Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Trudno mi się żyje w mojej rodzinie

Polecane posty

Gość gość

Jw. logika moich rodziców mnie przeraża, ciężko mi się z nimi dogadać, uważam, że robią wiele głupich rzeczy i staram się im zwrócić uwagę na to zeby moze zastanowili sie czasem nad decyzjami, które podejmują, czasem już opadam z sił i jestem nie miła. Nie wiem jak sobie z tym poradzić,na razie nie mogę zmienić miejsca zamieszkania. Czy wiecie może jak na nich wpłynąć ? Zaznaczam że nie jestem małolatkom. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
polecam slownik ortograficzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jesteś za to analfabetką Nic dziwnego, że nie biorą pod uwagę tego, co im mówisz. Pewnie tak samo głupio mówisz, jak piszesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dysleksje i błędy zauważyłam . A poza tym myślę, że głupio nie mówię, skończyłam szkołę średnią teraz studiuje, mam ambicje i wartości. Poza tym jeżeli nawet te błędy tu są, to chyba nie jest aż tak istotne jak to, że ktoś zwraca się do ludzi z problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do analfabetyzmu to proszę nie nadużywać pojęć, których się jak widać nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jeden
pomijam już Twoje błędy i współczuję dysleksji to podaj przykład ich głupiego postępowania, zobaczę o co Ci chodzi i może coś podpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba wiem o co Ci chodzi. Niestety to nie jest łatwe by zmienić myślenie dorosłych ludzi w tym przypadku Twoich rodziców. Często jak dorastamy zaczynamy myśleć po swojemu i wtedy zaczyna się problem. Nic nie zmienisz, musisz zacząć żyć własnym życiem i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory ale gdzie wy widzicie błedy ortograficznie ..moze faktycznie nie spojne sa niektore zdania ..ale ogolnie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To namów ich żeby zmienili wyznanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gotowiec
pomijam już Twoje błędy i współczuję dysleksji to podaj przykład ich głupiego postępowania, zobaczę o co Ci chodzi i może coś podpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaję mi się,że po prostu oni żyją w innym świecie. W naszej rodzinie pracuje tylko mój tato, który jest na prawdę bardzo w swoje zajęcie zaangażowany poświęca pracy zawodowej maksimum czasu, co też za tym idzie dosyć dobrze zarabia. Moja mama natomiast nie pracuje od ok 15 lat i zajmuje się domem, ale zupełnie nie potrafi dysponować pieniędzmi przynajmniej w mojej opinii. Moja mama manipuluje ojcem i kupują jakieś pierdoły bezużyteczne, robią za duże zakupy spożywcze gdzie połowa rzeczy powiedzmy się psuje i nadaje na śmietnik, zamiast inwestować w dom, żeby lepiej im się żyło, naprawiać to co jest do naprawy, wymieniać to co jest już "na wykończeniu" to np. pojadą sobie na wczasy, koncerty... Kiedy remontowaliśmy dom i zakładaliśmy ogrzewanie centralne w domu i na części pokoi były już grzejniki założone a na części nie ( np. pokój mój czy brata i weranda ) była zima czy późna jesień to zamiast kupić brakujące grzejniki to kupili plazmowy telewizory i takie numery tu idą cały czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym jedzeniem to rzeczywiście obciach, mama jako doświadczona gospodyni powinna racjonalniej planować zakupy spożywcze bo marnotrawienie ciężko zarobionych pieniędzy jest nieodpowiedzialnością. Ale skoro Twój ojciec nie widzi tego i nie protestuje, to kto mamie jest w stanie przemówić do rozsądku. A z tymi grzejnikami to bym nie przesadzała. Widocznie uznali, że wolą mieć lepszy odbiornik TV niż ciepło w całym domu. Wczasy też im się należą, tutaj akurat Twoich pretensji nie można uznać za zasadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sory jesli uwazasz ze telewizor dla rodzicow jest wazniejszy niz grzejniki ktore beda w pokojach ich dzieci no to masz chyba cos nie pokolei .. Do załozycielki tematu ..faktycznie masz racje - tylko powiem ci tam z obserwacji sa osoby ktore nie przywiazuja wagi do domu wola podróze , itp..a jest czesc ludzi ze ma dom wypacykowany ale na wczasy nie pojedzie bo kasy odłozonej juz nie ma albo poprostu nie lubi .Wiec twoi rodzice naleza do jednej z tych grup ludzi .Co do jedzenia to faktycznie jest ono bardzo drogie , a kazda zaradna kobitka ktora lubi kuchcic ,potrafi sprytnie zaoszczedzic na jedzeniu a i tak w domu sa pyszne posiłki , a nawet zaoszczedzajac na cos do domu ,albo i na swoje kosmetyki (bo tez sie jej należa ) ..wazne ze zaoszczedziła .Ciezka sprawa nic tylko rozmawiac ,rozmawiac , dac jakies propozycje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wg mnie to nie jest mądre żeby dzieci w zimę mieszkały w pokoju bez ogrzewania po to żeby telewizje sobie pooglądać na lepszym telewizorze i faktycznie też rozumiem ojca, że chce odpocząć od pracy na wczasach, ale może niekoniecznie w momencie gdzie dach przecieka i chyba najpierw należało by to zrobić. A zakupy ponad stan to są na standardzie , więc czy warzywa, czy jakieś tam krótkoterminowe produkty w śmietnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się na wiele rzeczy patrzeć tak powiedzmy jednym okiem, bo rozumiem że nie zawsze "się chce" , ale skoro mama ma dzieci dorosłe, ponieważ brat uczy się w szkole zawodowej, ja studiuje dziennie w innym mieście ale wracam często na weekendy do domu a tu takie numery odchodzą to mnie to wkurza, poza tym ja próbowałam na spokojnie, ale już chyba nie da rady. Może gdyby mama pracowała to by umiała rządzić czy czasem czy pieniędzmi czy wgl jakoś ogarniać świat. A tak to w domu jest często bałagan, bo jak coś się zepsuje np w spiżarni to tego nie wynosi, w łazience zostają zużyte opakowania po czy to szamponach czy jakichś kosmetykach i np wynoszę takie rzeczy dopiero ja jak wrócę w weekend do domu. Jak się jej zwróci uwagę to jest obrażona. Ja na początku sprzątałam jak wracałam do domu,ale tu nikt nawet tego porządku nie umie utrzymać, a poza tym jak widziałam takie rzeczy to też mi nerwy puszczały i się po chamsku pytałam "co ty mamo masz do roboty, że nie masz czasu podstawowych rzeczy w domu zrobić?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to ci wspołczuje ,jesli mamie nawet sie posprzatac nie chce , miec fajny przytulny domek i dbac o to ..wiec mysle ze pyszne obiadki czy ciasta nie ma ..to faktycznie nie wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie powinnaś krytykować swoich rodziców za to co robią ze swoimi pieniędzmi. dlaczego nie mogą wyjechać na wczasy???nic im się od życia nie należy tylko niańczyć ciebie/?! zamiast skupiać się na zaletach swoich rodziców to skupiasz się tylko na tym co ci się w nich nie podoba!nie chciałabym,żeby moje dziecko w dorosłym życiu było na mnie złe o to ,że chcę wyjechać z mężem na urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W naszym domu jest jeszcze dużo do zrobienia, ponieważ jest to starszy dom więc wiadomo, że z biegiem lat dużo rzeczy się zużywa i wymaga naprawy. Człowiek nie robi się młodszy i coraz trudniej będzie czy to zdrowotnie czy to finansowo podołać takim poważnym remontom np. więc moim zdaniem najpierw trzeba się skupić na podstawach i może w mniejszym stopniu sobie szaleć z kasą. A zresztą ja wiem i widzę, że ojciec ciężko zasuwa żeby coś mieć więc wydawanie kasy na to co idzie w śmieci to dla mnie ciężkie do ogarnięcia rozumem. Zresztą poza tą kasą to właśnie ten bałagan, brak organizacji, nieprzemyślane decyzje to jest dość męczące. Mam nadzieje, że znajdę pracę po studiach i jeszcze w tym roku będę żyć na własny rachunek zupełnie, ale zostaje jeszcze mój brat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty już taka idealna jesteś, że ośmielasz się wyciągać na forum wady swoich rodziców? Nigdy nie popełniłaś głupstwa, wszystko Ci w życiu wychodzi jak trzeba? Skończysz studia, pójdziesz na swoje, urodzisz dzieci i wtedy zobaczysz czy uda Ci się ogarnąć [ jak sama napisałaś] ten świat :D Nie ma ludzi, którzy są dobrzy we wszystkim. Doceń to co dostajesz/dostałaś od rodziców. To że nie umieją wg Ciebie dobrze zarządzać swoimi finansami może wynikać z wychowania. które wynieśli z domu, a dorosłych ludzi w wieku Twoich rodziców już nie nauczysz innych zwyczajów, innego postępowania. Gdyby chcieli się zmienić ta zmiana musiałaby wypłynąć z nich a nie z Twoich pretensji. Niech sobie żyją jak chcą, Ty ich nie finansujesz. Chyba zależy Ci na tym aby po ich śmierci odziedziczyć w dobrym stanie dom, w którym teraz mieszkasz, dlatego tak Cię boli, że wolą wyjechać na wczasy lub kupić telewizor niż ładować kasę w dom. A nie pomyślałaś, że oni dosyć się już nastarali, odchowali was i obecnie chcą mieć jeszcze trochę radości z życia? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×