Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
crimewavy

Odebranie praw ojcu, chce poznać Wasze zdanie.

Polecane posty

Witajcie :) Chciała bym poznać Wasze zdanie. Otóż, jestem mamą 3 miesięcznego dziecka, z ojcem nie jesteśmy od 2 miesięcy. Na początku było idealnie, jednak m.w. w połowie ciąży zaczęłam podejrzewać, ze partner mnie okłamuje. Okazało się że łazi po klubach, zażywa narkotyki. w Wielkanoc wyciągałam go z domówki , w mieszkaniu było pełno narkotyków więc zgłosiłam to na policje, przyjechali tam itd. Później niejednokrotnie wiedziałam, że szlaja się tam, gdzie nie trzeba. W 7 miesiącu ciąży weszłam do klubu by na siłę wyciągać go do domu. Oczywiście nie wspomnę o wielu kłótniach przez tom parę razy wylądowałam na Izbie, byłam tak wykończona psychicznie. Partner bardzo chciał zostać ojcem, cały czas starał się jakoś dbać o mnie, jednak miał te swoje "mroczne" chwile. 2 tyg. przed porodem przeczytałam w jego wiadomościach ( jego pech że nie wylogował się z mojego komputera) rozmowę z pewną dziewczyną, w której pisał , że mnie zdradza, i różne rzeczy związane z tym, oraz że ma zamiar się do niej wybrać. Postanowiłam przymknąć na to oko, i dopuściłam go do siebie jeszcze raz. Nie wiem czemu. Chyba za bardzo bałam się zostać sama. Anyway już po porodzie wiedziałam , że nici z tego. Moja mama ciągle się kłociła z nim. W przypływie agresji nazwał ją ruską kurwą i powiedział , że zapomniała skąd przyjechała. ( mieszkamy w Polsce od 20 lat). Mnie też nazwał głupią suką, gdy uderzyłam go w twarz , po tym jak podniósł głos na moją mamę. Kolejny raz , gdy już nie byliśmy razem i pozwolilam mu przyjechać do mnie zobaczyć małego, skończylo się na kłotni o to , gdzie mały będzie zameldowany. W przypływie emocji rzuciłam się na niego i zaczęłam okładać go pięściami. Wezwał na mnie policje ( haha) Jest mi mega przykro że tak mnie traktował, i nie mam najmniejszej ochoty wpuszczać go do mieszkania. U niego w mieskzaniu absolutnie nie ma żadnych warunków, remont nie był robion 40 lat, jego mama jest nałogową zbieraczką różnego badziewia. Mają kota ktory ciągle siedzi na stole i łazi po deskach do krojenia. Mieszkanie jest zasyfione i zaniedbane Ojciec dziecka bardzo kocha swojego syna, ciągle się pyta co u niego. Chce być częścią jego świata. Jednak od 3 miesięcy nie dostałam ani grosza, a nie raz prosiłam. Bardzo bym chciała pozbawić go praw rodzicielskich. Jak myślicie , czy są ku temu wystarczające podstawy, aby sąd mógł pozytywnie rozpatrzeć moją apelacje? Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×