Jestem ojcem i mam problem

Mam dwie coreczki blizniaczki maja niecale 2 latka (w maju skoncza) no i mozecie sie domyslic mojego problemu, mam duzy problem zeby rozpoznac ktora to ktora, przewaznie sie myle, wiem tylko tyle ze jedna z nich ma na plecach taki pieprzyk, ale przeciez corki chodza ubrane po domu, a z twarzy i wygladu sa identyczne. Moja zona rozpoznaje je bez problemu i nwm jak ona to robi. Czasami specjalnie dla mnie inaczej je ubierze, ale nie raz jak wracam z pracy sa identycznie ubrane i nwm ktora to ktora. Macie dla mnie jakies dobre rady jak je rozpoznawac ?

Zapytaj mamy jak je rozpoznaje :)

np uczesanie wloskow, moze jedna kokardke a druga nie albo jedna kiteczki 2 a druga 1 kiteczke

A po co mam pytac mamy ? Moja mama tez ich nie rozpoznaje. Ten filmik najwczesniej jutro obejrze, bo jedtem na telefonie.

Weź do fryzjera i obetnij inaczej i po problemie :d Nikt nie chce być kopią, każdy chce być wyjątkowy, nie róbcie krzywdy dzieciom i nie ubierajcie ich tak samo do szkoły!

nie wierze !

No wlasnie kazdy chce byc inny, wiec mozna myslec ze nie kazdt chce byc tak latwo rozpoznanym. Dziewczynki nie chodza jeszcze do szkoly sa male jeszcze.

Oj do fryzjera nie mam kiedy isc, zapracowany troche jestem, a pozniej odpoczywam. Generalnie malo sie z nimi widuje.

to co z ciebie za ojciec? jesteś kiepskim ojcem to i nie rozpoznajesz dzieci. gdybys wypelnial obowiazki ojca, zajmowal sie troche dziewczynkami to i bys nie mial takie problemu. biedne dzieci.

Dokladnie ! Nie jestes ojcem tylko dawca spermy i bankomatem.. Nawiąz kontak z dziecmi to nie bedziesz miec problemu która jest która.. Wiecznie zmeczony.. wiecznie ta sama wymówka.. A twoja zona nie jest zmeczona , co ?

Zona sie nimi zajmuje jeszcze do pracy nie wrocila. Po za tym jej to duzo lepiej wychodzi, corki duzo bardziej wola jej towarzystwo niz moje. Ja pracuje i utrzymuje swoja rodzine, wiec duzo robie.

Zona sie nimi zajmuje jeszcze do pracy nie wrocila. Po za tym jej to duzo lepiej wychodzi, corki duzo bardziej wola jej towarzystwo niz moje. Ja pracuje i utrzymuje swoja rodzine, wiec duzo robie. Raz mi zona kazala zebym je polozyl tylko do spania, mi to w ogole nie wyszlo, a przy zonie od razu zasnely.

Moja zona nie narzeka, bardzo lubi dzieci, wiec dla niej to przyjemnosc. Ja musze pracowac, przeciez dzieci musza z czegos zyc.

ale po pracy masz wrocic do domu i spedzic czas dziecmi, pobawic sie troche z nimi. tak sie nawiazuje wiez. a tobie widocznie na tym nie zalezy, wiec i dziewczynek nie poznajesz.

Ale jakakolwiek więz emocjonalna z ojcem tez by sie przydała :P Poza tym zona moze miec czasami dosyc, tez potrzebuje chwili na odsapke. Co to znaczy, ze ci sie nie udalo polozyc spac córek ? A zona to cudotwórca ? Nie mój drogi, ona po prostu nie ma wyjscia i.. potrafi ! Ty mozesz zwalic to na nia.. Lubisz byc tak uzalezniony ? Nieporadny ? Nie umiejacy zajac sie własnymi dziecmi ? Ciamajdowaty ?

Oj to nie jest takie proste czasami po pracy u mnie to jest nawet 23 w domu kiedy wszyscy juz spia ja musze przespac sie do 9 lub 10 zeby byc wypoczetym w pracy i zdolny do jej wykonywania,czasami nawet zaczynam o 22 a koncxe o 6 pozniej o 7 wracam do domu i spie tak do 16 lub do 17, no czasami zdarzaja sie zmiany od 7 do 15 itp. ale po pracy musze odpoczac. Nie tak ze jestem ciamajdowaty, moja zona lubi dzieci wiec umie sie nimi zajmowac i jej to wychodzi, ja natomiast lubie zwierzeta i pracs z nimi wychodzi mi najlepiej itp.

A z tym spaniem to bylo tak wziąłem do rak losowa ksiazke z bajkami i zacząlem czytac corki w ogole nie zasnely, a zona sama im cos opowiedziala i od razu zasnely. Po prostu zona jest w zajmowaniu sie dziecmi lepsza i jej to wychodzi, umie sie z dziecmi bawic, ja tego nie umiem i slabo mi to wychodzi, po za tym corki wola towarzystwo mojej zony.

zonie wychodzi bo sie zajmowala od urodzenia a ty dales d**y i masz w d***e wiec i nie umiesz sie dziecmi zajmowac. jak mowilam szkoda dzieci, nie beda cie kochac.

Mna akurat tylko matka sie zajmowala bo ojciec zmarl jeszcze przed moim porodem i jakos wyszedlem na ludzi. Ja kocham swoja rodzine, dlatego musze pracowac zeby ich utrxymac, dla mnie to duze poswiecenie. Zona po prostu bsrdzo lubi dzieci, wszystkue dzieci ją lubia, ma dobry kontakt ze wszystkimi latwo sie z nimi dogaduje. Ja nie wypilem d**y za przeproszeniem rodzina jest dls mnie wazna i nie zostswie ich nigdy. Ja po prostu nie mam tak dobrego kontakti jak zona moze jak bede starsze to moze latwiej bedzie mi z nimi spedzic troche czasu. Jakby mi zona kazala sie z nimi pibawic to js tak na prawde nie wiedzialbym co mam robic.

masz problem kolega, zadałeś pytanie kobieta, które same siedza ze swoimi dziećmi i narzekają na swoich mężów więc i ty przy okazji zostaniesz zlinczowany

Masz zapytać mamy, czyli MAMY TYCH DZIECI, nie swojej matki :O

Nie rozumiem o co tb chodzi ? Nie zawsze sama siedzi, czasem przyvhodzi jej siostra z dziecmi czasem rodzice pomoga, wiec sama nie jest.

Czyli mojej zony ? Ja pytalem jej nie raz jak ona to rb, zawsze mowi ze ona juz tyle z nimi siedzi ze nawet jakby byla 5 takich samych to by rozpoznawala.

prowo

A po co mam pytać mamy? No masakra jakaś

jasne ze prowo.małolactwo robi takie skróty tb itd...

No wlasnie. Prowo. Te skroty Cie zdradzily dziecko.

Dokładnie. Jak bardzo trzeba się nudzić żeby te prowokacje wymyślać :p

Ale to nie jest prowo. Pisalem wczesniej jestem na telefonie i chce pisac jak najszybciej. Jesli chodzi o skroty co raz wiecej ludzii je uzywa. Tak samo mozecie sie czepiac ze nie ma polskich liter, po prostu na tel nie chcei sie w to bawic.

stary kazdy ojciec ma problem