Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mimekv8

Problem z żoną

Polecane posty

Witam jestem nowy na tym forum ale jest tu dużo pomocnych ludzi jak widać, otóż mój problem zaczął się początkiem roku ubiegłego, po 8 latach razem, prowadziłem firmę popadłem w problemy, tak się stało że zaufałem nieodpowiednim ludziom i można powiedzieć że straciłem cały majątek, teraz chodzę po sądach żeby odzyskać, zostałem nawet za to zatrzymany w areszcie, jak się okazało zostałem zwolniony po jakimś czasie ale już w trakcie pobytu tam żona mnie zostawiła, zabrała córkę i teraz już od kilku miesięcy regularnie uprzykrza mi życie, tzn wniosła o rozwód, ale nie o to mi chodzi, załamałem się prosiłem ją o powrót że ją kocham bo uczucie dalej jest, jednak jak skończyły się pieniądze to i uczucie z jej strony się skończyło, co jakiś czas dzwoni że mi dziecko zabierze że małej więcej nie zobaczę, że będę utrzymywał żonę, itp, coś we mnie pękło, jak się okazało wyszły jej romanse jestem po tym wszystkim załamany, ona jeździ po znajomych rozpowiada jaki to jestem zły a ona pokrzywdzona, powiem szczerze że powoli nie daję rady, nie wiem co mam zrobić, to mnie wyniszcza powoli psychicznie... Czy nie da się coś z tym zrobić? Jak postąpić? Dodam że nigdy nie uderzyłem ani żony ani córki zawsze miały wszystko co najlepsze zawsze dbałem o nie a teraz tak się wszystko skomplikowało, po prostu nie poznaję tej dziewczyny którą pokochałem kiedyś i kocham do dziś.... nie potrafię z siebie tego wyrzucić, jednak nie mogę wyjść ze znajomymi bo zaraz telefon czy sms z wyrzutami czy dobrze się bawię itp. Może ktoś się wypowie w temacie, bardzo to mnie przybija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę Szanownego Pana to jest kobiece forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem dlatego może kobiety wypowiedzą się w temacie, bo już sam nie wiem z kim pogadać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leeniwa
musisz się zmotywować! widocznie jesteś tym słabszym... Ogarnij się i nie daj sobą pomiatać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzywam Szanownego Pana do opuszczenia tego forum po raz kolejny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wzywam Szanownego Pana do opuszczenia tego forum po raz kolejny! " x spadaj, pipo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, motywacja i walcz. Przepraszam za slowa ale co to za żona! Skończyły się pieniądze i koniec.. Nie wolno ci się poddawać nie myśl tylko o wspólnej rodzinie bo tego już nie będzie ale myśl o dziecku. Ja sama jestem z rozbitej rodziny i to nie moja matka czy ojciec ucierpieli ale ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwszewalcz o swoją córke, a o tej wiedźmie zapomnij. Nie daj sie wrobić w alimenty na nią, jak cie zdradzała to rób rozwód z orzekaniem o jej winie. Jej zależało tylko na twoich pieniądzach, od razu to widać, sędzia też powinien zobaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, no pokomplikowało Ci się w życiu. Dlaczego nie pójdziesz za ciosem? Skoro ona starannie uprzykrza życie, to Ty pokaż jej że ją to akurat masz w odwłoku, ale z córki nie zrezygnujesz. Zabiegaj o kontakty z córkę, opowiedz wszystkim o jej romansach, zbieraj dowody bo w sądzie się to może przydać. Rozumiem że sytuacja Cię przybiła, ale Ty dajesz się kopać po tyłku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj że w sądzie na bank zaatakuję cię mówiąc: nie dbałeś o córkę bo dużo pracowałeś - to chyba norma - ale ty wtedy pamiętaj by powiedzieć że cię zdradzała! Zbierze śmieci z waszego związku i też na bank to wypowie :) więc ty zrób to samo. Cios za cios. Córcia najważniejsza, naciskaj że dbałeś o nią. ;/ I jeżeli ona cię jeszcze nie pozwała idź pierwszy, bo taka będzie chciała duże alimenty i ciekawe ile pójdzie na dziecko.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No własnie dowody mam przez przypadek, córce płacę alimenty bo chcę spędzam z córką weekendy i zabieram ją do kina na zakupy nie będę jej odmawiał bo to nie jej wina i gdybym jej nie kupował oprócz alimentów to było by gorzej no ale to moja córka ona nie może na tym cierpieć, druga sprawa dowodów nie udostępniałem nikomu bo się z tym przybiłem to raz a dwa żona powiedziała że mi sprawę karną o oczernianie założy jak je udostępnie komukolwiek, jest nauczycielką i miała romans jak wynika z rozmów w szkole z innym nauczycielem przez 2 lata, ja nie wiem czy mogę to powiedzieć znajomym? Czy faktycznie będę miał z tego jakieś problemy Kumpel powiedział żebym się ogarnął bo siedzę jak zbita mysz i nie mówię nic na jej temat a ona mnie tak rujnuje psychicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam że adwokatka wniosła odpowiedź o rozwód z jej winy powołała świadków jej romansu itp, od żony usłyszałem albo rozwód bez winy albo Cię zniszczę i córki nie zobaczysz, mam te smsy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posłuchaj tak być nie może nie może ona sobie chodzić po znajomych i rozpowiadać musisz sie z nią spotkać w neutralnym miejscu gdzieś gdzie nie będzie ci robić scen jaki jesteś gdzieś gdzie będzie można normalnie spokojnie porozmawiać i wyjaśnić to sobie powiedz jej co czujesz i jak bardzo cie rani że już nie dajesz sobie rady a nadal ją kochasz. jeśli to nie poskutkuje polecam znajdź sobie zajęcie po pracy w którym zapomnisz o problemach i będziesz mógł się angażować w to co robisz polecam zacząć udzielać sie w grach zespołowych albo pójść na siłownie czy jakiegoś rodzaju sztuki walki. byle by zapomnieć o tych problemach i iść powoli do przodu. powodzenia ci życzę i wytrwałości sam mam problem z dziewczyną ale to co jest u mnie to jest nic w porównaniu z twoim problemem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimekw8
Mam ochotę napuscic na zone kumpli po wyrokach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej zimeczku to jest doby sposób ale nie przesadzaj polecam mediatora :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak chce pan sponsorować żonie kosmetyki to ok" - co to ma być? Adwokat może i ma rację ale nie płacąc alimentów będzie kolejny minus dla ciebie - nie płacisz nie dbasz. W sądzie pokaż wszystko mogła myśleć, zniszczy Cię? To oznaka że się boi. Czym ma cię zniszczyć? Mężczyznę który może ma problemy ale pracował na dom i na kochającą rodzinę. Dbaj o córcię a nie zabierze ci jej jak powiesz o tym w sądzie bo nie można zabrać dziecka ( zabraniać kontaktów) jeżeli według sądu opiekę sprawujecie pół na pół. Jeżeli córka jest wpływowa mogą być problemy typu : mama buntuję. Ja miałam podobną sytuację mama buntowała mnie bo tata zły a tata na mamę. Kiedy u niego mieszkałam usłyszałam że za swoje kieszonkowe mogę pomalować pokój jak pozwę mamę o alimenty.. Musisz teraz bez skrupułów ale z taktem pogrążyć żonę w sądzie. Rozwód na bank będzie z jej winy bo Cię zdradzała a to już jest przerwanie życia małżeńskiego. Musisz jednak wywalczyć prawa do córki bo jak Ci zabierze to jej długo możesz nie widzieć. To że ją urodziła nie oznacza że może wszystko. Wiele ojców jest lepszych od matek i o dziwo dużo ojców dostaje pełne prawa do dzieci. Musisz porozmawiać z Panią adwokat o tym że chcesz córkę u siebie. Zdaje mi się że będzie Ci utrudniała spotkania po tym co pokażesz na rozprawię a raczej jak później pójdziesz do sądu ( z utrudnianiem ) to raczej będą spotkania w towarzystwie kuratora itd a to raczej krępuję. ( tak miała moja sąsiadka ) No cóż. Musisz być silny to jedyny plan. Teraz tylko nie pozwól by żona wygrała. Jeżeli poddasz się w duchu to w realności również tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie próbowałem z nią rozmawiać jednak ta rozmowa do niczego nie prowadzi bo jestem hu....m itp, krzyczy na mnie nie umie normalnie porozmawiać, moje wyjścia z kolegami kończą się sms em typu "Dobrze się bawisz" itp. jak byłem w areszcie to usłyszałem od niej że odchodzi bo powinna być teraz na Wyspach Kanaryjskich a nie w tej jeb.... dziurze. Fakt sam nie jestem bez winy bo tak sobie życie skomplikowałem, ale jak braliśmy ślub nie mieliśmy nic byliśmy szczęśliwi później założyłem firmę i się dużo zmieniło żyliśmy w dostatku, drogie rzeczy samochody itp, teraz jedynie chodze po sądach żeby to odzyskać. Skończyło się wszystko zostali tak na prawdę prawdziwi przyjaciele i rodzina którzy wiedzą jak było, pisała mi że małą mogę mieć tylko na weekend sobota i niedziela a w pozwie napisała że się nie interesuje córką bo tylko co tydzień się z nią widze... jakaś paranoja. Powiedzcie mi tylko po co jestem przez nią tak osaczony bo tego nie rozumię choć wstyd mi się do tego przyznać... Nigdy się do niej nie odzywam a ona co najmniej raz w miesiącu musi mi coś dobijającego zrobić, to zadzwoni i mówi że zniszczy, to że mi dziecko zabierze, itp zawsze jak już zaczynam choć trochę o tym zapomnieć to ona musi mi dobitnie uświadomić że ona jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimekv8, to wszystko dlatego że ją boli podczas stosunku bo masz za dużego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Huuricane za odpowiedzi, tak rozmawiałem z kimś która zna moje warunki mieszkaniowe itp, córka ma 6 lat mówi że chce mieszkać ze mną że mama mówi że jestem niedobry itp, jednak nie chciałbym dobijać dziecka jakimiś psychologami aczkolwiek pewna osoba mówiła że mam duże szanse przez warunki żeby córka została ze mną... Dla komentarza powyżej który ktoś napisał "napuszcze kumpli po wyrokach" proszę o głupie nie komentowanie bo nie każdy komu się życie skomplikowało jest nie normalny proszę poznać osobiście a później oceniać, Jeszcze odniosę się odnośnie tych alimentów... bo mam wrażenie że źle mnie zrozumiałaś, pewna osoba powiedziała, że mam płacić ale już dawno płacę tylko żeby nic nie kupować córce bo kiedy ja kupię żona alimenty może na coś innego przeznaczyć o to jej chodziło, , no ale nie chcę się ograniczać dopłacenia alimentów w sensie żeby nic nie kupować bo jak mnie córka zapyta tato kupisz mi to czy tamto co co mam jej powiedzieć że mama niech Ci kupi bo dostała pieniądze? Chyba nikt normalny by tak nie zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbieraj dowody rzeczowe, nagrywaj rozmowy (jak masz smartfona to są do tego aplikacje), zachowuj SMSy Ta baba to jakas psychopatka. Co to znaczy "zniszczę cię?" Moze Ci najwyzej zrobic kupę na wycieraczce :P Pewnie sie naogladała glupich filmów albo programów na TVN, a zycie i sprawy sądowe wyglądają inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimekv8 wiesz że jeżeli takie wpisy jak wyżej wpadły by w ręce twojej żony to było by nie wesoło? Szczerze mówiąc śmierdzą mi twoje wypowiedzi .. Sprawa dziecka w twoim przypadku jest prawdopodobna ponieważ mamy często tak robią , ale jeżeli chodzi o zdradę żony to widzę że nie interesowałeś się żoną ponieważ to nie możliwe że przez dwa lata tego nie zauważyłeś . Miałem podobną sytuację ale ja się zorientowałem że żona mnie zdradza po trzech tygodniach!! Wystarczy rozmawiać . I do tego więzienie... długo siedziałeś ?? na pewno nie mniej jak trzy miesiące bo kontakty masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz miałem wrażenie że byliśmy szczęśliwym małżeństwem, dlatego nic nie zauważałem może na tyle głupi jestem... nigdy nie nazywałem jej jakoś, w sensie nie obrażałem i nie obrażam dlatego nie wiem czemu ten temat zrobić mi dodatkowe problemy, nie wiadomo o kim piszę czyli dana osoba, i nie piszę nieprawdy tylko fakty nie wyzywam bo mimo tego jakiś szacunek się każdemu należy. Nie musisz wierzyć w to co pisałem, po prostu tak jest ja wiem że może niektórzy mnie ocenią że jestem mężczyzną i na pewno to moja wina lecz tak nie jest faktycznie mam poczucie winy że może i przezemnie ale ona żadnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i nie myl więzienia z aresztem równie dobrze mógłbym zostać uniewinniony, bo inaczej mam rozumieć że kiedy ktoś popełni jakiś błąd to odrazu trzeba przekreślić człowieka, szczerze to po tym wszystkim zostali faktycznie tylko prawdziwi przyjaciele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbieraj dowody i skontaktuj sie z organizacją ojców walczących o dziecko. Ojcowie, którzy to wszystko i więcej już przerabiali będą w stanie Ci najlepiej doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma o jak świetnie ulokować uczucia w pierwszej lepszej k/u/r/w/i/e. Znam podobny przypadek bo mój kumpel sie tak ożenił, jej wielka miłość polegała na grubości jego portfela i znikła jak dym po podobnych do twoich przygodach. Szkoda że ci sie dopiero teraz oczy otworzyły na k/u/r/w/i/s/k/o, które przy okazji dziecko ma za kartę przetargową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zaznajomiony w sprawie
Nie ma to jak jednostronna relacja... Pan M zapomniał dodać, iż rzekome romanse są tylko jego pomówieniem, został skazany karnym wyrokiem sądu, tuż przed aresztowaniem zaręczył się ze swoją kochanką (w trakcie trwającego małżeństwa), z aresztu pisał listy do kochanki i do żony jednocześnie (obie kochał, obie miały czekać), alimenty uregulował łaskawie dopiero wtedy, kiedy sprawa przeciwko jego rodzicom w tej kwestii ruszyła... ot nieistotne fakty... A ta" k/u/r/w/a " jeździła odwiedzać go w areszcie i czekała, była gotowa spłacać jego długi, do momentu kiedy nie poznała prawdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×