myslałam ze to tylko pozadanie

.. zakochalam sie. Ktos mial podobnie,?

Przechodzę przez to samo. Napisz coś o sobie i o nim.

Poproszę o jakieś sprawdzone metody leczenia tej dolegliwości ;-) ja mam już po uszy tego stanu

O sobie. Nie bylo w moim zyciu wielu mezczyzn. Tylko dwoch. Pierwszy byl wielka miloscia jak to zwykle bywa. Drugiego poznalam i uczucie przyszlo z czasem. Dlatego nie pamietalam jak to jest zakochac sie.. Poznalam jego i pojawilo sie ogromne pozadanie,sama siebie zaskoczylam ..to jak on na mnie dziala. Niesamowite,nigdy czegos takiego nie czulam do nikogo. Dopiero z czasem zrozumialam ze to jedt silniejsze,zaczelam tesknic.. Tylko ze to bez sensu jakiegokolwiek. On zajety dozywotnio :-) dlatego nigdy niedowiedzial sie o tym co czuje. zycie.. a jak jest u Ciebie?na jakim etapie znajomosci jestescie?

No właśnie.. może i mi ktoś swoim komentarzem pomoże. Jak sprawić, aby przestać myśleć o mężczyźnie, już czasem myśle, że się zakochałam.

Pierwsza mysl po przebudzeniu to on,ostatnia przed snem on.. prawda? Skad ja to znam. Mysle ze sie zakochalas :) To piekne Najpiekniejsze uczucie jakie znam! Nie cieszysz sie?

Mam to samo. Obecnie jestem w dwuletnim zwiazku. W wakacje poznalam chlopaka,ktory gral na weselu u mojej kuzynki. Tobiasz (wokalista) dedykowal mi piosenki typu: "zono moja", "bliska moim myslom". Ciagle szukal ze mna kontaktu. Widzialam, ze byl pod wplywem alkoholu i dlatego ciagle bylam z moim chlopakiem. Gdy wychodzilam Tobiasz chcial, zebym zostala jego zona i powiedzial, ze jeszcze sie zobaczymy. Wiedzialam, ze to typ podrywacza, dlatego nawet nie bralam tego serio. Teraz czuje, ze oddalam sie od chlopaka, bo tesknie za orkiestrantem za tym jego blyskiem w oku na moj widok i ciaglym usmiechem. Musze o nim zapomniec dla dobra mojego zwiazku, bo moj Pawel beze mnie nie chce zyc a w czerwcu moje zareczyny...

Kurwa,boli nie chcę już więcej myśleć o nim,czuję, że mi odbiło

ha ha ha ha

A ja... najpierw pożądałam pewnego chłopaka, bardzo mi sie spodobał z wyglądu i sposobu zachowania, ale nie znaliśmy się bliżej. Ja się chyba mu też spodobałam, bo zaczęliśmy się spotykać..Po dwóch spotkaniach mi przeszło i chciałam chwile odpocząć i minęły jakieś dwa tygodnie zaczęłam o nim myśleć, o tym co robiliśmy razem, że to było fajne , mało tego było, ale zaczął być dla mnie ważny i teraz kładę się spać o nim myślę, wstaję też. NIestety on się chyba na mnie obraził, bo się pokłóciliśmy ostatnio, jak mieliśmy się spotkać i już się nie odzywa... nie wiem czy przepraszac, pewnie juz mnei skreslil.

Najpiękniejsze to jest zakochanie z wzajemnością, okazywanie sobie tego. Najczęsciej jednak jest to jednostronne i oznacza cierpienie .