czy spotkalybyscie sie z takim chlopakiem?

poznalam go w listopadzie (na przytanku autobusowym), wymienilismy sie numerami (mielismy sie umowic na piwo), od razu zasypal mnie sms-ami (zero telefonow), wiec go splawilam, ale odezwal sie po miesiacu. nie odpisywalam i myslalam, ze po sprawie, ale potem zlozyl mi zyczenia swiateczne, wiec z grzecznosci odpisalam. zaprosil mnie na sylwestra (a nawet mnie nie zna), odmowilam, bo juz mialam plany, poza tym wydawalo mi sie to dziwne. teraz znowu napisal, ze chce sie spotkac. nie powiem - spodobal mi sie, ale te jego tysiace sms-ow i wypytywanie mnie o wszystko (np. gdzie bylam na sylwestra i z kim) wydaje mi sie podejrzane. spotkalybyscie sie z takim chlopakiem czy napisaly mu raz a dobrze zeby spadal?

Idiotka jestes facet sie stara pisze ,bo wiem,ze baby lubia zle :O gdyby nic nie napisal tez byloby zle :O umow sie z nim poznaj wtedy sie wypowiadaj

zaraz idiotka... :O po prostu nie lubie takich ofensywnych facetow, co ma niby wynikac z miliona sms-ow i komplementow na starcie? to jest zaglaskiwanie kota na smierc.

bo jesteś fujara jakiś spoko ten facet pewnie szkoda że pisze do jakiejś idiotki która pisze o nim na forum

ale po co te epitety? spokojnie ;) facet na bank jest spoko, a ja na bank jestem fujara. pewnie... :D (zaloze sie, ze sam jestes facetem i stad taki osad) a na forum mozna w pare minut poznac punkt widzenia wielu ludzi.

Lepiej jak się odzywa, niż miałby milczeć całymi tygodniami, a Ty wmawiałabyś sobie, że jesteś beznadziejna, bo się nie odezwał... Chociaż popadać w skrajności też słabo. Jedyna szansa, zeby Go poznac: umow się z Nim na to piwo i pogadajcie. Moze taki typ, ze nie czuje się dobrze w rozmawach telefonicznych, stad ta lawina smsów (sama mam takich znajomych....)

tez mam takiego znajomego, ktory wlasciwie komunikuje sie tylko sms-owo i mailowo :D ale do tego goscia mi to nie pasuje, bo sam do mnie podszedl i poprosil o numer i byl pewny siebie. gdyby zadzwonil nastepnego dnia i podal jakies konkrety na bank bym sie z nim umowila, ale 5 minut po tym jak dalam mu nr i wsiadlam do autobusu zaczely sie te smsy (jestes przepiekna, gdzie pracujesz, chce ci poznac itd. - wlaczyla mi sie lampka, ze to jakis nachalny typ i go splawilam). no, ale moze ja jestem jakas przeczulona.

Albo jakiś podstawiony koles który zna cie z wyglądu i chce się dowiedzieć jak najwięcej o tobie aby zniszczyć ci zycie :-)

w sumie jak tak piszesz to chyba psychol jednak...albo prawik :D

gość dziś dobre :D ale czy takie sytuacje nie zdarzaja sie w zyciu wielu z nas? ;) w kazdym razie informacje o mnie sa niejawne i niech tak pozostanie w stosunku do obcych ;) tez myslalam o prawiku. zeby nie bylo: nie dyskryminuje nikogo :D