25 tysięcy na dwie osoby

jakie życie się za takie pienadze wiedzie wg Was? Chodzi o Warszawę , 2osoby. Jest kredyt mieszkaniowy 3 tys.

up

25 tysiecy netto czy brutto? ;) Jezeli netto to "cud, miod, malina" (po odjeciu kredytu zostaje ponad 700 zl na dzien). Poziom "mocno europejski". :)))) Jezeli brutto - b. przyzwoicie. ;) I na podroze starczy i na samochod i na wyjscie do restauracji. Z zakupem fajnego domu na Zoliborzu, Starej Ochocie, Saskiej K. czy w podwarszawskich miastach ogrodach bedzie juz troche ciezej. ;)

netto

wyrwałaś zaradnego,co będzie cię utrzymywał w zamian za seks i względną lojalność,jak się domyślam...

Jak netto to beztroskie, spokojne zycie. Cud, miod, malina. I na zakupy w GM wystarczy... i na wyjscie do kina/teatru.... i na wizyte u Jagi Hupalo... A i na kolacje w restauracji Magdy G. tez nie zabraknie. Moze tylko zakupy w Vitacym nie beda tak czeste. Ale w koncu ile mozna miec torebek. ;)

"wyrwałaś zaradnego,co będzie cię utrzymywał w zamian za seks i względną lojalność,jak się domyślam..." pudło. robię uprawnienia biegłego rewidenta. Maż jest urzędnikiem.

To przepraszam i gratuluję :).Mało jest dzisiaj kobiet,które potrafią się utrzymać,większość pasożytuje na bogatych facetach,stąd ten mylny osąd .Jeszcze raz przepraszam i powodzenia.

Chyba przesadzasz, ze mało dzis jest takich kobiet. Zalezy w jakich środowiskach szukasz.

Jestem studentem i zadaję się ze studentkami,może to dlatego :).Bo one są nastawione na pasożytowanie.Może to dlatego :P.

poczekaj 10 lat i wowczas się rozejrzyj :)

Chyba masz rację :).Chociaż z drugiej strony,patrząc na intelekt moich rówieśniczek,raczej coraz mniejsza ich liczba będzie w stanie się utrzymać.

teraz to są intelektualnie dzieci. Za 10 lat to będzie wyglądac inaczej, to będa już: prawniczki, lekarki, tłumaczki, urzędniczki. Dorosłe kobiety :)

No nie wiem...Niestety ,patrząc na moje pokolenie muszę stwierdzić obiektywnie,że jest głupsze niż poprzednie,a to następne będzie na jeszcze niższym poziomie intelektualnym niż nasze.Wszystko idzie ku gorszemu,szkoda.

Dokladnie. Mase jest kobiet b. porzadnie zarabiajacych. Kobiet z ambicjami, pasja, niezlymi w tym co robia. W moim otoczeniu 100% kobiet potrafi "sama sie utrzymac". I pewnie ~polowa z nich zarabia wiecj (niektore kilkakrotnie wiecej) niz ich partnerzy. I nie ma to zadnego znaczenia. A, ze na studiach dziewczyny szaleja ... no coz.... taki jest przywilej mlodosci. ;)

Można szaleć,ale z rozumem :).Jak się szaleje bez ograniczeń,nie patrząc na konsekwencje,to później osoba postępująca w taki sposób nie ma prawa lamentować i narzekać,tylko powinna przyjąć z pokorą to,co ją spotkało i nie czekać na faceta(frajera),który będę płacił(dosłownie) za jej błędy.Zaobserwowałem kilka razy takie coś wśród środowiska studenckiego,dlatego czytając Twój temat,doszedłem do wniosku,że widocznie w tym wypadku jest tak samo.

up

25 tysiecy na miesiac? kwartal? rok? ;)

miesiąc