Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

saam

filtrowanie wstępne ogólnodostępne

Polecane posty

Saamcieszę się że wreszcie masz mniej pracy w pracy:D Ten wiersz,to bardzo wymowna sugestia:P:D ale komentować nie zamierzam:P Nie wiem w którym kalendarzu znalazłeś takie piękne święto:D ale w moich obu nic dziś nie widnieje. No, ale jeśli to światowy dzień, to niewątpliwie uczcić go porządnie wypada:D Pozwoliłam sobie wkleić takie coś... Jest to dość frywolne tłumaczenie piosenki "Besame mucho". Starałem się oddać klimat i dopasować oczywiście do linii melodycznej. Posłuchajcie wykonania Diany Krall http://www.youtube.com/watch?v=JtHgOjTW6Xk i zanućcie z poniższym tekstem:-) (autor- Tomek Nowacki) 5.0/5 | 11 Przytul mnie, Przytul mnie mocno, Nie chcę cię stracić na zawsze, Wciąż bojąc się mieć. Przytul mnie, Przytul mnie mocno, Jak światło w lustrze, W twych oczach przeglądać się chcę. Całuj mnie, Całuj mnie czule, Zanim kraj świata oddzieli nas Drwiąc sobie z łez. Całuj mnie, Całuj mnie czule, Pragnę jedynie, Pamiętać smak ust twych po kres. Uciekniesz mi z serca Gdzie los drogi skręca, W chaosie mglistym zgubię się. Lecz nim to się stanie Ta rumba kochaniem Niech gra Zaśpiewam ci więc: Przytul mnie, Przytul mnie mocno, Nie chcę cię stracić na zawsze, Wciąż bojąc się mieć. Przytul mnie, Przytul mnie mocno, Jak światło w lustrze, W twych oczach przeglądać się chcę. Uciekniesz mi z serca Gdzie los drogi skręca, W chaosie mglistym zgubię się. Lecz nim to się stanie Ta rumba kochaniem Niech gra Zaśpiewam ci więc: Całuj mnie, Całuj mnie czule, Zanim kraj świata oddzieli nas Drwiąc sobie z łez. Całuj mnie, Całuj mnie czule, Pragnę jedynie, Pamiętać... Pamiętać smak ust twych po kres…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, dziś jedziesz do pulmonologa ? To gdzie Ty dziś jesteś ? Ja sądziłam, że wyjechałaś na dłużej w okolice Gdańska, czyli tam się udajesz do lekarza? czy może już wróciłaś do domku? Sory, pogubiłam się:O Pisałam że ostatnio, jestem jakaś mało kumata, wybacz. Uzbierałam dziś 2 litry malin, a żonkil zerwał 12 litrów wiśni. Wszystko już przerobiłam, tz część wiśni zamroziłam po wydrylowaniu, część zasypałam cukrem, część odcisnęłam sok a wiśnie się smażą. Malinki tylko przesypane cukrem, poczekam aż same puszczą sok a później do butelek. U mnie nadal upał, choć coś się chmurzy, ciśnienie od wczoraj poleciało w dół o jakieś 20 hp, pewnie będzie burza. Przydałby się deszcz, bym ja nie robiła tego co wczoraj Saam, czyli podlewanie wieczorem a w nocy burza:O. lecę do kuchni, bo żonkil przyszedł pewnie na obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę chyba zacząć uważniej studiować prognozy pogody. Już drugi raz dałem się nabrać że wieczorem podlewam przy bezchmurnym niebie a w nocy pada deszcz. Bardziej szkoda czasu niż wody bo u mnie za mokro to nigdy nie jest, wszystko wsiąknie i pójdzie w głąb. Obawiam się tylko czy mieszkającym na przeciwnej półkuli nie będzie padać na brody prosto z ziemi :D l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi :) widzę że wzięłaś sobie do serca dzisiejsze przysłowie. Nie szukasz chłodu w cieniu tylko intensywnie pracujesz. Nie dosięgnie Ciebie głód zimą, wystarczy że poślesz do piwnicy po kolejny słoiczek. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z wiersza Ludwika morał wyciągam taki lepiej się muszą dobierać i ludzie i ptaki. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saaam, mnie by się bardzo przydał deszcz. U mnie gleba bardziej gliniasta, dłużej trzyma wilgoć, no ale na ten skwar nie ma mocnych, trzeba codziennie podlewać:( Tak, pracuję, ale tylko w kuchni, wszelkie prace ogrodzeniowe na razie wstrzymane w oczekiwaniu na ochłodzenie. Dla mnie lipiec, to zawsze bardzo intensywny czas. Odkąd jestem mężatką, zawsze w tym okresie najintensywniej w kuchni. Teraz są owoce, porzeczki, maliny, agrest, wiśnie, a za chwilę zaczną się ogóry:D Pamiętam taki jeden bardzo pracowity rok, miałam w piwnicy ponad tysiąc słoików :D z tym że liczę sztuki a nie litry:D Teraz nie trzymam słoików w piwnicy. Nie robię już aż tak wielkich przerobów, a jeśli robię to od razu rozdaję :D To co dla nas, to trzymam na górze w spiżarce. Mam tam taki regał 6 półkowy i tam ląduje wszystko. Zawsze to bliżej, jak coś potrzebuję. Poza tym, po ostatniej powodzi, stwierdziłam że nigdy już tam nic w słojach trzymać nie będę, bo tylko kłopot z przenoszeniem. Poza tym piwnica duża, więc jak mało na półkach, to aż chce się je zapełniać :D W rezultacie przetwarzałam o wiele za dużo:D Teraz jest lepiej, robię tyle ile muszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o morał z Twojego wiersza, to pomyślałam sobie że nie wiem jak to jest. Wyboru partnera, partnerki dokonuje się w młodym wieku, ale wtedy wierzy się, że to jest ta osoba i tylko ta na całe życie. Po kilkunastu latach przychodzi rozczarowanie dotychczasowym życiem, stagnacja i patrzysz na swoje obecne życie, jakbyś je widział w krzywym zwierciadle. Następuje bunt. Nie tak miało być, nie tak sobie wyobrażałam, wyobrażałem nasze życie. Wkurza Cię to, chcesz coś zmienić ale... No i tu zaczynają się schody; Po pierwsze, co ludzie powiedzą, po drugie, przecież są dzieci i co mam im zabrać ojca ??? po trzecie, jednak razem daje jakieś wsparcie, samotnemu zawsze pod górkę, a jak nie dam rady ??? I tak mnożą się pytajniki, za i przeciw i ...znów następuje stagnacja tym razem w środku nas i przestajemy marzyć, wierzyć w ideały. Czujemy tylko potrzebę spokoju, a reszta się jakoś ułoży, byle dalej byle w przód.... Znam wiele par ze stażem niewiele różniącym się od mojego i ....kiedy rozmawiam osobno z małżonkami, każde okazuje swoje rozczarowanie drugą połową. Miałam kiedyś taką koncepcję że nie powinno być związków małżeńskich tylko związki kontraktowe. Młodzi powinni podpisywać kontrakt na 10 lat , albo na 20 lat a po tym czasie, jeśli komuś coś nie pasuje to się rozstaje, bez żalów, Albo cały czas się starają , żeby ten kontrakt trwał, bo jest im ze sobą dobrze i chcą być nadal razem, ale decyzję podejmują po upływie tych zapisanych lat w kontrakcie. hee, wiem, że to utopia, ale czy nie można pomarzyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Jeszcze raz bo znowu link nie dziala http://allrec**es.pl/przepis/8160/kotlety-mielone-z-ziemniakami-i-sur-wk-.aspx?o_is=HS_Image_1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Nie wychodzi mi dzisiaj to gotowanie. Moze ktos inny sprobuje. Sam - swietny wiersz. I bardzo zyciowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznopopoludniowe hej :-) W ten kolejny upalny dzien bylam zajeta smazeniem ,duszeniem ,gotowaniem itp. ,jestem calkowicie ugotowana :-) Droga Ferdzi ,z Gdanska wrocilismy wczoraj ,poznym wieczorem .Niestety ,moglismy tam spedzic tylko weekend ze wzgledu na nawal pracy Zonkilka i syna dojezdnego ,ktory byl z nami . Druga wizyte u pulmonolaga mialam dzisiaj u siebie przed poludniem . Saam ,Twoje rady odnosnie dmuchania przeczytalam juz po powrocie niestety i dwa dmuchy mi nie wyszly ,bylo bardzo slabiutko .Lekarz od razu wyslal mnie na kolejne przeswietlenie pluc (trzecie w tym roku )i mam zwezenie oskrzeli ,czego skutki czasem odczuwam .Jutro znow musze do niego isc 😭.Bede sie szprycowac srodkami wziewnymi i czasem sobie palne :-) Dziewczyny ,widze ,ze spieszno Wam bylo do zamazpojscia :-) Ja 4 lata obserwowalam ,podpatrywalam ,rozbieralam na czynniki pierwsze i moze dlatego teraz nie narzekam :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie też nie narzekam. Ale narzekanie w naszym kraju jest w dobrgm tonie więc od czasu do czasu ponarzekać trzeba :p l pofajrantowe hej l cześć Zuziu 🌻 nie martw się, ważne aby miękkie było. Doprawimy saami, na talerzach. l hej Celinko 🌻 są jeszcze inne sposoby poprawiania kondycji (także fizycznej) ale może przed 22 - gą nie pokazuj ;) l witaj Danusiu 🌻 następnym razem zabierz na badania szczyptę pieprzu (może być też tabaka) :D l U mnie znowu bezchmurnie ale już zdecydowanie chłodniej jest. l l

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, dzięki że mi wyośliłaś co i jak, bo w mojej łepetynie było to co kiedyś napisałaś że tam pojedziesz z żonkilem na dłużej. Nie wiem czemu skojarzyłam, że to mogą być ze dwa tygodnie. Nie pamiętam czy tak sugerowałaś, czy to tylko moja wyobraźnia tak zadziałała:D Wybacz więc, stara już jestem i sklerozę mam :D:P Powiadasz że aż 4 lata się przyglądałaś, ja się pospieszyłam po dwóch. Niestety już wtedy wiedziałam że mój wybór dobry nie jest i wszyscy mnie ostrzegali ale ja uparta byłam. Wierzyłam, że będę miała dobry wpływ i że wszystko się zmieni( ot, naiwność młodzieńcza):D Tą walkę niestety przegrałam, to ja się zmieniłam:( Poddałam się po 10 latach, przestałam walczyć. Jak widać, wszystko ma swój kres :D i szaleństwa małego Jacka też :D Strasznie długo musiałam czekać, ale co tam, najważniejsze że się doczekałam:D Czasu nie cofnę, ale wciąż jeszcze mam marzenia :D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, przykro mi że znów doszedł nowy problem zdrowotny:( Pewnie musisz przestać popalać:( Ciekawe z jakiej przyczyny to zwężenie, czy to tylko chwilowe, czy będziesz musiała leki na stałe brać ? Calinessa, owszem, owszem, taki sposób bardzo dobry, szczególnie dziś , kiedy mamy podobno światowy dzień pocałunku:D Warto próbować, może coś to da :D:P a może jeszcze do czegoś doprowadzi :P:D Saam, jak mówisz, narzekanie leży w naszej naturze:D Staram się jak mogę, nie narzekać, ale czasem żółć się sama wylewa, albo czasem ktoś sprowokuje :P:D Saam przypominam, choć sklerozę mam:P że prosiłam o fotki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi :D ,nie wiem czy sie dobrze domyslam odnosnie J :-) 2 lata ,to i tak niezle .Ja z Zonkilem 'chodzilismy '4 lata bo poznalam go 2 lata przed wojskiem ,byl 'gowniarzem':D,potem 2 lata wojska ,a ja wiernie czekalam :-).Nie wiem czy teraz tez bym tak wiernie czekala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi ,nie wiem czy te 'wziewy'na stale ,czy tymczasowo .Pytalam czy to zapobiegawczo czy leczniczo dziala ,mowil ,ze leczniczo . Ja nie jestem typowym palaczem ,ot tak czasem sobie palne ,a co :D Saam ,mowisz ,ze tabaka lub pieprz poskutkuje ,owszem ,ale tam nie kaza kichac tylko dmuchac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam instrukcje pocalunku ,usmialam sie .Chcialam ja tu napisac ,ale jest za dluga :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Amelia ææ
Witam wieczorowo. Cos w tym jest , ze te zbyt wczesne i zbyt szybkie wybory nie wychodza potem na zdrowie. Podobno obecnie polowa malzenstw rozwodzi sie juz po pierwszym roku. Przykre to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, no to z tym paleniem masz tak jak ja, tyle że zauważyłam w ostatnim czasie zwiększone popalanie:( Są dni że wypalam 5 a nawet 6 (coraz częściej) a są takie dni że ani jednego. Nie chcę wracać do nałogu:( ale jakoś tak mi ostatnio smakują te fajki. Wiem, że może wrócić problem z gardłem, no ale póki problemu nie ma to podpalam. Myślę jednak, że Ty na razie to raczej się wstrzymasz? Na sekundę wracając do dawnych czasów, przyznaję, że nigdy nie ciągnęło mnie do młodszych chłopaków. Odrzucałam nawet równolatków:D Dziś mam z nimi kontakty i co ??? Oni narzekają na swoje połówki i mówią, że gdybym kiedyś tak się nie spieszyła...itd :D Zuzanno, rozwody to dziś normalka, młodzież jest niecierpliwa, jedna kłótnia i już rozwód. Kiedyś było to nie do pomyślenia. W moim życiorysie, była taka chwila, że byłam zdeterminowana bardzo. Miałam dość, dzieci jeszcze nie było... No ale....rodzice się wtrącili i ustąpiłam...raz , drugi...i tak przeleciało 40 lat:D W dzisiejszych czasach jest inaczej. Najpierw wesele na 200 osób a za rok rozwód :( Przykre to ale co zrobić. Jakie czasy,takie obyczaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daa, nie domyślaj się :D bo użyłam typowego sloganu- szaleństwo małego dżeka:D Tu nie padło imię żonkila :D a zapewniam, że ma bardzo oryginalne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mykam już pod prześcieradło:D cóż, nie można spać pod kołdrą, bo za gorąco, więc wystarcza prześcieradło:D Miłego wieczoru wszystkim życzę i miłych chłodnych snów👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ferdzi ,moj tez ma imie orginalne jak na przyslowiowego hydraulika przystalo :D Co do fajek ,to :classic_cool: :D Mysle ,ze ta moja kolejna dolegliwosc nie powstrzyma mnie od jedynego przyjemnego na P :D Tez kiedys robilam mnostwo zapraw .Tesciowie mieli ogrod i wiele krzakow porzeczek ,agrestu ,wisni ,bez czarny .Wszystko przerabialam na soki i zaprawy .Miewalam po 100 sloikow ogorkow kiszonych ,korniszonych ,dynie na slodko-kwasno z gozdzikami mmmmmmniam :D.Robilam grzybki w solonej wodzie w sloiki na sos ,marynowane .A teraz nic nie zaprawiam 😭 Dziwie sie ,ze gdy dzieci byly male to wszystko schodzilo ,a teraz nikt nie chce nawet pic kompotow ,no moze od czasu do czasu . Kupowalismy nawet po 8lub 9 workow ziemniakow na zime ,he,he ,kto to zjadal :-).Teraz kupujemy na biezaco na kilogramy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór :) o I już przyleciałam na dobre do domu, szczęśliwa jak nie wiem co bo zdałam egzamin wewnętrzny za pierwszym razem:classic_cool: Strategia by umówić się na 20:00 z egzaminatorem była dobra bo nie było już tak gorąco, wyspałam się na maxa i przed samym egzaminem zjadłam prawie pół gorzkiej czekolady nadziewanej malinami z Alpen Gold. Coraz bliżej do prawka :D Ferdzi:) miałaś nosa, że ja mogę dzisiaj jeździć :D o Daa:) ja też jak Ferdzi chodziłam 2 lata ale ślub już brałam z "wpadką" :D Mój M ma też zwężenie i u niego to się nazywa choroba obturacyjna. Nic sobie z tego nie robi pali dalej jak smok, nie bierze leków ale kaszle jak gruźlik:-O o Saam:) jest już po dwudziestej drugiej, mogę pokazać tę zdrową aktywność ;):D o Zuzia :) chyba masz najlepiej będąc singlem co? czy wolałabyś być w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes Cal :D Ruszany obrazek :-) Gratulacje ,jestes wielka :-) Cal ,nie chwal sie ta wpadka ,po prostu tak mialo byc :-p Jesli chodzi o zwezenie oskrzeli ,to mam po wielu zapaleniach .Mam obnizona odpornosc ,a chyba nie mam jej juz wcale bo wystarczy ,ze ktos z otoczenia ma katar ,ja juz za chwile mam zapalenie oskrzeli ,a nigdy sie nie przeziebiam .Moze i popalanie tez sie troche przyczynilo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×