Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takiesąfakty

Po 10 latach małżeństwo to fikcja

Polecane posty

Zasadach moralnych, w końcu mamy XXI wiek ... Wolną wole i wolność słowa, świadomy wybór w każdej kwestii. Małżeństwo nie jest przymusem, tylko deklaracją na całe życie. Szanujmy to i nie szukajmy ... chwilowych odskoczni. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle bzdur w jednej krótkiej wypowiedzi. No chyba rekord świata ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty jesteś jedną wielką bzdurą, zapewne nie zrozumiałeś. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem w prawie 8 letnim zwiÄzku, również kicha í ½í¸ juz nie wiem co robiÄ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem 25 lat po slubie, byłam nastolatka ( ale pełnoletnia :D ) gdy wychodziłam za mąz. Nie, nie byłam w ciązy :) Nie zamieniłabym mojego chłopa na zaden inny model. Tyle co on sie naznosi moich fochów.. :D I co z tego, ze posiwiał, ma zmarszczki, czy mniej włosów ? Czy inny bedzie mnie kochal rownie mocno ? Znosił moje fochy ? W zadnych innych oczach nie zobacze tego co było w jego oczach gdy po raz pierwszy widział nasze dzieci, gdy obudziłam sie po ciezkiej operacji.. Z nikim innym nie mam tylu wspomnien.. tylu wspolnych chwil Moje malzenstwo nie jest fikcją, cay czas musze o nie dbac , by zawsze miec kogo chwycic za reke , gdy czuje sie samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo najtrwalsza miłość jest z przyjaźni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...to trzeba sobie wziąć psa za żonę. :);):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jetem 10 lat w związku. 10 beznadziejnych lat. Dni kiedy byłam szczęśliwa było niewiele. Zresztą nie pamiętam nawet. Teraz czekam jak na zbawienie aż uda mi się jakoś rozstać z nim. Niestety kredyt i wspólny dom to kula u nogi, która nie pozwala mi odzyskać wolności. Nie mam dokąd iść, bo pieniądze wsadziłam we wspólny dom. On nie chce go sprzedać, bo skąd weźmie darmową gosposię. No i zostałby całkiem sam. Tyran podły. Z kim by walczył? Z kim walczyłaby cała jego popieprzona rodzina. Patologia po studiach. Jestem umęczona i nie mam siły ani dla przyjaciół, ani na pracę, ani dla mojej rodziny, od której ta menda mnie wciąż odsuwa. Nie chce mi się żyć, ale muszę, bo nie mogę pozwolić aby moja córka została sama z tym popaprańcem. Nie wiem, co zrobić, aby on też chciał się uwolnić z tego chorego układu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 18 lat po ślubie, z wielkiej miłości. Pobraliśmy się młodo i szybko 21lat po pół roku znajomości. Przez kilka lat nie mieliśmy dzieci, kochalismy się, ale mąż mnie zdradził chyba głupoty. Wybaczylam, bo kochałam. Kryzys, depresja, lata sie to ciągło za mną. Umarło zaufanie. Stałam się zgorzkniała. Potem pojawiła sie córka, po kolejnych latach syn ale nadal kochalismy się. Potem, po 10 latach zaczęły się kryzysy. Mąż mnie obwoniał za wszystko, najbardziej chyba za to że nie jest już młody. Ja sypiałam z innymi. Mialam dość małżeństwa. Ale dzieci zaczęły cierpieć. Dla nich, starałam się udawać rodzinę. Długo tak było. Przeszliśmy piekło, ale od roku coś zaczęło się układać. Znów z mężem lubimy spędzać czas, jakoś wiecej mamy tolerancji dla siebie. Mąż zaczął wykonywać drobne gesty uprzejmości, kwiaty, prezenty bez powodu. Mile słowa od czasu do czasu. Wyjechaliśmy po raz pierwszy sami bez dzieci na wakacje i to był strzał w dziesiątkę. Do tego stopnia, ze za tydzień znów jedziemy. Sex jest udany. Zresztą zawsze był, tylko w czasach kryzysu nie sypialismy ze sobą raz nawet 8 msc. Teraz czuję że jest dobrze. Nic nie udaję. Ostyglismy z miłości i z nienawiści. Chyba czad na przyjaźń, szacunek, stabilizację przyrumienioną upojnym sexem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde malzenstwo po 10 latach to fikcja. Część ludzi się oszukuje bo boi się zmiany, ma wspólny kredyt, jest im wygodnie lub sa uzależnieni finansowo od siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj a wcześniej ględziłaś, że jak małżeństwo przetrwa 7 lat i się nie rozpadnie, to będzie już trwało :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde malzenstwo po 10 latach to fikcja. x Jak twoje małżeństwo to fikcja od samego początku to jeszcze nie znaczy, że każde jest takie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje po 9 latach to fikcja, o czym dowiedziałam się kilka tyg temu. Rozwód kwestia czasu, tylko ogarnia mnie strach przed całym tym zamieszaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj mówili w radiu że 70% francuzek zdradza partnerów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to się kończy, gdy się wstępuje w związek małżeński bez miłości tylko po to, żeby ludzie nie gadali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KAŻDE małżeństwo po wielu latach to fikcja. Ona jest z nim bo sama nie dała by rady, jest zaniedbana po dzieciach więc nikt ja już nie tknie, jest leniwa i woli tkwić w związku z przyzwyczajenia itp Jemu już nie staje więc wie że ciężko mu będzie z nową, kiepsko zarabia, boi się relacji rodziców, jestleniwy i cieszy się ze zona mu gacie pierze itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niedawno sciągłam obrączke bo mąż już dawno jej nie nosi. Mija 8 lat od ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łączy tylko dom, dziecko, ale codziennie myślę o innym facecie.., po 10 latach jest nuda, awantury, itp itd małżeństwa powinny być zabronione!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może to wspolne kredyty powinny być zabronione?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat po ślubie i pierwsze 5 było udane mimo wszelkich przeciwności i chorób. Mamy 2 dzieci mieszkanie na kredyt. Ja pracuje za grosze on zarabia dobrze. Jestem załamana jak z wielkiej miłości nie zostało nic. Nie mam dokąd odejść. On się nie wyprowadzi udaje ze jest ok a ja jestem wariatka. Dzieci maja tu szkole ja pracę. Sexu nie ma. Bywało ze go prosiłam o sex. Noe chce zdradzać nie umiem . Ale żyć samotności mam dość. Serce mi pękło nie czuję już nic. Życie jest okrutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz zniecierpliwiony
Tu się lansuje Onet . Brakuje mu klientów , wymyśla własnych. I kolejne absurdalne problemy na ,które co nie którzy odpowiadają. Onet chyba myśli ,że łzawe historyjki będą wzruszać. Czasem jeszcze się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zniecierpliwiony, ty masz cos z głowa niedobrego. Po co wklejasz wszedzie to samo i na dodatek nietematycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepszy portal z randkami dla doros�ych online - randkujemy.cf zobacz juz teraz! Za darmo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata razem przed ślubem który odbył się 11 lat temu i nadal jesteśmy zakochani w sobie jak na początku- jest to możliwe ale trzeba wybrać mądrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×