Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzony 999

psychologia

Polecane posty

Gość wkurzony 999

Ciekawi mnie jedna rzecz. Czemu tzw. "niegrzeczne dziewczynki" lubią "niegrzecznych chłopców" ? Czy to chodzi o brata o ojca ? Bo takie dziewczyny z reguły takie mają też rodzeństwo. Jestem teraz z taką pewną siebie, odważną dziewczyną co z niejednego pieca chleb jadła i niestety muszę stwierdzić, że seks z nią jest kiepski. Ja właśnie jestem typem spokojnego i jak wspomnę co wyprawiałem w liceum i na studiach z takimi spokojnymi jak ja córeczkami tatusia (niby cnotki niewydymki) to płakać mi się chce... Dodam, że z charakteru pasujemy do siebie ale seks to porażka, oczywiście mam orgazm ona czasem też, ale takiej ogólnej satysfakcji nie mam. Dodatkowo w pracy jest fajna dziewczyna, niby nieśmiała, skromniutka (taka córeczka tatusia), ale widzę że na mnie mocno leci, wiem że z tego na dłużej nic nie będzie, ale sam nie wiem... Czemu nie można mieć wszystkiego w jednym pakiecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo za dobrze by Ci było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony999
mówisz ? pewnie tak, ale wydaje mi się wpływ ma otoczenie w którym się wychowujemy, w liceum moja pierwsza dziewczyna miała b. spokojnego ojca (taki co mało mówi, wycofany) i brata, sama też była nieśmiała jak i ja :-) (ale patologia), ale w łóżku zamieniała się w prawdziwy wulkan, niestety mocno też się kłóciliśmy. A teraz jestem z taką co miała 5 partnerów przede mną , dogadujemy się, a w łóżku nudy na pudy ...masakra jakaś, nie chcę się z nią rozstawać bo jest mi nią dobrze poza tylko łóżkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzony999
dodam, że rozmawialiśmy o swoich byłych i z jej opisów wynika że jej byli to takie cfaniaczki, motory, piwko i dziewczyny, którzy często puszczali ją kantem, ale widzę że dalejma słabość do takich, nie wspomnę o jej ojcu cfaniaczku 1 klasy który jest więcej poza domem niż w domu... myślę że może się w jakąś patologią wpakowałem ? muszę się wygadać z rana to mi ulży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×