to ,że jestem dla wszystkich miła

to k***a nie znaczy,że można robić mi wodę z mózgu!!! jestem miła,ponieważ jestem tolerancyjna a nie dlatego,że jestem głupia! jeśli myślicie,że skoro zawsze odpowiadam z uśmiechem to znaczy,że jestem naiwna, to jesteście w błędzie! a teraz chwila prawdy: mam na co poniektórych wyj****e ale kultura nie pozwala powiedzieć mi tego w prost.

mam to samo, w dodatku podaje palec- biora cała dłon. nie wychodzi mi to na dobre, wiec chyba stane sie ignorantka i zaczne czerpac tylko dla siebie korzysci- - przynajmniej bede cos z tego miala, a nie tylko ktos komu 'pomoge' po raz tysieczny i bez suchego 'dziekuje/

Z całego serca radzę Ci zrobić to co ja zrobiłam już jakiś czas temu. Pieprz to g****o! Nie bądź miła! Nie chuj jesteś miła! Nienawidzę dwulicowych szmat jakie się wokół mnie kręcą i ja pozostaję szczera do bólu! Trochę ich poboli i przyjdą, bo bez ciebie nie da się żyć jak i beze mnie.

bycie milym to plaga dzisiejszych czasow

widzę,że doskonale mnie rozumiecie. nie dziwię się,że czasem ludzie wolą kogoś zwyzywać niż być miłą,żeby potem robili z ciebie naiwną idiotkę,która na wszystko się zgodzi. lepiej mieć ludzi na dystans.

Dokładnie, nie daj sie spoufalic bo Ci na plecy wejda. Ja zawsze byłam miła i pomocna- efekt: dzisiaj nawet na ulicy mi cześć nie powiedzą, a pamietają o mnie że żyję jak sobie przypomną że mają interes, problem w tym że nie umiałam odmawiać, dalej nie bardzo to potrafie. Może inaczej, rodzinie nie odmówie nigdy, ale znajomych to ja już Kur** a wiem jak sie z tymi gadami obchodzic!! Wara od mojego czasu wolnego tylko dla siebie go przeznaczam :D

macie racje. niedługo ludzie mogą mi wejść na głowę! niech s********ją. dość dobrego słowa!

Nie dacie rady, bo macie taką osobowość. Próbowałem już kilkukrotnie. Altruista jestem.

ja też przestałam być miła i uprzejma... a dlaczego? a dlatego, że ludziom wydawało się, że zachowuje się względem nich kulturalnie, bo są tacy świetni i cudowni, i w ogóle wykazują się niewysłowioną łaską pozwalając przebywać w swoim blasku. zwykłą gościnność traktowali jak adorację względem swej osoby i nie mogli przecież przepuścić okazji by udowodnić jacy są ą ę i "och nie musicie się tak DLA MNIE starać".

dam radę.zobaczysz!

gość dziś święte słowa. to ,że jestem miła dla innych odczuwają tak jakby byli lepsi ode mnie i robią mi łaskę,że się w ogóle odzywają.kiedy jesteśmy dla kogoś miłe to ten ktoś obiera to w ten sposób,że się mu podlizujemy a jesteśmy miłe dlatego ,bo chcemy traktować ludzi równo. ale teraz to już nie ma znaczenia. wieśniak zawsze będzie wieśniakiem i nie ma co mu miłować.