Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

organizacja w waszych przychodniach zdrowia

Polecane posty

Gość gość

Jak u Was jest bo u nas jakiś bałagan. jeśli ktoś przychodzi bez zapisu to wpycha się między zapisanymi i tak raz zapisany, a raz nie zapisany. czyli ja wchodzę z numerkiem, a za mną bez, potem z nr i tak dalej. czy tak może być w przychodzi zdrowia? np ma, 5 nr przede mną wejdą 4 nie zapisani pacjenci w efekcie ja wchodze z godzinnym opóźnieniem. więc jaki sens mają zapisy? oczywiście piszę o wizytach u pediatrów naszych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas tak nie ma . Sa zapisy na dana godzine i co 15 minut babka w recepcji wyczytuje kto jest i kto ma kiedy wchodzić . Napwrde idzie sprawnie i szybko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie a u mnie jakiś bałagan, ja żeby się zapisać dzownię przez pół dnia, albo mąż jedzie, a tu wchodzą sobie bez zapisy i raz ten raz tamten. czy tak w ogóle można? tzn czy przychodnia może pozwalać na taką samowolkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas jest tak, że zapisy są na konkretną godzinę a nie na numerek. Owszem, można iść bez numerka, ale to zależy jaka sytuacja, czy coś nagłego i wtedy można wejść poza kolejnością jak lekarka pozwoli. Sama raz tak weszłam, gdy synek sobie nabił siniaka wypadając z nosidełka (no mały był a ja spanikowałam). ale wtedy cała wizyta trwała może z 2 minuty a ludzi w ogóle nie było. Natomiast jak przychodzi się po wyniki, to osoby te są przyjmowane na końcu zwykle bez numerków (od którejś tam godziny) zgodnie z kolejnością przyjścia. Czasem trzeba fakt postać trochę, a czasem od razu wchodzisz. I ta wizyta już jest bez dziecka. Ale wiadomo, że czasem nie ma co z dzieckiem zrobić, z kim go zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem jak to działa- lekarz czy rejestratorka polecają wchodzić takiej osobie bez kolejki? Trochę nie na miejscu, faktycznie, zdarzało mi się (ale bardzo rzadko) że rodzic wpadał do gabinetu, głównie po pieczątkę, podbicie recepty, skierowania itd, albo samą receptę, ale wtedy zawsze pytał czy może wejść przede mną. Pediatra nigdy u nas nie odmawia przyjęcia chorego dziecka ale jeżeli brakuje już terminów, robi to po godzinach zwykłych przyjęć. Zresztą w ogóle u mnie przychodnia działa bardzo fajnie, zawsze mam konkretną godzinę- i często mogę pomarudzić (bo o jakiejś tam godzinie dziecko odbieram, pracę kończę, odbieram wyniki badań), i nie zdarzyło mi się jeszcze żeby było więcej niż jedno dziecko przed nami, a jak przychodzę na równą godzinę to zwykle poprzedni pacjent jest już w gabinecie i ja wchodzę zaraz po nim. Nie ma więc takiej sytuacji że jest pełna poczekalnia smarkających i kaszlących dzieci, a badania też są bez pośpiechu i dokładne. Rodzice się nauczyli, nie przychodzą zbyt wcześnie. W poradni dziecka zdrowego zdarzają się większe poślizgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja się zapisałam do lekarza, który przyjmuje bez numerków. I tak zwykle bałagan przy numerkach się robi. Jak dziecko jest chore to nie mam problemu z tym, ze nie ma już numerków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie do dzieci jest super. Zawsze są wolne numerki. Raz tylko zdarzyło mi się opóźnienie. Za to u dorosłych jest masakra. Mieszkam tu 5 lat i tylko raz udało mi się dostać do lekarza. NNiestety ale muszę sie leczyć prywatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie u mnie nie ma nr, zapisy są na godziny a i tak przychodzą ludzie bez zapisu i raz wchodzi z zapisałam a raz bez i tak na zmianę, no szlag mnie trafia bo dlaczego skoro się zapisałam mam czekać, bo jakaś matka nie zadzwoniła tylko przyszła i sie wciska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zarówno u pediatry jak i mojego lekarza umawia się na godziny. Opóźnienie to max 15 minut jak komuś przeciągnie się wizyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
System - raz z numerkiem, raz bez jest wg mnie idiotyczny. To trzeba pogadać w przychodni żeby zmienili. Ci bez numerka powinni być przyjmowani na końcu. Ewentualnie jak przypadek nagły to bez kolejki, ale z nagłym przypadkiem to lepiej na sor jechać a nie do przychodni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kto tym pacjentom bez numerków pozwala na wchodzenie? Lekarz? Przecież i z numerkami czekają chore dzieci? Jak dla mnie w ogóle system "numerkowy" jakiś dziwny jest, jak to działa? Jak masz nr. 15- skąd masz wiedzieć kiedy wejdziesz? Czekasz godzinę w kolejce aż będzie twoja kolej? To już chyba lepiej byłoby według kolejności przyjścia? U nas jest tylko na konkretną godzinę, okienek właściwie nie ma- bo rodzice dzwonią cały dzień i zajmują terminy jak coś się zwolni, a nawet jak jest jakiś przestój to sobie lekarka uzupełni karty albo chociaż na tą nieszczęsną kawę i do toalety wyjdzie, też kiedyś musi... Raz się w przychodni spotkałam z tym że zapisy były po prostu do lekarza, bez godzin i numerków, określona godzina według kolejności wejścia, ale przez miesiąc była pani na zastępstwo która uparcie dawała terminy na godzinę. To co się działo to był jakiś sajgon, a gabinet ginekologa, sporo ciężarnych, część czeka godzinę i już ma wchodzić, a tu przychodzi pani która ma na konkretną godzinę i za godzinę ma być w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×