Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poszłabyś na takie "wesele" ??

Polecane posty

Gość gość

Pewna osoba brała Ślub no i po uroczystości zaprosiła pewną część rodziny na obiad do lokalu na około 20 osób. A pozostałą część rodziny (czyt. plebsu) zaprosiła na grilla na działkę :D Poszłabys gdybys miała zaproszenie na tego grilla ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że bym poszła. Nie lubie sztywniackich wesel, a tak przynajmniej byłoby luźno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, o ile zostałabym wcześniej powiadomiona i miałabym odpowiedni strój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak młodzi maja logistyczne to zorganizować? Panna młoda w lokalu, pan młody na grillu czy jak? A odpowiadając na pytanie- to zależy kim jestem dla młodych. Jeśli jestem bliska rodzina i zaprosili mnie na grilla to nie poszłabym a jeśli jestem tylko znajomym to poszlabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młodzi to już p*****lca dostają z wymyślaniem na temat małżeństw, ślubów i ich organizacji, niedługo będzie ślub i wesele pod wodą i wszyscy ci którzy nie wyrobią oddechowo lub nie potrafią pływać nie będą zaproszeni itd. itd. co za poronione wymysły !!! chyba jest jakaś tradycja w tym kraju jak powinno wyglądać wesele, do jasnej cholery! Ja w każdym bądź razie na takie szopki w życiu bym nie poszła, mało tego teraz jak się dowiem ,że na ślubie będą jakieś wymyślanki!!! choćby winko zamiast np. bukietu to wyśmieję i zrobię po swojemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha czyli jak wesele to na minimum 100 osób, na zasadzie zastaw się, a postaw się, z kiczowatymi ozdobami, kiecką bezą i toną tłustego żarcia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie też tej najbliższej rodziny wyszłoby ok. 20os (rodzice i rodzeństwo z dziećmi z obu stron), więc dlaczego ich nie zaprosić na obiad do lokalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kuźwa !!! lepsi do lokalu, reszta hołoty na grila, a najgorsi przy kiblu! weź myśl trochę kobito chyba, że nie masz do siebie odrobiny szacunku co innego gdyby to było wesele w ogrodzie z grilem dla wszystkich z powodów finansowych .... dziadowskie ale do przyjęcia ale co innego podziały gości i tym podobne ostatnio był tu temat oszołomki o weselu NIEUDANYM - podobno przez gości którzy się nie bawili bo niestety ale wesele było bez grama alkoholu i tu UWAGA nie dlatego że państwo młodzi są abstynentami ale dlatego,że pan młody się szybko upija więc wg. nie było alkoholu!!! dziewucha miała pretensję do gości!!! paranoja , wymysły dziewuch od pługa oderwanych które myślą,że są nowoczesne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co złego jest w tym, że młodzi chcieli rodziców i rodzeństwo zaprosić na obiad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak cię nie stać na normalne przyjęcie weselne to w ogóle nie rób, bo jednak nie jest to normalne skoro autorka ma problem z takim podziałem gości, nie było by pytania gdyby jednak nie czuła że to całe wesele w częściach - śmierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie ale jak to mozliwe? para mloda siedzi w lokalu a reszta na grilu? sami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odp. na pytanie-nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, resztę zapraszają na inny dzień albo na wieczór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszlabym, wiem, ze ostatnio młodzi tak robią, ze najblizsza rodzina po ślubie do lokalu na obiad a dla dalszej i znajomych luzna impreza, grill itp. Ja nie widzę problemu, lepsze to niz kredyty byle tylko kuzynkę babci cioci zaprosić... Sama robiłam Male wesele na 50 osob, jednodniowe, bo jakos nie czułam potrzeby urządzania wielkiego weselicha byle tylko zapchać rodzinę, której od lat nie widziałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak zrobiłam, po ślubie (który był na 13) razem z rodzicami i rodzeństwem (bo nie mam już dziadków) pojechaliśmy na obiad do restauracji. Potem przebrałam się w sukienkę koktajlową i na 18 zrobiliśmy grilla dla reszty rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumiem,że tych gości z grila obowiązują grilowe prezenty, typu flaszka czy czteropak piwa? po 600 zł w kopercie dają tylko ci z lokalu? jakiś podział musi być dla skromniutkich przyjęć dla "reszty rodziny"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady - od razu musial się pojawić wpis jakiejś materialistki z kasą... Myślę, ze zaprasza sie takie osoby, które mają zdrowe podejście i nie będą wyliczac, ze za wesele w lokalu należy sie młody np 500zl a na grilla 100zl... Moze oni wcale nie chca prezentów tylko obecności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję dla oszczędnych nowy podział, najbliższa rodzina po ślubie do lokalu z resztą rodziny umawiamy się na popołudnie na spacer po parku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi goście z grilla z reguły nie przynosili prezentów, dostałam parę butelek wina, komplet ręczników, ot takie "użyteczne" rzeczy. Od rodziców dostaliśmy prezenty - pieniądze. Od rodzeństwa też, chociaż nie od wszystkich, bo mam świadomość tego, że mój studiujący brat czy 15 letnia siostra męza nie mają pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze bym poszła, wiadomo ze najblizsza rodzine zaprosili na obiad a reszte na grilla w ramach podziekowan, no i super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety materialistkami są współczesne dziwaczne panny młode które zrobią grila i fakt! koleżanka da ręczniki ale liczą, że inni przyniosą jakąś gotóweczkę-szczególnie ta"dalsza rodzina" i suma sumarum na swoje wyjdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym poszła wolę takie rodzinne wesele gdzie spotykają się najbliżsi a nie 100-150 osób .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prezent daje się na nową drogę życia, to nie opłata za impreze i każdy daje taki na jaki go stać i jaki ma ochotę dać. Moja kuzynka dostała od nas wymarzony ekspres do kawy, mimo że nie robiła wesela (bo ich zwyczajnie nie było stać, zaprosiła nas na dwie godzinki na bardzo skromne 20 osobowe przyjęcie - jednodaniowy obiad, kawa i ciacho). Według prawa kafeterii powinnam jej kupić kawe i wazon, żeby się zwróciło za talerzyk ale bez szału. Idźcie się leczyć. A co do takiego wesela to pewnie, że bym poszła, nie mam w zwyczaju oczekiwać czegokolwiek, zwłaszcza pałaców i homara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzinne kameralne wesele... rozumiem doskonale ale po co ta reszta na grilu??? żeby coś przynieśli? bo jednak uroczystość po ślubie to nie jet normalne, niezobowiązujące spotkanie się ze znajomymi na grilu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze jeden pomysł na nowoczesne wesele najbliższa rodzina na obiad do lokalu z resztą umawiamy się do galerii handlowej gdzie goście wybierają nam skromne lub nieskromne (bo to przecież prezent na nową drogę życia a nie za talerzyk) prezenty na koniec, w ramach podziękowań zabieramy wszystkich do kina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co jest dziwnego w niezobowiązującym spotkaniu ze znajomymi na grillu na przykład na drugi dzień? Nie każdy lubi wesela, nie każdy chce je robić, nie każdego stać. Co jest złego w zaproszeniu ludzi na grilla żeby poświętować? Ot tak, po prostu, wpadnijcie na grilla, posiedzimy, pogadamy, pośmiejemy się. Nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najbliższa rodzina na obiad do lokalu- może być wypasiony resztę zapraszamy na wspólne puszczanie kaczek na wodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie dostałam żadnej kasy na tym grillu. I to nie była żadna "uroczystość", to było właśnie takie niezobowiązujące spotkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tak innym zależy na balach, to niech idą na jakiś bal karnawałowy czy sylwestrowy, zapłacą za parę 400-600zł, prawie jak za wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×