Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy może się zdarzyć, że facet...

Polecane posty

Gość gość
"gość facio dziś Takich jak ja lepiej nie tykać, należy zejść im z drogi smiech.gif Niech ten gatunek wymrze bezpowrotnie". Niestety w połowie się zgodzę. Co komu z nawet najelpszego mężczyzny, jeśli ten w końcu nie okaże swojego zainteresowania albo gorzej - zniknie bez słowa mimo bycia w związku lub przyjaźni? To dla nas znaczy, że nie miał dla nas szacunku i boli dużo bardziej niż gdyby kazał nam spadać. "Co nas może ośmielić? Ciepłe i subtelne podejście w odpowiedzi na nasze delikatne sygnały:". Czyli nie mogłam niczego zrobić, bo on tylko mnie pocieszał lub mówił wyrazy podziwu, ale żadnych objawów zainteresowania mną jako kobietą nie wykazywał, choćby tylko delikatnych. :-( A potem zrobił unik i koniec. "Danie jaskrawego sygnału, że mamy zielone światło, np. napomknięcie o tym, że można by było się spotkać, lub dla co odważniejszej kobitki zaproszenie faceta pod jakimś pretekstem (np. popsutego kompa, czy potrzeby wbicia gwoździa)". To bardzo dobry pomysł, ale niestety niewykonalny, jeśli oboje dzieli duża odległość. :-( "Pewne zaproszenie poszło z mojej strony, ale takie odleglejsze, niesprecyzowane co do terminu. Ale na nic poważnego już nie liczę". Na co chciałeś liczyć, skoro nie stać Cię było na zaproszenie na konkretny dzień i w konkretne miejsce? Zrób to wreszcie!!! :-) Zadzwoń do niej, zamiast szukać wymówek. Jesteś mężczyzną i możesz działać, tylko się rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak na takiego trafić? Pewnie są uczuciowi ci, którzy się tobą interesują, a nie są wystarczająco atrakcyjni, byś ty się nimi zainteresowała. Pewnie próbowali ciebie gdzieś zapraszać, ale im odmawiałaś i malo cię obchodziły ich uczucia. Teraz natknęłaś się na faceta, którego uczuciami jesteś zainteresowana, ale niestety, twoje uczucia go nie interesują. Co najwyżej, jak to facet, mógłby cię niezobowiązująca przelecieć, więc i tak masz lepiej niż faceci, ktorym dałaś kosza niczego na pocieszenie nie oferując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Na co chciałem liczyć? Na pozytywną odmianę losu, na jakieś światełko w tunelu. Zaproszenie tyczyło się wiosenno/letniej wycieczki, nawet konkretny cel był jasno określony. Zgodziła się w sumie chętnie ... ... ale z perspektywy czasu przejrzałem na oczy i jako zwykła koleżeńska wyprawa może ten fakt zaistnieć, ale więcej się z tego nie rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok. Znalazlabym powód, żeby się z nim spotkać i wreszcie bym go pocałowała i wtedy da się zobaczyć jaki jest jego faktyczny stosunek do mnie? Czy calujacy facet inaczej się zachowuje gdy dana osoba jest mu bliska a inaczej gdy chodzi mu tylko o seks? Czy widać to różnice w oczach, gestach, postawie, zachowaniu po pocałunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś jak na takiego trafić? Pewnie są uczuciowi ci, którzy się tobą interesują, a nie są wystarczająco atrakcyjni, byś ty się nimi zainteresowała". Jakby był taki chociaż jeden, to bym była szczęśliwa. Tacy mnie nie zapraszają nigdzie, lubią się ze mna tylko przyjaźnić po to, by niedługo znaleźć sobie inną kobietę. gość facio dziś Na co chciałem liczyć? Na pozytywną odmianę losu, na jakieś światełko w tunelu. "Zaproszenie tyczyło się wiosenno/letniej wycieczki, nawet konkretny cel był jasno określony. Zgodziła się w sumie chętnie ... ... ale z perspektywy czasu przejrzałem na oczy i jako zwykła koleżeńska wyprawa może ten fakt zaistnieć, ale więcej się z tego nie rozwinie". Czyli miałeś szansę, ale jej nie wykorzystałeś, a resztę sobie tylko dopowiadasz. To teraz wiemy już, dlaczego zrobiłeś unik: wcale Ci na niej tak naprawdę nie zależało, skoro piszesz, że przejrzałeś na oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Nie wiem, to zależy od faceta. Jeden mój kumpel stwierdził, że stałą partnerkę chciałby do kochania, ale w kwestii seksualnej to chciałby jakąś lafiryndę na boku. Twierdzi, ze on tych rzeczy nie łączy. Ja akurat czegoś takiego nie toleruję, ale z tego co widzę po innych kumplach znów wychodzi, że mam archaiczne poglądy w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
A'propos kwestii dlaczego przejrzałem na oczy? Poprostu zobaczyłem jej pewne postępowanie, ale o to mniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie mniejsza o to. Jeśli chcesz, byśmy Tobie pomogli rozwiązać jakieś jej zachowanie to wal śmiało. Po to tutaj jesteśmy. I jesli możecie, to odpowiedzcie Autorce, jakbyście zareagowali na pocałunek, bo to Jej topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Gdyby mnie pocałowała ta na której mi zależało z pewnością odebrał bym to jako zielone światło do pogłębienia relacji. Całkiem możliwe, że rozbroiło by mnie to totalnie i Bóg jeden wie do czego by doszło :D :D :D Nie chcę, żebyście mi pomogli rozwiązać mi moją kwestię. Ale aby zaspokoić twoją ciekawość powiem: - nagłe jej wycofanie, ochłodzenie relacji po moim subtelnym wyznaniu zainteresowania. Wcześniej niby kumpela co można z nią konie kraść, a po tym gadka ze wszystkimi dookoła, tylko nie ze mną - lubieżny uśmieszek po publicznym zmacaniu jej okolicy intymnej przez żonatego kumpla (niby w żartach ale zawsze) - całkiem prawdopodobne że są kochankami - zauważyłem, ze sprawia jej radość to, że jeden koleżka (którego niby nie cierpiała) chamsko do niej podbijał na bezczela. Mam wrażenie, że "łazi, łazi i w końcu wyłazi swoje" W efekcie wszystkiego co powyżej wymieniłem przejrzałem na oczy i wygasiłem z trudem moje emocje. Niestety cały świat qrrewstwem stoi i nic się na to nie poradzi. Mógłbym wpakować się w niezłe szambo. Zapewne istnieją wyjątki, ale to jak szukanie igły w stogu siana. Czasem lepiej nie szukać, niż źle trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu Facio, na pewno lepiej być samemu niż źle trafić, ale może Ona nie wiedziała, jak się zachować po Twoim wyznaniu? Może dziwne to było, że dałeś jej do zrozumienia, że się nią interesujesz, a mimo to nie zaprosiłeś nigdzie wyraźnie? Punkt drugi jest dla mnie niezrozumiały, bo to jakieś męskie wizje, że niby ją dotkął publicznie, a tak naprawdę to w żartach, więc nie wiem o co chodzi. Punkt trzeci - każdej kobiecie jest miło, gdy ktoś jej okazuje swoje zainteresowanie, wyraźnie. Wtedy wiemy, że nie musimy gubić się w domysłach, czy możemy coś zrobić, by np. odwzajemnić uśmiech, a nie zastanawiamy się wiecznie, o co mężczyźnie właściwie chodziło - czy jest nami zainteresowany na poważnie, tylko nie może się na nic zdobyć i czeka na jakiś ruch z naszek strony, czy po prostu bawi się nami i gra z nami w jakieś gierki, by się dzięki temu dowartościować. Kobiety lubią jasne sytuacje. Nie o to chodzi, że masz się zaraz jej oświadczać, ale żebyś wyraźnie np. jej traktowaniem pokazał jej, że jest dla Ciebie kimś wyjątkowym albo żebyś ją gdzieś zaprosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Dzięki za poświęcenie czasu na odniesienie się do moich wypocin :-) Kwestia, że tego gościa oficjalnie nie cierpi i obgaduje go za plecami, a cieszy się jak do niej oficjalnie się podwala. Niby mówi, ze nie jest zainteresowana, ale czuć tę radochę :D Wiem o co temu gościowi chodzi, bo z nim rozmawiałem. Ja już tę kwestię zamknąłem. Nie chce już wiedzieć co by było gdyby. Możemy pojechać na wycieczkę gdy będzie ciepło i jak będzie jeszcze chętna. Jak się powiedziało A to trzeba powiedzieć B. Swój honor mam. Ale intuicja mi mówi, że to co zobaczyłem to wyraźny znak by się w nic z nią nie angażować. Niestety współczesne kobiety zamiast pomóc mi w obdarzeniu ich moim uczuciem, skutecznie pomagają budować mi mój pancerz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu Facio, ja Twoje ostatnie zdanie mogę zacytować, tylko w odwrotną stronę. Ale to nie znaczy, że wszyscy tacy są. Może ona też wie, że on ją tylko bajeruje, ale okazuje entuzjazm, bo jesteś w pobliżu (bo mówisz, że to widziałeś) i chce wzbudzić Twoją zazdrość, pokazać, że jest atrakcyjna i jest rozchwytywana, a Ty możesz ją stracić? Albo po prostu nie wie, jak dobrze zareagować na zaczepki pajaca bo są takie szowinistyczne dupki, które potrafią kobietom powiedzieć niby żartem taki tekst, że najbardziej wygadana i obrażona tym tekstem kobieta jest tak zatkana, że z szoku nie wie, co odpowiedzieć. Pracowałam z kimś takim i wszystkie kobiety go nie znosiły, taki był bezczelny. Ty wiesz lepiej, co do niej powiedział, więc oceń, który to przypadek. Ale przynajmniej spróbuj i zaproś ją - tylko tym razem konkretnie i przynajmniej 4 dni przed terminem. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukuj się! nic z tego nie będzie. Bylam w podobnej sytuacji. chodzilo tylko o Bzykanie. żadnej chemii...tylko idiotke z siebie robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety Gościu z 00.55, też pisałam, że wydaje mi się, że to, co ten mężczyzna powiedział Autorce to tylko taka wygodna asekuracja. "Daj mi to, czego chcę, ale niczego ode mnie nie wymagaj. Przecież niczego Ci nie obiecywałem". Takie cwane podejście skrajnych egoistów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Wiem, że można zacytować odwrotnie to zdanie i że istnieją wyjątki. Wspomniałem o "igle w stogu siana". Co do spróbowania, to powtarzam ponownie, zaprosiłem i jeśli będzie nadal chętna słowa dotrzymam. Wcale nie będzie to wycieczka z "bzykaniem" ani z wstępem do niego. Zwykła koleżeńska wyprawa, a koleżanek się nie bzyka. Mam swoje zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość facio dziś Co do spróbowania, to powtarzam ponownie, zaprosiłem i jeśli będzie nadal chętna słowa dotrzymam". I o to chodzi. Nie spróbujesz, to się nie przekonasz i nie dowiesz, co mogło z tego wyniknąć. "Wcale nie będzie to wycieczka z "bzykaniem" ani z wstępem do niego. Zwykła koleżeńska wyprawa, a koleżanek się nie bzyka. Mam swoje zasady". Zasady czy miłość? :-) Bo chyba sam przed sobą nie chcesz się przyznać, że coś jednak do niej czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co? Mam się z nim spotkać, zobaczyć, pocałować, sprawdzić reakcje czy nie ma sensu? Bo ten mój topik to już zmienia trochę kierunek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Spróbuję i czego niby się dowiem? Nie nastawiam się na nic więcej niż rekreacja. Czy miłość? Obecnie, nie sądzę. Chyba, że taka zatajona w stanie hibernacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Co do pytania autorki, to jeśli ufasz mu choć trochę spróbuj go ośmielić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy osmielić? W jaki sposób? On wie, ze mi się podoba i do nieśmiałych nie należy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasiu pragnął mieć papugę. Rodzice zdecydowali się kupić. Mama pyta Jasia-Jaka jest pogoda? A Jasiu na to-Ale leje.Papuga to zapamiętała. Jasiu wybiera się do szkoły z papugą i z pewnego domu słyszy -Oddawaj te pieniądze złodzieju! Papuga to zapamiętała.Mama Jasia szykuje tatę Jasia do pracy i mówi-Uważaj na zakrętach kochanie! Papuga to zapamiętała.W niedziele Jasiu zabiera papugę do kościoła. Ksiądz kropi kropidłem a papuga- Ale leje! Ksiądz zbiera na ofiarę a papuga-Oddawaj te pieniądze złodzieju! Ksiądz się zdenerwował i zaczął ganiać papugę po kościele a papuga do niego -Uważaj na zakrętach kochanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Zacznij stopniowo dawkować swoje zaangażowanie. Na początku dłuższe wpatrywanie mi się w oczy podczas rozmowy i uśmiech, później jakiś dotyk, następnie przytulanko. W następnej kolejności jak reakcja jego będzie prawidłowa możesz podnosić temperaturę poprzez całowanko, macanko ... barabara i gitara! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na spotkanie trzeba mieć pretekst bo on sam nie proponuje, dotyk był, bliskość....chodziło mi o pocałunek..czytajcie uwaznie :) czy pocalunkiem moglabym zobaczyc czy jaki jest jego stosunek do mnie czy obojętnośc i ewentualnie tylko seks czy jednak coś tam jest w serduchu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Czemu uważasz, że nie może być 2w1 czyli serducho i barabarzenie? Ja tak zawsze miałem, że kobietę z którą chciałbym się związać chciałem równocześnie spółkować :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no może...jak najbardziej idzie to w parze..może źle się wysłowiłam..chodzi o sprawdzenie czy u niego jest to tylko chęć seksu ze mną czy coś więcej jeszcze..i czy większa bliskość, pocałunek to może pokazać czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wydaje mi się, ze jeśli ktoś inteligentny, kto nie należy do nieśmiałych, jeśli by zmienił zdanie i chciał się spotykać nie tylko po to by mnie zaciągnąć do łóżka, to by coś zrobił , zabiegał o kontakt i spotkania a tego nie ma...i chyba nie ma co sprawdzać pocałunkiem, kolejnym spotkaniem bo to pewnie nic nie da i nic nie pokaże,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość facio
Po samym pocałunku chyba nie da się tego wyczytać. Chociaż, jeśli zdarzy się kilka razy, że pocałuje cię a zaraz po tym wycofa się nie dając do zrozumienia, że chce cię wytarmosić to chyba da to do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gusia13456
http://allegro.pl/szpilki-z-historia-czesc-kw oty-oddam-na-wosp-i4971138575.html chłopak ją zostawil, ona opisuuje to na allegro i sprzedaje buty z korzyscią dla innych! licytujcie kobietki niech ma tez cos dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mój (już były) chłopak praktycznie od początku znajomości mówił mi, że jest chamem, że jeszcze w nikim nie był zakochany i jeszcze kilka negatywnych rzeczy. Że ciekawe jak długo z nim wytrzymam. Oczywiście myślałam, że mnie nigdy źle nie potraktuje, bo na początku za mną latał. Niestety rozstał się ze mną po krótkim czasie od momentu współżycia i to w chamski sposób, czego się zupełnie nie spodziewałam, bo nic na to nie wskazywało. Ale tak, był czarujący, przyciągał uwagę, przystojny i jeszcze potrafił mieć taki zimny wyraz twarzy- a mnie to strasznie kręciło. Szkoda, że okazał się idiotą :D Więc jak od początku pieprzy Ci takie frazesy, to nie doszukuj się w tym drugiego dna, ja też myślałam, że jestem wyjątkowa, że tak adoruje i że gada takie rzeczy, żeby pogadać, żebym mu mówiła, że jest inny... i wierzyłam, że jest inny :) Współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 19.29, to był lbo narcyz, albo może nawet psychopata. Ale jeśli potem Cię nie ścigał i za tobą nie chodził jak stalker to racej ten pierwszy. Witajcie ponownie, Autorko i Gościu Facio. Autorko, już pisałam, że uniki mogą być czasem wynikiem zakochania, ale gdy mężczyzna coś Ci mówi z góry w stylu "nie oczekuj nic ode mnie", to jest tylko cwaniak, który chce od Ciebie coś brać, a potem gdy się zakochasz powiedzieć. że przecież niczego Ci nie obiecywał i czego Ty w ogóle od niego chcesz. Gość Facio ma rację, że gdy się ktoś w kimś zakocha, to seks jest częścią bliskości, ale mężczyźni o których tutaj mówimy jak ten, którego spotkałaś, to tacy poszukiwacze przygód i łatwego seksu bez zaangażowania. Jedni z nich nie zaangażują się nigdy, bo to narcyzi, a inni czekają na tę, która im się spodoba i kiedyś się może ustatkują, a tak mówią kobietom, których nie traktują poważnie. Dlatego myślę, że gdybyś Go pocałowała, to jego uczucia by się nie zmieniły. Musiałby najpierw mieć jakieś uczucia go Ciebie, przynajmniej zauroczenie, przykro mi. Tutaj dwie dziewczyny też napisały podobnie. Tylko bardziej Cię zrani. Gościu Facio, może być serducho i barabarzenie w jednym, ale u mężczyzny, który potrafi kochać i który przynajmniej się zakochał w kobiecie, z którą się spotyka. Są tacy, którzy się tylko bawią w zaliczanie i tacy, którzy kochać nie potrafią. To właśnie takie typy tak mówią i tak robią. My kobiety coś o tym wiemy, bo spotykałyśmy różnych mężczyzn w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×