Dlaczego do reklam dają dzieci które seplenią

albo "pieszczą się" mówiąc? rzygam dosłownie jak coś takiego słyszę, pomijam, że takie dzieci mnie denerwują w realu a zwłaszcza ich matki, które nic z tym nie robią a to jest przecież deficyt w rozwoju dziecka, ale na szczęście bardzo rzdako takie dzieci spotyklam, większośc mówi normalnie, jak dorosły, pięknie i czysto a w reklamie jak słyszę "socek pysnie pomalancowy" albo "mamusiu, bede chola!" to mnie szlag trafia, ze jakieś upośledzone dzieci tam dają, jakby nie było normalnych ;/.

Bo niby to takie słodkie, z tym, że mnie też to niemiłosiernie wpienia :O

Słodki to moze być uśmiech dziecka a nie takie mówienie, to poważna wada rozwojowa a robią z tego coś "normalnego"

chciałabym mieć twoje problemy kobieto.

ja jestem logopedą i mnie też to denerwuje, zwłaszcza, ze takie reklamy to istne bożyszcza dla dzieci, które wiernie naśladują taka mowę i wręcz ją kopiują. To jest straszne

szkoda że nikomu nie przeszkadza wada wymowy u ani rubik. wysunięta szczęka, przy tym zbyt długi pląsający język między zębami. to jest dopiero paskudztwo.

często mam dzieci które wszystkie głoski potrafią powiedzieć prawidłowo poza np.r, ale jak zaczyna mówić to własnie naśladują co słyszały w telewizji mimo że ja wiem, ze dana głoska wystepuje i potrafi ją realizować prawidłowo. Rodzice, naprawdę mniej telewizji dla dzieci, bo z tego są same problemy, równiez emocjonalne.

mi przeszkadza ;-]

Po prostu zwróciłam uwagę na coś co jest nagminne, to nie jest mój wielki życiowy problem, myślałam, ze to logiczne, ale jak widać nie dla wszystkich ;/. U Anji to co inego, wiadomo, ze ma wadę, ale nikt nie robiz tego atutu, to jasne, że powinna sie udać do logopedy natychmiast, poza tym anji oglądać zawsze a reklamy atakują na każdym kroku.

18;51 sorry napisałam trochę bez ładu i składu z pośpiechu, no ale chyba wiadomo o co chodzi

I bardzo dobre podejscie a nie utwierdzanie, że to jest super. Co do niemówienia r to akurat jest dośc powszechne u ludzi, któzy nie mają podciętego wiezadła w języku, ale słowa brzmią normalnie zazwyczaj, co innego jak mówi "l" zamiast "r" i jakiś kretyn uzna, ze to słodkie i zatrudni takiego dziciaka do reklamy, chyba, żeby byl pośmiewiskiem.