Ile razy w miesiącu seks?

Hej, Jestem ze swoją dziewczyną 3 lata. Od dłuższego czasu sypiamy ze sobą bardzo rzadko. Rad, dwa razy w miesiącu, zwykle ja krótki przed jej okresem. Teraz mamy przerwę juz 2 miesiąc. Na początku związku robiliśmy to bardzo często. Inicjowala to zarówno ona jak i ja. Kilka razy w ciągu dnia to był standard. Później kilka razy w tygodniu. Teraz to wygląda w ten sposób ze ona wogole nie ma ochoty. Czasem pieści mnie ustami ale coraz częściej mam wrażenie ze tylko po to żeby odłożyć na bok temat seksu. Mamy 28 i 25 lat, mieszkamy razem praktycznie od początku bycia razem. Nie bierze tez tabletek. Co robić?

Pogadac z nia o tym?

5 lat z facetem, Sex w miesiacu jakies10-12 razy o ile nie jestesmy zapracowani. Kup jakies ciekawe gadzety moze.. albo doszkol sie....lub zapytaj, jak byloby jej lepiej, co sie jej podoba, nie zawsze kobieta mowi o swoich potrzebach seksualnych

ja jestem w zwiazku 4,5 roku. i nie mogłabym byc w takim pseudozwiazku jak Ty. był czas posuchy ale powiedziałam że trzy razy w tygodniu to dla mnie absolutne minimum bo go pragnę. było w tym tygodniu 3 razy i może i będzie czwarty. myślę, że jednak ja częściej inicjuje. też mieliśmy raz przerwę, ale Bogu dzięki to za nami...

O seksie rozmawiamy otwarcie. Wiemy co nam sprawia przyjemność. Jesteśmy otwarci na wiele. Oboje juz dawno doszliśmy do wniosku ze mamy najlepszy seks ze wszystkich do tej pory (pod kątem partnerów). Kiedy już uprawiamy seks to jest świetny. Tylko jego częstotliwość spadła.

Wasze uczucie ewoluowało, dotarliście do etapu gdy seks nie ma już znaczenia, to czysta wyzsza forma miłości , gratuluję

Bez przesady. Nasze życie uczuciowe się nie zmieniło. Ciągle tak jak kiedyś się sobą cieszymy. Pod kątem miłości nic się nie zmieniło. Spadło tylko libido u niej

No to Twoja partnerka ma tak samo jak ja tyle ze u mnie wyglada to tak...ze maz to deska sosnowa i ma male potrzeby-raz gora 2 razy w tygodniu i po sprawie. Dla mnie to za malo i gdyby jeszcze jakosc tego seksu byla na poziomie to bym nie narzekala ale ze jego trzeba obsluzyc-zobaczyl ze potrafie to ma gdzies jakas aktywnosc. Mnie to nie zadowala i stwierdzilam ze mam to gdzies i nie ma seksu juz ze 2,5 tygodnia i nie zamierzam nawet go uprawiac bo nawet juz potrzeby nie odczuwam. Wczesniej byla jakas frustracja itd teraz juz nie. Przywyklam ;-)

Moze zrob cos wyjatkowego, cos takiego co ja powali na kolana. Zabierz gdzies, kolacja, wino siwece itd-kobiety to lubia.

Raz dwa razy w tygodniu jeszcze bym wytrzymał. Mimo że w wieku jesteśmy mocno aktywnym ze tak powiem ;). Co do pomysłów na kolacje kino randki. Ciągle wychodzimy. Zabieram ja na kolacje, do kina. Na spacery. Wieczorami czasem muzyka świeczki i masaż z olejkami nago... Ale nic... Ktoś miał podobnie? Jak sobie poradziliscie?

Małżeństwo od 18 lat, w najlepszym momencie seks raz na 1-2 miesiące. Obecnie bez seksu od 4 lat. Jak widać da się żyć bez seksu.

Rada jest prosta: albo zostawic leniwa babe i poszukac innej, albo przeprowadzic powazna rozmowe i dac tzw. "ostatnie chinskie ostrzezenie", a jesli sie nie zmieni to znalezc sobie kochanke. Nie ma sesu cierpic, zycie i tak jest wystarczajaco trudne.

>Małżeństwo od 18 lat, w najlepszym momencie seks raz na 1-2 miesiące. Obecnie bez seksu od 4 lat. Jak widać da się żyć bez seksu< Pewniez, ze sie da, bez mycia tez mozna zyc. Tylko po co ?

Gosc 17.30 moze uzupelnimy nawzajem brak seksu lub moze inna Pani ktorej brakuje

Ale w czym problem biezerz farelkem z pjeca walirz w lep i biezerz sfoje

Nie każdy do seksu podchodzi jak do pomysłu z farelka. Równie dobrze mogę sobie zrobić dobrze tylko po co?. Co do 4 lat bez seksu. Sorry ale tak się nie da.

Bendziesz mial pszyjemnosc

Ile razy dziennie??Przeciez powinno sie często kochać!!!

Dzięki nie skorzystam. Jakieś inne normalne odpowiedzi? Jakieś rozwiązania?

Jest jerzcze jedno wyjscie: modirz posmarowac jej smrodliwo jaskinke morztardo kozacko to jo zapicze i bendzierz drapal zenek tak sfojej zrobil

Ale najgorszy seks jaki może być to ze świadomością ze ona robi to tylko bo ja mam ochotę. Nie potrafię się czymś takim cieszyć. Zmiany partnerki tez nie che. Pod każdym innym kątem jest idealnie. Seks tez jest świetny ale za rzadko.

tak jak pisałam, nie chodzi o zmuszanie się do seksu, ale poszukanie przyczyny, dlaczego na seks nie ma ochoty

Nie wiem. Będę musiał z nią o tym otwarcie porozmawiać. To jest coraz bardziej frustrujące... :(

wierzę. a odpowiedź po prostu nie mam ochoty i już, nie jest żadną odpowiedzią

Dziecinnym jest raczej traktowanie kogoś z kim.chcesz być jak dmuchanej lalki. Mnie nie kręci fakt ze moja kobieta nie czerpie fanu z seksu i się do niego zmusza. Takiej sytuacji nie chce mieć nigdy. Ale kazdemu wg potrzeb... Zobaczymy co powie. Narazie o tym nie rozmawialiśmy.

Czy ktoś z Was też tak kiedyś miał i udało mu się z tego wyjść w związku?

To jest normalne że sex małżeństwie zanika po roku kobieta się masturbuje i facet tez

Wygląda na to, że nie dobraliście się wzajemnie pod względem libido. Mój facet Wilk1946 dobrze sie na tym zna. Kojarzysz Wilka? Poprosze Piotrusia żeby w wolnej chwili zajrzał do Ciebie i dał Ci parę cennych rad jak znaleźć odpowiednią partnerkę. Bo z tego co masz teraz szału nie będzie.

Ale ka niechcenia szukać nowej partnerki. Chce zwiększyć libido u dziewczyny z którą jestem. Nie zawsze rozwiązaniem musi być znalezienie sobie kogoś innego

Myśleliście o jakichś preparatach na zwiększenie libido? Może to jest jakieś rozwiązanie, choć sama wybrałabym wcześniej wizytę u lekarza.