Rok temu byłam pewna siebie, gardziłam ludźmi a teraz żyje w biedzie

śmiałam sie na kafe z biednych i chorych, brzydkich a pech chciał ze wpadlam w dlugi, komornik mi zabral luksusowe audi, na domku po babci mam komornika i bank, sciaga mi z dochodow, wzielam pod zastaw ziemi, straciłam prace nie miałam na raty, do tego wykryto u mnie raka, jestem po dwoch operacjach i chemii. Schudłam 15kg, wlosow prawie nie mam, nie chce mi sie zyc, mam dopiero 26lat. Czy to była karma? Nie wiem, nie zyczylam nikomu zle ale sie nasmiewalam, bylam pewna siebie, pewna swego, myslalam ze bede zyla jak pączek w masle, teraz nie wiem czy przezyje. To moj rachunek sumienia

bieda to nie jest najgorsze co moze w zyciu czlowieka spotkac :)

tak to karma :) zacznij odnowa, podłuż sianka pod mordkę krówce, nakarm motyle, zasadź bazia w ogródku, ogólnie żyj zgodnie z naturą, zobaczysz, jeszcze karma się odwróci i znowu będziesz mogła rechotać z niepełnosprawnych i ułomnych, kretynów cwaniaków imbecyli, bezdomnych i lud pracujący... zobaczysz jeszcze wróci chęć do życia, powodzenia :)

Nie, to nie karma, bo nikogo nie skrzywdziłaś, nikt się nie przejmuje jakimś wyzwiskiem na takiej kafeterii

za próżność pszyszła zapłata? czego teraz oczekujesz? współczucia?

nic nie wróci, co człowiek sieje, to zbiera. ktoś usłyszał twój śmiech, musiał mu się nie spodobać i teraz on się śmieje ! różnie o tym mówią ale to KARMA.

Takie zycie ;) i nikt z nas nie wie co go jutro czeka :O

zarl tos psie zarcie?

"Krzywda ludzka woła o pomstę do nieba" musiałaś swoim nabijaniem się wyrządzić komuś bardzo wielką krzywdę lub przykrość, a wierz mi, że to czasem bardziej boli od bejsbola