Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co żyć

Polecane posty

Gość gość

Hej jestem młodę osobę i chyba mam deprecje . I to poważnę nie mam się komu wyżalić nik nie zauważa tego że jestem smutna ani tego ż czesto mam czerwone czy albo widzo to ale nie reaguję . Wszystko zaczeło się po śmierci mojego dziatka , który był dla mnie jak ojciec , którego mam ale jesten dla niego sprzotaczkę tak ja do reszty rodziny takę szmato na zawołanie przynajmie ja to tak odczuwam . Od dzisiaj brakuje tylko 6 dni do rocznicy śmierci dziatka od tego czasu zamykam się w sobie oraz bardziej codziennie chodze z sztucznym uśmiechem na twarzy spieram przyaciółke gdy ma doła ale sama boje się jej bowiedzieć co przeżywam ale widze że ona wie że zemnę coś się dziej pewnie przez to że widzi moje bliny na nadgarstka choc ostatnio ich nie widać pare razy wziełam dużom iloś tabletek ale nie podziałał może dlatego że nie popiłam i alkochole lub Bóg nie pozwala mi umrzeć ale śmierć to dla mnie jedyne wyjście dla człowieka który ma całom rodzine przyjaciółke i wspaniałego chłopaka to powindło być to życie szcześliwe ale ja nie umiem się z tego cieszyć Kocham ich wszystki ale nieumiem żyć tak nie wiem dlaczego płacze po nosach próbuje się zabić nie moge spać każdy kolejny dzień to nowy ból i coras śilniejszy oprucz osub które wymieniłam nie mam nikogo z niecheciom chodze do szkoły chociasz lubię nauke w klasie zawsze siedze sama a na przerwach stoje sama jestem pośmiewiskiem całej szkoły nikt nie nawet na pewno nie pomyślam że ja mogę mieć uczucia pewnie pomyślicie że przesadza wiem że są osoby które maję gorzej ale nie jestem śilna na tyle żeby przetrwać to co przechodze ale mam marzenia w szczególności jedno żeby umrzeć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×