedzi a ja już zakochana wierzyłam mu w to . On mi zawsze mówił ze kiedyś zabierze mnie w super podróż . Ze ze mną jest mu najlepiej , że nie chce nigdy mnie tracić . Ale z czasem Pani Y zaczęła odgrywać rolę juz nie takiej koleżanki . Jeździli razem na basen , spędzali wieczory , jeździli na motorach . Bardziej jak para . Po jakimś czasie zauważyłam że jestem tą drugą . Ale już nie umiałam się uwolnić . Chcialam odejść . Odchodziłam i to nie raz . Ale nie umiałam On był dla mnie wsparciem . Zawsze mi pomagał . Pokochalam również jego syna . Przyznam że spodobała mi się tez niezależność finansowa która on mi zapewniał . A pozatym mówil ze on z nią urwie kontakt . Ze ona w końcu sobie kogoś znajdzie i wtedy juz jej nie będzie . Pokazywał mi ze mu na mnie zależy . Mówil bardzo piękne rzeczy choć nigdy nie powidział kocham . Pytal czy mogłabym być juz zawsze jego . Czy chciałabym być zawsze przy nim . Pytał co by było jakbyśmy zamieszkali razem . Pewnego dnia oznajmił mi ze wyjeżdża do Maroka . Nie mialam złudzeń ze jedzie z nią . I tak było . Był z nią a ja dostawalam SMS ze tęskni ze myśli . Ja byłam przerażona jego wyjazdem . Wtedy powiedziałam mu ze dla mnie ma już nie wracac ale gdy wrócił i chciał się spotkać ja byłam tak szczęśliwa ze nie umiałam mu odmówić . Ciagle w przeświadczeniu ze jej w końcu nie będzie . Ze tak jak on mówi ona odejdzie . Ale ona ciągle u niego nocuje , jeżdżą razem . A mi pisze ze tęskni , dzwoni i mówi że jestem najlepsza , najpiękniejsza . Ze chce ze mną ciągle spędzać czas . To ze ona jest stało się dla mnie taka norma ze ja juz się nawet nie buntuje . Choc w głębi cierpię . Wiem ze jestem druga . Nawet już przestalam myśleć ze kiedyś będzie inaczej ale nie umiem odejść . Nie umiem przestać o nim myśleć . Teraz on siedzi z nią od tygodnia w Turcji . A ja na początku chociaż dostawałam e-maile a teraz już nawet nie odpisuje . Gdy go nie ma mowie sobie ze gdy wróci to ja już go nie chce . Ale boję się że jak wróci to ja znów będę za słaba żeby mu odmówić . Ja wiem ze to nie ma przyszłości i ze on nigdy nie da mi tego czego ja chcę . Choc on twierdzi ze będziemy zawsze razem . Ze kiedyś wyjedziemy razem . To co ja robię jest złe . Ale jest jak jakaś sieć . Ja 19 on 42 . Jestem szczupła blondynka . Z długimi nogami . Z pięknymi pasjami a przejmuje się facetem który woli dziewczynę która tak naprawdę ma go gdzieś i kocha jego kasę a nie jego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem w takim związku, 13 lat różnicy, on rozwodnik z dwójką dzieci. Nie wiedzialam o dzieciach ani o żonie. Wzięli rozwód na początku naszego zwiazju, o czym przyznał się 6 miesięcy później. Ale nie o tym.... Zanim zaczęliśmy się spotykać on miał koleżnakę, pani Y, bardzo była w nim zakochana, bo kiedyś byli ze sobą. Męczyły mnie jej telefony smsy, a on żeby mi udowodnić, że chce być ze mną powiedział jej, że się z kimś spotyka. Niech Twój Pan X też tak zrobi, niech powie jej, że kogoś ma skoro nie kłamie. A jeśli tego nie zrobi, to nie łódź się. Ja wierzę w związki z dużą różnicą wieku, tylko nie wszystki są niestety szczere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki . Choc wiem ze on nigdy tego nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie angażuj się w coś takiego! Uważaj, bo to dobra rada i przestroga dla Ciebie. Nie skreślaj sobie życia. Masz szansę poznać kogoś w podobnym do swojego wieku. Takie różnice wiekowe jeszcze nigdy nikomu nie wyszły na dobre. On mógłby być Twoim ojcem, albo jakby super poszło - dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×