Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pipi1

Uciekła mi kotka :(( co moge zrobić?

Polecane posty

Gość pipi1

Podobno koty wcześniej czy później wracają, ale to jest mloda kotka ośmiomiesięczna, a ponadto miejsce gdzie się zgubiła jest jej całkowicie nieznane. Do tej pory mieszkala na wsi w budynku gospodarczym gdzie miała wydzielone swoje miejsce, z takim otworem na swobodne poruszanie, wiec kiedy chciała wychodzila ale zawsze wracala. Wczoraj miała wyznaczony dzień sterylizacji, wiec rodzina wziela ja do samochodu i zawiozła do miasta jakies 4 km i tam wlasnie uciekla. Nie zna tej drogi, wiec chyba jej powrot do nas jest niemożliwy? Szukamy jej na miejscu ucieczki już 2 dzień ale nigdzie jej nie ma. Dzisiaj porozwieszamy ulotki, co jeszcze możemy zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Tak planuje dzisiaj jechać z psem, którego ona zna żeby on może ja gdzies wywąchał. Nie wiem czy to dobry pomysl, bo kotka owszem go zna, ale trochę się go boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ulotki na osiedlu, w sklepach, na śmietnikach sprawdzać rano i wieczorem okoliczne śmietniki koty instynktownie szukają tam pożywienia dać ogłoszenie w lokalnych bezpłatnych serwisach, w schronisku dla zwierząt, w gabinetach weta najlepiej gdybyście w ogłoszeniu mieli zdjęcie, wtedy łatwiej znaleźć kota na przyszłość warto kota zaczipować, wtedy gdy zaginie, gdy ktoś go znajdzie i odda do schroniska czy weta, tam mają możliwość odszukać po numerze czipa dane i adres właściciela mam nadzieje, że futrzak się odnajdzie cały i zdrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrzućcie ogłoszenie na olx i gumtree ogłoszenie jest bezpłatne a może ktoś rozpozna waszego kota i się odezwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Dziękuję tak zrobie z tymi ogoszeniami, ale nadal będę szukac. Czy jest możliwość żeby jakims siódmym zmysłem mimo, ze nie zna drogi wróciła? Czy jak była karmiona da sobie jakos rade?, bo jeśli chodzi o pogode, to w tym budynku gosp było tak umiarkowanie ciepło, choć tam miała cieplutkie, miękkie posłanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hoduję koty od 20 lat i nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie bo każdy kot jest inny bywało że koty odnajdywały właścicieli nawet po kilu miesiącach, kilkaset kilometrów od domu nie wiem czy te historie są prawdziwe teraz ma się zrobić cieplej i koty mogą mieć znów swój okres godowy kot na obcym trenie nie dość że musi sobie radzić z poszukiwaniem pokarmu, schronienia, samochodami....to także innymi kotami które zajmują dany teren, koty są terytorialne i przepędzają obce osobniki na swoim terenie dobrze że to kotka, większe szanse na to że nie zostanie np. zaatakowana przez inne koty, kotki rzadziej walczą ze sobą niż kocury w okresie zimy wiele osób dokarmia bezpańskie koty, więc jest szansa że znajdzie jakieś pożywienie mam nadzieję że uda się ją odnaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli kotka jest oswojona i szuka kontaktu z ludźmi, jest szansa że ktoś ją znajdzie i się nią zaopiekuje są koty które same "garną" się do ludzi i wtedy szybko znajdują pomoc wrażliwej osoby, która je przygarnie, nakarmi i będzie szukać właściciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Wiecie co, ze to jest moja pierwsza oswojona kotka, jest u nas 8 miesięcy, a tak się do niej przywiazalam. Nie mogłam w nocy spac, ona za mna chodzila, ale do innych miała takie ograniczone zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem co czujesz, ja od kilku lat dokarmiam bezdomniaczki i gdy któregoś dnia jednego z nich brakuje to mam schizę że coś mu się stało :-) czasami któryś wraca poraniony lub kulejący, ale wracają jedna kotka jest oswojona i ta dostaje ode mnie tabletki anty i leki gdy choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, miała być smutna buźka a nie uśmiech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Własnie jeszcze gdyby mi się udało podpatrzeć kto w tamtej okolicy karmi kotki, to może byłaby wieksza nadzieja. Dziękuje Wam za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprawdzaj okolice śmietników, tam przychodzą koty gdy szukają pożywienia moje meldują się około 8 rano i zimą około 16-17 wystarczy że wyjrzę przez okno a widzę jak się zakradają po ciemku na żarełko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Niepokoi mnie jeszcze to przy tym szukaniu, że ona reaguje na swoje imie pipilotka i zawsze przybiegala, a teraz wolamy i nic kompletnie. Czytalam, ze kotki tam gdzie się zgubia takm pozostają, ale jeśli koty przeganiają innych ze swojego terytorium, to teraz ona może być wszędzie i nigdzie :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Dziekuje za trop z tymi śmietnikami, faktycznie nasza kotka tez wychodzila w tych godzinach i podchodzila pod dom po jedzenie. Może się uda ja odnaleźć. Myslicie, że jest przestraszona czy jakos w miare normalnie przystosowuje się do nowych warunków? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatnio było zimno więc może się gdzieś ukryła to duże miasto ? w jakiej okolicy wam uciekła ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudno powiedzieć, niespełna roczny kot to młodziak liczę na to że gdy było zimno i była głodna zaczepiała przechodniów i być może ktoś się nią zaopiekował łatwo odróżnić dzikiego kota od takiego który miał kontakt z ludźmi domowe koty są zadbane i reagują na kontakt, czasami same nawet zaczepiają ludzi gdy są głodne, być może tak się właśnie stało że ktoś ją znalazł i wziął do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Ta ulica jest tak dość schowana i oddalona od szybkiego ruchu, w takim malym parku kolo rzeki. Rodzina wysiadla kolo weterynarza i ta z rąk zeskoczyła i uciekla. Nie chce nikogo obwiniać, ale gdybym ja była, to by do mnie wrocila takie mam przekonanie, ale teraz to jest nieważne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trochę nieodpowiedzialne że wieźliście ją bez transporterka nigdy tak nie przewożę kotów nawet smycze i puszorki są ryzykowne bo kot może je zdjąć mogliście ją przewieść choćby w większym kartoniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Dokładnie, ale z chłopami się nie dogadasz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdjęcie kota, opis miejsca, w którym się zgubił i dawajcie na facebooka! Facebook jest najszybszy do takich spraw. Tylko nie zapomnij podać w jakim to mieście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam nadzieję że się odnajdzie, trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Dziękuję Wam z tym fb to nie pomyślałam. Zaraz wstawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Szukałam jej z psem, on jak wyniucha kota to nie odpuści, a tu ani sladu, kompletnie nic. Rodzina mowi, ze sama wroci, ale jakos w to nie wierze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akcja dla miłośników zwierząt i właścicieli: Kastrujcie/sterylizujcie swoje kotki i psy. Błagam Was na kolanach a jeśli macie coś w portfelu to udajcie się z taką przybłędą do weta i wysterylizujcie. Bedzie mniej kotów/ psów będzie lepiej. Kotek się znajdzie nie martw się mój zawsze wraca :) Ale załóż mu adresówkę jak wróci chociaż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Mija już kolejny dzień i jej nie ma :( Tak wszyscy mówią, ze wróci, ale mnie zastanawia jak znajdzie właściwą drogę, przecież jechała samochodem. Jak wróci będę małpe uczyc łapać myszy, aby na wypadek taki jak teraz umiała sobie poradzić. A teraz ona taka wypieszczona, nie umie zdobywac jedzenia, zimno jest jej :( no masakra, nie wiedziałam, ze człowiek się może tak przywiazac do zwierzaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
Znalazłam ja wczoraj! Wracalam z kościoła w którym prosiłam, aby stanela mi na drodze i tak się prawie stało! Wracając przystanelam jeszcze w tym w miejscu gdzie cos mi podpowiadalo, ze może być zawolalam i uslyszalam cichutki miałk, wiec zawolalam jeszcze raz i przybieglo moje male nieszczęście :) Bardzo mi pomogł ten artykuł i faktycznie by się zgadzalo, ze ten typ osobowości kota będzie siedział az go nie wyłowią, sam do domu nie wroci. Mialam tez ze sobą walerianę, bo przeczytałam, ze koty uwielbiają ten zapach. Nigdy bym nie pomyslala, ze kot może się tak cieszyc. w domu już skakala po mnie, lasila się i radości z jej strony nie było końca. Mojaj zresztą tez :) Dziekuje Wam za wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze niedlugo beda nalutkie kic kici :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny happy end

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipi1
O ja dziekuje, może być z tymi kici kici. Oby nie hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×