Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama na etacie

przewijanie dzieci w restauracjach

Polecane posty

Gość mama na etacie

Naprawdę uważacie,że jest ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli w toalecie restauracji to ok, ale nie obok przy stoliku jak jem.no bez przesady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama na etacie
Dzisiaj w pytaniu na śniadanie poruszali ten temat i zaproszeni goście nie widzieli w tym nic dziwnego.Osobiście nie chciałabym oglądać zasranych pampersów podczas obiadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że nikt normalny by nie chciał...wcale się już nie dziwię, że powstają strefy wolne od dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak przy stole? Są przecież miejsca w łazienkach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo niektórzy rodzice (z czego 99.99% to mamuśki) są tak zaślepieni swoimi bachorami, ze nie rozumieją, że inni mogą je miec zwyczajnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, że ten temat się pojawia. Nie ma miejsca do przewijania w restauracjach. Gdybym ja była w takiej sytuacji, że musiałabym przebrać dziecko, poprosiłabym obsługę o wskazanie miejsca, gdzie mogłabym to zrobić. Sorry ale w razie nie wskazania miejsca ubrałabym dziecko i wyszła, płacąc procentową część rachunku w zależności ile zdążyłam zjeść. Tak samo uczyniłabym, gdyby jakaś mamuśka przy stoliku obok zdjęła pampersa swojej pociesze podczas mojej konsumpcji lub przed nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się wkur/wiła, jakby mi ktoś pampersem przy stoliku machał, uważam to za obrzydliwe, mimo że sama mam dzieci. Pampers to pampers, kupa to kupa. W domu przy stole też pieluch nie zmieniam, nie rozumiem takich ludzi. Natomiast uważam, że nadal jest źle jeśli chodzi o miejsca dla rodziców, chociażby ten brak przewijaków w toaletach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to wstrętne.Wychowałam dwoje dzieci i nigdy nie przewijałam w miejscach publicznych. A zwłaszcza przy jedzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez jest zadziwiajace, ze co jakis czas pojawia sie te temat, oraz drugi, o karmieniu piersia w miejscach publicznych. Normalna matka majaca dziecko w pieluchach, albo karmiaca piersia, powinna sobie zdawac sprawe z tego, ze nie kazdy musi tak samo byc zachwycoy jej macierzystwem. Przewijac mozna w ustronnych miejscach i karmic tak, aby nie wszyscy musieli to ogladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będąc zagranicą u znajomych którzy mieli malutkie dziecko chodziliśmy do restauracji moji znajomi zawsze pytali czy można wjechać z wózkiem gdy maluch nie miał jeszcze roku ,nigdy nie odmawiano zsuwano tak stoliki zebyśmy nie przeszkadzali innym ,a malucha przewinełyśmy w toalecie w umywalce ,gdy był już troszkę starszy też nie robiono przeszkód mały był rozkoszny zaczepiał gości kiedyś powiedzano nam ze możemy siedziec do woli bo mały rozbawiał towarzystwo ,ale dzieciak jest dobrze wychowany nie tak jak bachory które tu sie spotyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to mówią, z chwila wydania dziecka na świat mózg kobiety zamienia się w papkę. To prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żenujące
Dawniej takiego tałatajstwa nie było! Jak ma się maleńkie dzieci, siedzi się z dzieckiem w domu, a nie po knajpach chodzić.Co by to było gdyby można było palić? tez byście chodzili z dzieckiem do restauracji?! Słowo daję, ludziom odbija na maksa! Rozumiem - teraz jest taka moda,że są wyprawiane chrzciny w lokalu, wtedy pomieszczenie jest tylko dla zaproszonych gości, ale tak?? Nie pojmuje tego sztucznego państwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego ktoś miałby to robić przy stole? to tak jakby się wysrać przy stole, no nie? skąd ten pomysł, jakaś chora urban legend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytaczanie przykladow zza granicy, tez jest smieszne. Przyjechala do mnie znajoma ze Szwajcarem, ktory siedzial z psem na kolanach jedzac u mnie obiad. No pieknie!O kocha swoje zwierzatko, a ja mam patrzec na jego gebe w talerzu? Bardzo lubie psy, ale nie do tego stopnia. Aaa..i on byl bardzo zdziwiony, ze nie pozwolono mu zwiedzac Wawelu z yorkiem...:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z małymi dziećmi nie powinno się włóczyć po restauracjach bo nie wszyscy goście mogą być radośnie nastawieni do takiego towarzystwa. Marzę o lokalach tylko dla rodziców z małymi dziećmi takich ,gdzie rodzice z dziećmi nie przychodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedne przykłady z zagranicy sa dobre drugie są be jak chcemy być w europie to musimy być tolerancyjni na dzieci w restauracjach ,psy w różnych miejscach ,na osoby starsze i osoby intelektualnie nipełnosprawne inaczej jestesmy zaściankiem europy a mówiąc po polsku europejskimi wsiokami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazasz, ze wszystko to co zza granicy jest dobre? To jest wlasnie myslenie zasciankowe. Tolerancja i europejskosc to nie jest przyklaskiwanie wszystkiemu co glupie. A nasladowanie tego to jest wlasnie wiesniactwo. Ani u nas ani gdziekolwiek za granica w restauracjach- a jezdzilam troche - kulturalni ludzi nie laza z psami i z malymi dziecmi do restauracji.O przewijaniu pampersow juz nie wspomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no więc napisz komu nie wolno wchodzić do kawiarni i restauracji ,wiadomo już że matkom z dziećmi ,pewnie osoby z widocznym kalectwem też są niemile widziani ,pewnie grubi i starzy ludzie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoby stare i z widocznym kalectwem nie mają na to wpływu, otyłe - jeśli nie wyglądają wybitnie rzygliwie i jeśli dostarczą wyniki badań, które poświadczą niemożność zmienienia swojego stanu ogólnie porównywanie kaleki do matki s/r/a/j/ą/c/e/j dzieckiem przy jedzących klientach rozwala mózgXDXD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no więc napisz komu nie wolno wchodzić do kawiarni i restauracji ,wiadomo już że matkom z dziećmi ,pewnie osoby z widocznym kalectwem też są niemile widziani ,pewnie grubi i starzy ludzie też' xxxx widze, ze masz problem ze zrozumieiem tekstu.. Kulturalny czlowiek wie, gdzie , z kim i kiedy moze pojsc do restauracji, kina czy muzeum. Moze ciebie nie razi wrzask dzieci , pampersy na stolach i karmienie piersia przy stoliku- ale wyobraz sobie , ze sa inni , ktorych to drazni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyzwyczajmy sie do matek z niemowlakami w kinach -jestes tolerancyjny/a , tak? - wiec jaki to problem, zeby sobie dziecko poplakalo, bo akurat ma kolke, jak mamusia oglada film? Zrozumienia dla odmiennosci, niepelnosprawnosci , nie jest tematem tego watku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko zależy od kultury a nie od tego czy ktoś będzie z dziećmi czy psem itd bo ja równie żle się czuje jak osoby dorosłe zachowują się zbyt głośno w kawiarni czy restauracji ,albo dłubią w zębach po posiłku i są ogólnie chamskie np przeklinają, mniej by mi przeszkadzała pańcia z psem czy dzieciaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×