Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

JAK ŻYĆ nie umiem podjąc decyzji miotam się

Polecane posty

Gość gość

nie wiem czy żyć bardzo oszczędnie, nie realizować codziennych przjemności np.basen, kino itp. i zbierać kasę na coś konkretnego [np.mieszkanie, chociaż jedno swoje juz mam] czy może zyć lekko, nie przejmowac się i wydawać kase na pierdoły. od tygodni nie moge się zdecydować, normalnie nie wiem co sie dzieje w mojej głowie ale te 2 sprzeczne pomysły przeplatają się w mojej głowie całymi dniami co pare minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raz myślę sobie, po co mi 2 odkurzacze - sprzedam 1, sprzedam torbę do lapka zawsze jakis grosz, sprzedam to i tamto, sprzedam biżuterię bo po co mi, do spa nie pojadę bo bez przesady, a parę minut potem - a pierdziele to wszystko, na co mi to ciułanie, kupię sobie kolejną bluzeczkę.. wchodze na allegro i ... znów to samo...po co mi to, na cholerę kolejna bluzeczka, lepiej odkładac kasę, nawet najmniejszy grosz i kupić potem coś konkretnego i tak w kółko, chyba zaraz juz oszaleję po prostu a najgorsze że nie umiem wypośrodkowac tego, tylko w moim umyśle musi być tak, albo tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam książkę Bogaty albo biedny, po prostu różni mentalnie autor T. Herv Ecker, pomoże Ci zrozumieć dlaczego warto oszczędzać i być bogatym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok dziekuję, postaram sie odszukac te książkę moze jednak ktoś sie podzieli swoimi opiniami na ten temat bo potrzebuje pomocy doraźnej, czuję że dłużej z soba nie wytrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo tak - w jednej minucie myślę sobie - kurcze musze iśc do galerii kupić sobie w końcu porządne spodnie, buty, bo biegam w adidasach,jakąs kurtkę porządną ładną, moze nawet 2 w różnych kolorach, żeby się dopieścić i ładnie wyglądać, a już minutę póxniej - oszalałaś, na cholerę ci to - spodnie masz od lat te same, nie sa tragiczne, mozna jeszcze długo w nich chodzić, buty... e tam, zaraz zima minie, tyle co do samochodu po co mi zimowe, kurtka...daj spokój jest całkiem fajna, zamek się nie zapina, ale sa rzepy, jest ciepła, fajna, co z tego że piąty rok jej idzie... można zwariować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbyt dużo chcesz zaoszczędzić, też miałam taki problem, zaczełam odkładać niewielką część bo 20% , a resztę podzieliłam na różne wydatki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję że zechciałaś odpisać tylko to juz nie jest nawet kwestia tych pieniedzy zaoszczędzonych , tylko jakby coś w głowie i podpowiadało, a po co ci to , ze realnie tak naprawde tych rzeczy nie potrzebuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od jakiegoś czasu zauważam swoje dziwne zachowania w czasach studiów wiadomo niczego sie nie miało, człowiek tylko marzył, jak zaczełam pracować wpadłam w wir kupowania sobei wszystkeigo co tylko mi sie zachciało w konsekwencji miałam cały 1 pokój jako garderobę wypełniony po brzegi ciuchami których nigdy nie nosiłam, torebkami z takim samym losem, bizuterią, butami... najpierw zaczęłam rozdawać koleżankom jak chciały, potem oddawałam biedniejszej rodzinie znajomych, a teraz zostało mi w sumie neiwiele i od miesięcy nie mam ochoty żeby coś sobei kupić. kiedyś siedziałam całymi dniami na allegro i kupowałam bez końca, a teraz mnie odrzuciło od tego, do sklepów nie chodzę od wieeeelu miesięcy, jedynie szybko wpadam po chleb już niemówiąc o zakupach odzieżowych itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie każdy wariant, nawet ten pośredni będzie powodował takie rozkminy :) uwolniłoby cię od tego bezrobocie albo potrojenie zarobków :D Ale może warto jak ktoś pisał odkładać jakąś ustaloną sumę lub procent, a resztę rozpuszczać. Kurtkę kupić jedną, a do starej ulubionej wszyć u krawcowej nowy zamek ;) Poza tym nie odmawiać sobie kina i basenu, bo to przeżycia, a co najwyżej odmawiać dużej ilości rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ustal sobie, że raz na jakiś czas (np. raz na kilka miesięcy) przewalasz wypłatę na przyjemności i pilnuj oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tylko ja i tak wiem, ze będę tylko w 1 kurtce chodzic a druga będzie gnić w szafie jak wszystko inne Twoja opcja z potrojeniem zarobków albo bezrobociem bardzo mi się podoba, trafia idealnie w sedno rzeczy, wtedy nie miałabym problemu z określeniem się. i jeszcze problem jest w tym, ze nie dam rady odkładac tylko troszkę, bo to tak jakbym nic nie robiła i stała w miejscu. mam jakies dziwne myślenie ze albo coś robię na 100procent albo wcale mam już tę książkę, jutro zaczynam czytać dziękuje że się odzywacie i czekam na jeszcze ;-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdż sobie faceta, który będzie Cię prowadził przez życie za rączkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22;27 o kurcze ;-] no coś w tym jest i to by mi pasowało chyba, najpierw oszczędzam, a raz na jakis czas spa bez wyrzutów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukuryk
Napisz z tym do psychologa. Są w necie za darmo. Np. tutaj ww.symbolia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak do psychologa z każdym pierdnięciem, pogieło was juz całkiem z tymi psychologami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×