Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto by to wytrzymal??

Polecane posty

Gość gość

Jestesmy z mezem 7 lat razem i 4 po slubie ...mamy 2 letne dziecko.. Odkad narodzil sie syn problemy sie poglebialy.. Wczesniej nie zauwazalam problemow,duzo pracowalam,mijalismy sie.. dzisiaj kazdy dzien to klotnia..Glownie o obowiazki..moj maz pracuje 8h dziennie bez weekendow i twierdzi ze musi na nas zapier... Nie spedzamy razem czasu bo on woli grac a ja spedzam czas z dzieckiem lub sama.. Ostatnio duzo zlego sobie powiedzielismy..byl placz i lament,prosby i grozby...Obiecywal ze uratujemy jakos nasze maltzenstwo,ze postaramy sie..Ale jakos tego nie widze.. Wstaje sobie o ktorej chce,siada do kompa i tak do wieczora,a ja caly dzien z dzieckiem,spacery,pozniej wracam do domu to on oznajmia ze wychodzi do kolegi pograc,wraca o 4 rano..Dzisiaj wyszedl o 20 i jeszcze go niema... Co to za zycie??? Bylam tak zdesperowana ze opowiadalam rodzicom ze jak nic sie nie zmieni to musimy sie rozejsc..Tato stwierdzil ze jezeli jest tak zle to bedzie sie jeszcze poglebiac,..Nie wiem co robic... Boje sie rozwodu bo mieszkamy zagranica,jestem zupewlnie sama... Zycie mi sie sypie:((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety znalazłaś męza Piotrusia Pana. Byłam z takim 10 lat. Wyszło wszystko jak zamieszkaliśmy razem na ponad rok. Wtedy "zasmakowałam" życia z nim w 100 % i spiertoliłam. Taka prawda- lepiej z kimś najpierw pomieszkać, a nie się szarpnąć, mieć dziecko, a potem ..ups Jedyne co Ci mogę doradzić to rozmowa na ten temat, próba podziału obowiązków i sprzedanie mu play station. Zostaw go z dzieckiem jak będzie jego pora zajmowania się synem może się poczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×