Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niedoświadczonaa

ksiądz po kolędzie, jak to się robi

Polecane posty

Gość niedoświadczonaa

Od dawna nie mieszkam w swoim domu rodzinnym, a mój facet mieszka od lat sam (i nie przyjmował księdza po kolędzie). Jesteśmy wierzący, czasem można nas spotkać w kościele. Ale do rzeczy. Mamy małe dziecko, które chcemy ochrzcić. Wstępem do tego ma być wizyta duszpasterska :) Jak to wygląda: - co muszę mieć - siedzimy czy stoimy - pieniądze w kopercie czy do ręki? zachęcamy słowem do wzięcia "co łaska" czy wskazujemy ręką? Coś jeszcze powinnam wiedzieć? Proszę nie pisać, że mamy zryw, bo mamy interes. Pytam o techniczne sprawy takiej wizyty. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw to musicie iść do kościoła, żeby wiedzieć kiedy u Was przypada termin wizyty... Na stole powinny się znaleźć: mała miseczka z wodą święconą (zazwyczaj bierze się ją w Wielką Sobotę na święceniu pokarmów, jeśli macie inną wodę święcona to też może być,ale musi być ŚWIĘCONA) i kropidłem, krzyż, jedna lub dwie świeczki, Pismo Święte. To wszystko na stole. My z mężem dajemy do koperty i jak ksiądz się zbiera to się mu wręcza. Aha no i jeszcze przed księdzem przychodzą ministranci im też się daje jakąś drobną kwotę, ale to już do ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość ci wszystko ładnie opisał :) dodam jeszcze, że u mnie nie ma tak, że przychodza ministranci, jest tylko ksiadz ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak już się pomodlicie, ksiądz poświęci i pobłogosławi Was i mieszkanie to należy mu wskazać miejsce do siedzenia i dalej już się siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,Jestesmy wierzacy, czasem mozna nas spotkac w kosciele,, HAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to może w większych miastach nie ma ministrantów :p U nas zawsze byli więc napisałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Woda nie koniecznie musi być święcona. Jak nie mieliśmy to nalaliśmy zwykłej, tylko wtedy księdzu na samym początku mówimy o tym i ksiądz sobie tą wodę pobłogosławi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
- pieniądze w kopercie czy do ręki? zachęcamy słowem do wzięcia "co łaska" czy wskazujemy ręką? xxx Pieniądze w kopercie, wręczamy po wizycie. U nas ksiądz od lat nie chce brać, bo widzi, że jesteśmy "na dorobku", ale zawsze mówimy że sa bardziej potrzebujący od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas- duże miasto- zawsze są ministranci, i u moich rodziców którzy mieszkają na drugim końcu miasta, i u nas. Trochę mnie dziwi że gdzieś nie ma, bo po prostu nigdy o czymś takim nie słyszałam. Właśnie ministranci chodzą wcześniej, pukają do drzwi i pytają czy ktoś sobie życzy kolędy- a jeśli tak, to wchodzą i czekają w środku na księdza. Ministranci mają też wodę święconą i dają ją jeśli ktoś nie ma własnej. Nie wiem jak to u nas wygląda, bo sama księdza nie przyjmuję, u rodziców był zawsze ładny biały obrus, krzyżyk, świece i oczywiście miseczka na wodę święconą i kropidło. Księdza przyjmowaliśmy na stojąco- jak każdego gościa, potem klękaliśmy razem z nim do modlitwy, a potem siadaliśmy do rozmowy. Kopertę rodzice dawali na koniec, drobne dla ministrantów od razu jak przyszli bo oni wychodzili wcześniej. U rodziców są zapowiedzi w ogłoszeniach parafialnych i kartka wisi na tablicy pod kościołem, u nas wieszają kartki z rozpiską kolejności kolędy na drzwiach bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ministrantom nic nie daję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam na wsi, tutaj jest tak, że jedna osoba zgłasza się i wozi księdza... A że jest to wieś to każdy każdego (niestety) zna i wiadomo kto księdza przyjmuje a kto nie i nie ma ministrantów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ci napisze jak ja robię ;) Stół - obrus biały , 2 białe świece,krzyżyk,woda święcona i kropidło. Kiedy zaczyna się kolęda to pukają ministranci i pytają się czy przyjmę księdza. Odpowiadam że tak . Więc ministranci wchodzą - śpiewają kolędę . Po chwili wychodzą i przychodzą z księdzem. Najpierw modlitwa , a potem ministranci wychodzą i krótka rozmowa z księdzem.Ksiądz czasami sprawdza dziecku zeszyt od religii , daje obrazek.Wychodzi . Dla księdza daję kopertę , mówię że to dar na kościół.Ministrantom wrzucam do puszek po 2 zł na głowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam na wsi i u nas też ministrantów nie ma, tyko ksiądz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja księdza nie wpuszczam, bo mi ścianę pochlapał kropidłem i zacieki brzydkie się zrobiły :D Musiałam od nowa malować i to cały pokój, bo tej farby co była na ścianach już nie miałam i w sklepie też nie było takiej samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoświadczonaa
Dzięki kobiety :) Mniej więcej tak to sobie wyobrażałam. Pamiętam z domu. Moja mama czasem też nie przyjmuje księdza, a kiedyś (gdy z rodzeństwem byliśmy dziećmi) zawsze. Gościu, tak wierzymy. Do kościoła czasem nam nie po drodze, dużo pracujemy, nawet w niedzielę nadrabiam zaległości w domu. Ale zaglądamy do świątyni np. przy okazji wieczornego spaceru (choćby w środku tygodnia) po starówce. Nie oceniaj mnie, nie znając mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie księdzu wszystko i chooy,doopy też( zwłaszcza ty ,MoniaR83,debilko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacofani debile. Kiedy w końcu zaginie ten zy****y zwyczaj przyjmowania czarnego z przydupasami :O Cyrk i komedia. I jeszcze mu kasę dają, frajerzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otwierasz drzwi i mówisz:nie wpuszczam facetow w sukienkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MoniaR 83,jesteś psychiczna:O skąd się biorą takie ciemne debilki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas ze jestes wierzaca a za chwile, że przyjmiesz ksiedza bo masz w tym interes:D troche to do siebie nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
daje mu się, a później walczy o majątek tak jak u księdza irka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×