MamaKrzysiaia

Jestem mamą 6 miesięcznego synka. Na obecnym etapie nie jestem w stanie zrobić w domu nic, dzidziuś raczkuje po całym domu, ściąga różne przedmioty, wspina się. Co można zrobić, aby był bezpieczny, a ja żebym mogła choć zjeść?Nie chce siedzieć w łóżeczku, wpada w mega rozpacz, płacze, szlocha...Proszę o pomoc doświadczone mamy, dzięki..

WITAJ, sama mialam ten problem i nic nie umiałam i mogłam na to poradzic, ja mialam blizniaczki, dzis maja 9 lat, ale to co przeszlam to bylo okropnosc, od malenkiego na rekach bo kolki bo wczesniaki, sekundy same sie nie zabawiły,wszedzie ich pelno, wszystko ruszały, ino na rece albo im towarzyszyć nawet do wc nie mogłam isc, wiem ze zaraz sie tu niejedna odezwie, bylo ciezko juz niepamiatam do kiedy, gdy mialy 3 lata poszly dp przedszkola i od tej pory pomalutku pomalutku bylo lepiej zaraz cie tu zjedzą ze z jednym dzieckiem sobie nie umiesz poradzic, ja mialam je 2 nadodatek, nawet male dzieci sa madre i wszystko wymuszaja placzem, sprawdzaja rodzicow na ile moga sobie pozwolic, tak ze jezeli juz wprowadzisz jakas zasade lub ustalisz jakies reguły , staly rytm dnia tak że musisz się juz tego twardo trzymac i mu nie popuszczac, moje lubily bardzo jezdzic w wozku , ustal sobie staly plan dnia i wprowadzaj go w zycie, moj maz pracowal za granica, mama moja troche mi pomagala ,

Ja mam to samo z moim 11 miesięczniakiem. Jak siedzę koło niego jest jeszcze w miarę ok, ale jak chce coś zrobić np w kuchni pozmywać czy obiad szykować to szarpie mnie za nogę i nie płacze tylko wręcz wrzeszczy.... Czekam zawsze z większymi robotami aż zaśnie.