Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż nigdzie mnie nie zabiera, ciągle siedzimy w domu. Jestem załamana

Polecane posty

Gość gość

ja bawie dziecko, gotuje i co ja mam z tego zycia? Zadnych rozrywek. Chcialam isc na sylwestra, znalazlam fajną impreze w pewnym miejscu, on nie chcial, bo szkoda kasy, wiec poszlismy do jego kumpla. Zimne ognie, chipsy, alkohol, telewizor, tragedia upili sie, wyszlam o 2 wrocilam do domu. Nigdy mnie nie zabrał do kina, na kolacje do restauracji, na romantyczny weekend we dwoje :( przed ślubem byl inny, po porodzie wszystko kompletnie sie rozsypalo. Ma 35 lat a zachowuje sie jak stary dziad, jestem załamana zyciem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób se drugie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego on ma cie zabierac, nie mozesz kupic bilety do kina i jego zabrac? nie mozesz wykazac sie inicjatywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widocznie zawsze był nudnym buce, tylko przed ślubem trochę lepiej udawał, a teraz pewnie uważa , że nie ma się po co starać, ani go nie kręcisz jak kiedyś, ani nie odejdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem z czym masz problem. nie mozesz sama czegos zorganizowac? czemu on ma cie gdzies zabierac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy wy umiecie czytać ze zrozumieniem? :O przecież napisała, że zaplanowała wyjście na sylwestra do lokalu, a on jej odmówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo baba nigdy niczego nie zorganizuje, zabawianie jej, wynajdowanie zajęcia, to według nich obowiązek faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wygląda życie większości małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz sama wychodzić, meża zostawic z dzieckiem i iść do kona, musisz z nim wszedzie łazić jak ze swoim panem?Sama jesteś nudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro on lubi siedzieć w domu, to w czym problem? Masz z kim zostawić dzieciaka, wychodzisz gdzie chcesz. Nie masz nóg, ślepa jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TWÓJ MĄŻ TO FRAJER ! Widac, ze piszą tu same pedaly, laska zajmuje sie dzieckiem, domem a mąż? Upija sie na domowce, nie docenia jej i co? Ona ma latać koło pana i władcy jak kura ? Musisz z nim powaznie porozmawiac, a jak nie to niestety czeka cie rozwod, nie ma sensu męczyc sie z nieudacznikiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naogląda się taka idiotka tych wszystkich filmow i wymysla bzdety. jak ci się nudzi to znajdx sobie debilko jakies zajecie a nie zrzędzisz i oczekujesz od męza ze ci bedzie zapewnial rozrywki jak z amerykanskich filmow. restauracyjki, homary i inne bzdety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wertzuwachs
16:57 to pajac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój by łaził a ja domatorka lub bardzo ukierunkowane pasje:-) czasem mam fazę na zabawy poza domem ale zazwyczaj jestem zajęta sobą ,czasem robię mu przyjemnośc i wychodzimy jest miło ale w sumie nie wiem co go w tym tak bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oto ból ludzi, którzy w odpowiednim momencie się nie wyszumieli i w małżeństwie lub związku by chcieli nadrobić stracone lata. Naoglądają się debilnych seriali (jak ktoś już wyżej pisał) i myślą, że będzie jak w filmie. Bzykanko co noc, orgazmy co noc, jaka ty pikna jaki ty męski, och och rano śniadanie do wyra, kawa i tosty, jajko na miękko, w południe lunch exclusive, potem jakieś dzieci z przedszkola czy szkoły wrócą, same piątki i szóstki przyniosą, rodzinka.pl i te sprawy. Wieczorem wspólna kolacja przy wielkim stole, w weekend galeria handlowa i wielkie zakupy dla każdego, pizza i cola. Wakacje co roku najlepiej w ciepłych krajach ze złotym piaskiem i szmaragdową wodą. Wszyscy hihihaha i żyli długo i szczęsliwie. Eh ludzie ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój eks był jak twoj maz, ja jestem towarzyska, aktywna, chodze na basen, biegam, rower, trenowałam kiedys lekkoatletyke, uwielbiam zwiedzac a on ? Siedział w domu, nic mu sie nie chciało, tylko pizzeria, kino, telewizor, komputer. Kochalam go, ale go zostawilam, chcial sie zmienic, byl inny przez tydzien potem znow to samo. Osobowosci nie da sie zmienić, kanapowy leń i mruk nie stanie sie wesołkiem i sportowcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to nie chodzi chyba o to by kogoś zmieniać,,,bo to już jakaś ingerencja w kogoś osobowość,trzeba się dogadać skoro on lubi siedzieć w domu,to niech siedzi np wieczorami z dzieckiem,a ona powinna robić wtedy to co lubi-chodzić na siłownię,basen,czy an rower,czy też mieć czas na spotkania z koleżankami,znam związki,ze kazdę robi to co akurat lubi,i wcale to zle nie wpływa za związek,nawet Sylwestra spędzają czasem osobno,bo on np pojedzie w góry z kolegami,łazić po Tatrach a ona ma swoje towarzystwo,tylko chyba ludzie muszą się wtedy bardzo kochać,czyli automatycznie mieć i do siebie wielkie zaufanie,żeby potem te "osobne" imprezy nie były podłożem konfliktów mojej koleżance ,mąż na nic nie pozwala,nawet na korzystanie z neta,ma zapierd...ma dbac o jego doopę,zajmować się dziecmi i chyba udawać ,ze jej w ogóle nie ma a ile znam takich sfrustrowanych życiem facetów,którzy leją swoje kobiety,matki swoich dzieci,bo są po prostu małymi gnojami,których na nic innego nie stać tylko na agresję wobec osoby,którą (podobno) kochają,żenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj tam oj tam sami siedzicie teraz w domach przed kompami i smarujecie jej co ma robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba być samodzielnym i umieć bawić się samemu ze sobą,ktoś chce towarzyszyć fajnie nie chce nie szkodzi,inaczej będzie piekielne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facetom czasem trzeba powiedzieć wprost, bo inaczej nie zrozumieją... ;/ Miałam podobny problem, mąż nigdzie mnie nie zabierał, nawet do kina. Później stwierdziłam, że mam dosyć i muszę z nim szczerze pogadać. I co? Zrozumiał swój błąd i zabrał mnie do Wieliczki na romantyczny weekend! :) Bardzo się postarał, zarezerwował nocleg w http://hotellenart.pl/ i od tamtej pory chyba coś zrozumiał bo częściej robi mi fajne niespodzianki. Także szczera rozmowa to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rozmowa szczera to podstawa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdz sobie kochanka, ale masz problem, pfff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak miałam kryzys w związku i nigdzie nie jeździliśmy, to wzięłam sprawy w swoje ręcę. Zarezerwowałam nocleg w świetnym hotelu (http://www.sunnyhill-karpacz.pl/) i wzięłam go do Karpacza. :) Był zachwycony. Wtedy stwierdził, że powinien jakoś wynagrodzić moje starania i od tamtej pory często organizuje różne wyjazdy, a także wychodzimy na koncerty i do kina. Czasem trzeba pokazać gdzie leży problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, powiedz mu wprost. Zacznijcie od czegoś niewielkiego, np. Wypadu do restauracji. Powinien zrozumieć jeśli mu na Tobie zależy. Ja z mężem ostatnio byłam w http://www.klubimpuls.eu/ , było wspaniale. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam identyczny problem. Facet nie chce się ruszyć z kanapy. Ja jestem aktywna, bardzo dużo robie a on woli weekend spędzić przed TV albo z rodziną tez przed TV. Nawet ja go gdzieś wyciągnę to marudzi albo idzie jak na skazanie i tyło "o juz koniec. Juz man spokój? ". Męczy mnie to. Uważam że to nie jest aż take poświęcenie żeby ruszyć tylek z kanapy i się przejść. Ja mogę zostać z nom w domu ale oczekuje ze skoro zostaliśmy w domu raz to na drugi raz wyjdziemy. A tu niestety nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam zabrac zone gdziekolwiek jak oddaje jej wszystko co zarobie,a jakbym nie oddal to bylaby awantura? Zarabiam dobrze ,ale jestem szczery i wszystko jej daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest EWIDENTNY PRZYKŁAD zony-kury domowej bez pasji,zainteresowań,marudy zrzędliwej.Takiej żaden facet nie szanuje.Kobieto zajmowanie sie domem i dzieckiem to nie jest "Żaden Wyczyn"!!!Ja mając małe dziecko pracowałam na 0;5 etetu w księgowości,chodziłam na studia i jeszcze dom i dziecko i praca i sesje zaliczałam bez poprawek i NIE ZRZEDZIŁAM facetowi.On tez ma swoja pracę i ja i mozna sobie fajnie zorganizować weekend.Ale jak facet ma w domu zrzędząca,zaniedbana kobiete która ma problem bo ma dziecko i obiad musi zrobić,niezaradna to mu się WSZYSTKIEGO ODECHCIEWA!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze można powiedziec że jej wina bo brzydka. A jaka ma byc jak tylko w domu w dresach siedzi i szmatą jedzie po podłodze? i szkoda jej wyjsc samej bo szkoda jej dziecka zostawiac z bucem siedzącym w fotelu bo wiadomo że nic z tym dzieckiem on nie zrobi ciekawego? Dopóki dziecko nie będzie samodzielne to jest uwiązana niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×