myśli przedweselne od p. młodego

Cześć :) W związku z tym tematem mam dwa cele: 1. Poprosić o opinię doświadczonych małżonków. 2. Podzielić się myślami z perspektywy faceta, który decyduje się na oświadczyny i ślub - może ktoś w podobnej sytuacji będzie miał podobną paletę odczuć. Kilka słów o mnie: 32 lata, wysoki 195 cm brunet, poukładany wykształceniowo i zawodowo, zakochany, zapracowany, z pasjami które powoli odchodzą w niebyt z racji braku czasu. Na pierwszy ogień na gorąco przemyślenie z wczorajszego dnia: czy im bliżej wesela tym bardziej realne zaczynają zdawać się dowc**y dotyczące teściowych i małżeństwa? I czy dawny kochliwiec może na zawsze zapomnieć o przygodach życia kawalerskiego?

a kto cie zmusza do tego malzenstwa?

Życie kawalerskie idzie w odstawkę. Masz wątpliwości, nie żeń się.

ty sobie jeszcze pobrykaj do 40.

Komu robisz przyjemnosc?tesciowej?dziewczynie?

Nikt mnie do niczego nie zmusza. Nie miałem żadnych, jakichkolwiek wątpliwości przed zaręczynami - kocham prawdziwie, natomiast od pewnego czasu, w miarę przygotowań do ślubu - wybieranie sali, kościoła itd. - czasem bywa, że miewam tego dość. Nie chciałbym okazać się typem, który usilnie znajduje dziurę w całym, a jednak coś w tym może być...

kocham wolnosc :-)

bierzesz ten slub na pokaz?czy z milosci?jak z milosci to jedz za granice i tam wez z nia slub.zalatw wszystko co potrzebne przez ambasade,nie musisz nikogo zapraszac,nie musisz wynajmowac sali,kosciolow itd...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Karaiby

To chyba dużo z poczuciem wolności ma związku. Wcześnie wyjechałem z domu rodzinnego, większość życia sam decydowałem o sobie, teraz być może czuję, że zakładam kajdany :) A może muszę zmienić muzykę i przejdzie. Nie wiem czy znacie Sławek Jaskułke - Sea, dobry album ale wbija w takie posrane myślenie. Dobrej nocy, dzięki za odzew - bardzo celny.

Karaiby dobry temat - latam tam służbowo i chyba po weselu też tak zostanie. A ślub jak najbardziej z miłości, nie wiem, może nie odpocząłem wystarczająco po końcówce roku.

swiadkowie sa w hotelu,po co masz wydawac tyle forsy na slub,za te pieniadze jedz z nia na urlop,pamiatka na cale zycie.My nic nikomu nie powiedzielismy.wrocilismy do domu malzenstwem .

Nie mógłbym wykręcić takiego numeru rodzinie, rodzicom. Nie wchodzi w grę. Nie chciałbym, żeby ślub i wesele było praktycznie zwykłym wakacyjnym wyjazdem. Nie o to tu chodzi. Jestem w szoku co autoterapia robi z człowiekiem - zaczyna mi przechodzić haha!

Ale debil. To twoja narzeczona powinna mieć wątpliwości czy wyjść za takiego prostaka jak ty. Ciesz się cwoku że w ogóle jakaś cię chciała bo ty nic sobą nie reprezentujesz a twoje wypociny na forum są żałosne, 30 latku na.poziomie umysłowym 10 latka

01.39 za duzo filmow sie naogladales i to amerykanskiego blichtru. To tak nie dziala, ze pojedziesz zagranice i wezmiesz slub. Autorze widze ze zaczynaja Ci sie otwierac oczy. Dobrze przemysl czy nie poczekac jednak z tym slubem bo potem bedzie tylko gorzej.

Jesli juz czujesz ze zakladasz kajdany to badz pewien ze je zakladasz. I oby Twoja narzeczona nie byla taka jak ta 01.58