Obniżenie alimentów

Witam Sytuacja wygląda tak : Moj Partner jest po rozwodzie z pierwszego małżeństwa ma 2 dzieci w wieku córa:12 lat a syn 2lata w lutym skonczy.Płaci alimenty wkwocie 1300zł (płaci regularnie ) tak jak Bozia przykazała ,ze tak powiem... Rozwód niestety jest z jego winy ,ale to nie jest problem.Dokładnie chodzi mi o to :ja jestem w 7 tyg ciązy jesteśmy na wynajmie mieszkania nie jest nam zle nie narzekamy ,ale wiadomo jak dzieciątko sie narodzi to jaka jest szansa obnizenia alimentów i kiedy może sie partner starac o to ?? Pozdrawiam

musi płacić tyle ile płaci do ukończenia 18 lat przez dzieci bądź do ukończenia szkoły przez dziecko załóżmy technikum bądź studia w skrajnych przypadkach sąd może również przyznać alimenty dla osób studiujących.

ale jest możliwość obniżenia a wrecz potrzeba bo mój partner zarabia 3800zł minus te alimenty minus mieszkanie itd wydatki to sie nazbiera a wiadomo ,ze nowo narodzone dziecko potrzebuje wiecej i wyprawka itd wiec pytam sie czy ktos mial taka sytuacje ...bo ,ze placic trzeba to wiem Ameryki nie odkrylas/les

No to chyba prawnik bedzie wiedział trzeba zapłacić i zapytać sie go nic nie ma za darmo

Adwokata juz mamy ,ale podkreslam jeszcze raz, myslalam ,ze moze ktos mial podobna sytuacje i sie wypowie .... a jesli nie masz pojecia na ten temat to nie pisz zbednych komentarzy

Myślenie kotasem nie jest powodem do obniżenia alimentów. Niestety. Ponieważ kotas powoduje że twój partner ma coraz większe wydatki, to może niech kotas zacznie zarabiać. Na wydatki swojego pana. A właściwie niewolnika.

pajac!

To nie pajac. To ******.

To nie pajac. To ru/ch/ac.

On ma rozwód ze swojej winy niech nie kombinuje bo jeszcze i eks może płacić.

obniżą mu spokojnie do tysiaka

Na dziecko ;)

Im więcej rochasz, tym mniej płacisz. Oszczędzanie przez rochanie. Takie rzeczy to tylko w erze :D

na eks nie bedzie placil bo nie zarabia kokosów ludzie my zyjemy w biednej POLSCE ... ma tak wysokie alimenty jak na swoje zarobki nadgodzin nie ma ani nic juz sad mu wyliczyl co do grosza i dla niego zostawil 1000zł na miesiac i to nie jej sie pogorszyla sutuacja materialna tylko jemu. , poniewaz on jej mieszkanie zostawil i samochod( osobna sprawa o podzial majatku) czytalam ,ze moga obnizyc a wrecz powinni bo sad bedzie patrzal na dobro nowo narodzonego dziecka..

a po drugie jego byla pracuje i ma srodki utrzymania siebie

No to czas najwyższy żebyś ty też poszła do pracy. A nie tylko robota i robota.. ;)

Czlowieku ja pracuje ... czy wy ludzie nie potraficie pomoc i udzielac sie w tematach o ktorych macie pojecie ?? czy tylko siedzicie w domu na d***e i dopiekacie kazdemu kto sie o cos zapyta ?? .Troche jest to przykre ,ze nie znajac sytuacji oceniacie i oczerniacie niepotrzebnie

A moim skromnym zdaniem jemu nie tysiąc a dwa i pół zostaje. Wydatki na mieszkanie ma każdy....

Po 650 na dziecko to tak średnio przy takim dochodzie.Bezrobotnym zasądzają po 500.

Sytuację opisałaś sama. A że zatrąca oblechem bez mózgu i dajką - no to cóż - macie przeje/bane ;)

Porada prawnika za darmo: Obniżyć alimenty można kiedy dojdzie do zmiany stosunków. Zmiana stosunków musi polegać na istotnym zmniejszeniu się usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego albo na istotnym zmniejszeniu możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego, np. poprzez pogorszenie stanu zdrowia osoby zobowiązanej. To oznacza, ze jak zadziało się coś nowego co zmienia sytuację majątkową płacącego albo uprawnionego to można wystąpić z wnioskiem do sądu o obniżenie alimentów. Sąd indywidualnie ocenia czy sytuacja jest na tyle istotna żeby to zrobić

wez gosciu zejdz z tego forum bo mozgu Ci brak Bozia chyba zabrała ... Tak wiem ale mieszkanie koszuje 1300 zł (wynajem) +/- rachunki wiec 1000zł .. ok dziekuje wszystkim za informacje i zamykam temat ... bo sa tu ludzie starsznie aroganccy ...Pozdrawiam

Czyli jeszcze jaśniej tłumacząc mój wpis- tak jeszcze jedno dziecko to zmiana stosunków i sąd powinien to uwzględnić .

dziekuje za odpowiedz gość dziś i za pomoc :)

A czy on to mieszkanie wynajmuje sam czy w Tobą???Bo jeśli z Tobą to płać swoją połowę.A rachunki za mieszkanie dzieci wydaje ci są zerowe????

idąc waszym tokiem rozumowania? roocham i zapładniam ile wlezie a z każdym kolejnym dzieckiem alimenty są mniejsze?:D:D:

Jak to jest malzenskie dziecko ma jego nazwisko a ojciec nie ma odebranych praw to moze byc ciezko. Warto zapytac najpierw prawnika

Idąc tokiem rozumowania: jak narobi 10 bachorów, to zostanie zwolniony z wszelkich alimentów. Od 11-tego zacznie zarabiać na robieniu dzieci. W biznesie to się nazywa efekt skali ;):):D

20;26 a do dwunastego bachora samochód gratis:D

Wiec faciowi nie starcza na utrzymanie i na rachunki 2500 a dzieciom starcza połowa z tego.....I chce coś tam zabrać,skoro tak to dlaczego sam nie potrafi za tyle żyć??? 2500zł jego i twoje choćby 1500 i spokojnie z dzieckiem można żyć pod warunkiem paniusiu ze zaczniesz sobie lokum opłacać.