Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość OnaOnaOnaOnaOna

Rodzice chlopaka i ich mieszkanie

Polecane posty

Gość OnaOnaOnaOnaOna

Jesteśmy ze sobą cztery lata. Po roku wynajelismy mieszkanie, w kolejnym zaszlam w ciążę a dziś mamy roczne dziecko. Wszystko było ok do momentu gdy rodzice mojego partnera nie postanowili zrobić nam prezenu z uwagi na z zblizajace się narodziny wnuka. Abym się na to zgodziła pozwolono wybrać mi mieszkanie i za ich pieniądze urządzić je po swojemu. Zawsze bylam niezależną dobrze zarabiajaca dziewczyna, partner miał trochę mniej ale nigdy nie korzystał z pomocy rodziców. Jego rodzice wzieli częściowo kredyt na to mieszkanie... Dlaczego nie mogliśmy my wziąć tego kredytu??? Otrzymywalam odpowiedzi - Bo nie, bo nie byloby nas na niego stac. Tyle ze odkąd tu mieszkamy przelewamy co miesiąc pieniążki, które pokrywają ratę czynsz i oplaty na konto jego rodziców. Rodzice przychodząc sprawdzają nam porządki, komentują, neguja, kontrolują rachunki, zaglądają do lodówki itd.... Strasznie uciążliwe sytyacje które doprowadziły do nieporozumień, kłótni ana cchwilę obecną do wyzwisk i szampana. Strasznie. Jestem uważana przez nich za niewdzieczna gdzie ja czuję się okropnie w tym domu. Mój partner nie chce wziąć ze mną ślubu, wziąć wspólnego kredytu na mieszkanie. Dlaczego? Kazał mi wydać psa którego miałam wiele lat, od roku robią wszystko bym sprzedała niwiutkie auto na które również sama zapracowalam. Co się dzieje? Nasz związek dotyka dna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaOnaOnaOnaOna
Hmmm... Mój problem jest aż tak trudny czy aż tak banalny? Skąd takie milczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skopiuj na ogolny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czas najwyższy odejść - nie widzisz tego? jesteś w związku z jego rodzicami, nie z nim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się na to godziłaś, poza tym z dzieckiem to trzeba było poczekać do ślubu, a nie zaczęłaś wszystko od d**y strony i jak widać z nieodpowiednim facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja dobrze rozumiem, że ratę płacisz częściowo Ty, ale mieszkanie Twoje nie jest? Jesteś robiona ostro w kona finansowo, nie widzisz? Absolutnie nie sprzedawaj auta, mi to wygląda, że zaraz by ci tę kasę oni zagospodarowali... I czemu oddałaś psa? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mieszkanie jest na "chłopaka"a ty mu spłacasz kredyt, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ha ha ha ha ale cię wyrolowali! wyjdziesz stamtąd goła i bosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyje to w końcu jest mieszkanie? Bo tak chaotycznie napisałaś że nie wiadomo kto ile włożył i kto wziął kredyt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie jest zapisane na faceta, kredyt wzięli jego rodzice, autorka ma spłacać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt rodzice wzięli częściowo, więc autorka też coś na to wyłożyła i teraz pytanie na kogo jest to mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież nie na autorkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Logika podpowiada że skoro autorka płaci część rat, to teoretycznie połowa mieszkania powinna być jej, jeśli tak nie jest, to autorka powinna przestać płacić i to natychmiast, bo kiedyś zostanie wydymana... tym razem przez jego rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu całkowicie. Jedyne co mogę doradzić w tej sytuacji, to bądź arabską żoną. Całe swoje zarobki odkładaj na osobne konto, może być twoich rodziców, a mąż niech utrzymuje żonę i swoje dzieci, jak taki do rządzenia pierwszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natychmiast sie z tej sytuacji musisz wygrzebac! oni to klamcy! co to w ogole za sukinsyny taka rodzina! a matki to sa c**y najdorsze co doijaja ludzi i gina ich marzenia te s*******nskie k***y matki to kontrolujace c**y ! 333 www.youtube.com/watch?v=DvEYhVwnQtw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się dzieje jak kobiety współżyją bez ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie - nie będąc żoną nie masz żadnych praw w Polsce nie ma i nie będzie ustawy o związkach partnerskich - konkubina jest nikim i nic jej się nie należy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Mój partner nie chce wziąć ze mną ślubu, wziąć wspólnego kredytu na mieszkanie. Dlaczego?"" xxx juz odpowiadam żebyś do niczego nie miała praw i nie mogła o nic walczyć jak zostaniesz wykopana masz tylko płacić i być wdzięczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaOnaOnaOnaOna
Na wstępie dziękuję za odpowiedzi i przemyślenia. Odn. seksu i dziecka przed ślubem juz nic nie zmienie. Odn. mieszkania właścicielami sa rodzice partntera, wyremontowali je za gotówkę na mieszkanie wzięli kredyt. Meble i wyposażenie jest moje. Ja pokrywam opłaty 600zl partner kredyt rodziców 1000zl. Klucimy się strasznie, nigdy tak nie było, doszło juz do wyzwisk i szarpania z tad moja prośba o radę. Obiektywna opinia jest dla mnie niezbędna tym bardziej że mamy roczne dziecko. Partner nie chce abyśmy wzięli wspólny kredyt. Nie chce sie stąd wyprowadzić z nami. Dla ścisłości odkąd tu mieszkamy mój partner traci do mnie szacunek, twierdz ze gdyby nie jego rodzice nie miałabym gdzie pójść gdzie mieszkać. Wykorzystuje sytyacje ze nie mam taty a mama pracuje na spłatę kredytów za granicą. Faktem jest ze mam stabilną prace i pusty dom mamy ( do generalnego remontu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wychowują Cię. Jeśli chcesz być niezależna wyprowadź się. Wynajmij jakies mieszkanko, a czy facet zostanie w swoim czy pójdzie z Tobą to on już musi sam zdecydować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie się że na to pozwalasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wracaj do swojego domu - oni potrzebują cię tylko po to, żeby tobą pomiatać i demonstrować jakie wielkie z nich państwo a ty nikt z tej mąki już chleba nie będzie - on cię nie kocha bierz dziecko i wracaj do swojego domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby miała odejść to by odeszła już po pierwszej szarpaninie. Moim zdaniem autorka nic z tym nie zrobi, przyjmie rolę ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za czynsz -koszty utrzymania trzeba placic niezaleznie gdzie sie mieszka. Nie rozumiem tylko dlaczego twoj partner placi 1000 zl rodzicom, skoro to nie jego mieszkanie ? Glupi ? Naiwny? U twojej mamy mieszkanie tez jest kiepskim pomyslem , jesli mama nie zrobi porzadku z "wlasnoscia".Po co ladowac pieniadze w remonty skoro jest nie nasze .Wystarczy 1-wsza klotnia i mozna nie odzyskac utopionych pieniedzy .Musisz kochana myslec wylacznie o swoim , jesli chcesz miec spokoj i komfort mieszkania i stanowienia o sobie w "swoim".Czy chlopak pojdzie za toba? Trudno zgadywac , wyglada ze NIE. Coz w razie czego zostaja alimenty i samotna podroz przez zycie . Frajerow na zycie z kobieta z dzieckiem jest bardzo niewielu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaOnaOnaOnaOna
Wszystkie wypowiedzi są jednoznaczne. Mam nadzieje, że udało mi się dość obiektywie przedstawić sytuacje. Dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazał Ci oddać psa którego miałaś wiele lat.. Jak by mi kobieta postawiła takie ultimatów, to bym ją od razu wykopał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem tylko dlaczego twoj partner placi 1000 zl rodzicom, skoro to nie jego mieszkanie ? Glupi ? Naiwny? xxx przecież i tak po nich dziedziczy - więc w czym problem? mieszkanie i tak będzie tylko jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie ta sytuacja. To że autorka zgadzasz się być własnością tak jak to mieszkanie. Facet jest Twoim panem i wydaje mu się robi Ci łaskę "przygarniając kobietę z dzieckiem", a przygarnął bo dobrze zarabiasz i może miec wygodne życie. Tak ja to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziedziczy? Tak pod warunkiem , ze nie zrobia jakies darowizny na drugie dziecko , czy kogos innego . Sprawy spadkowe sa skomplikowane i czesto zaskakujace dla oczekujacych spadkow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ma rodzenstwo jej facet to mieszkania nie odziedziczy sam tylko na spolke z rodzenstem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×