Kobieta lat 30 i Mezczyzna lat 25

Mam 30 lat i w moim otoczeniu jest o 5 lat mlodszy znajomy z ktorym lacza mnie wspolne zainteresowania. Od jakiegos czasu zaczelam zauwazac, ze on wysyla mi sygnaly. Jest bardzo dojrzalym, kulturalnym i obowiazkowym czlowiekiem. Ja jednak nigdy nie bralam pod uwage mlodszego mezczyzny. Myslicie, ze to ma jakies znaczenie w tej sytuacji? Dodam jeszcze, ze mam bardzo dziewczeca urode i prawie zadnego doswiadczenia w sferze uczuciowej.

Weź nie cuduj. Jaki on "młodszy"? Gdybyś Ty miała 20 lat a on 15-ście to bym zrozumiała ale w TYM wieku? Co to kogo obchodzi? Burz stereotypy. Facet jest fajny, jest odpowiedzialny, podoba Ci się? To co Cię obchodzi te parę lat różnicy? Znaczenia ma tylko to, co Tobie siedzi w głowie a ja nie wiem co "TO" jest. Zyj i korzystaj z życia nie idąc po trupach.

Ja wlasnie jestem zazwyczaj daleka od stereotypow, ale jakos tak dziwnie sie z tym czuje. Zawsze preferowalam troche starszych mezczyzn, a teraz pierwszy raz w zyciu zastanawiam sie nad swoim wiekiem.

u mnie była taka sama różnica wieku i niestety tylko zmarnowane kilka lat, bo ten chłopak tylko udawał takiego dojrzałego na swój wiek, a okazał sie niedojrzałym gowniarzem i egoistą, wiec raczej nie polecam... Aha i uważaj bo może on szuka tylko nauczycielki do sexu a nie milosci

Mnie raz podrywał młodszy o 5 lat, wydawał się dojrzały i stateczny, taki fajny chłopak, nie chciałam dawać mu żadnych nadziei, ale moje otoczenie prosiło bym dała mu szansę... powiem tak, to była najdziwniejsza i najbardziej niekomfortowa randka w moim życiu. Okazało się, że to jednak niedojrzały chłopiec ;) Mimo wszystko radzę Ci zaryzykować, bo może Twój faktycznie będzie dojrzały :)

Nauczycielki od sexu raczej w tej sytuacji nie znajdzie. Jezeli chodzi o znajomosc, to trwa ona juz kilka lat, wiec to nie byloby w sensie niezrecznej randki nieznajacych siebie osob.