Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alabama123

ZACZĄĆ OD NOWA, PROSZĘ O RADY

Polecane posty

Gość alabama123

Chciałbym Wam drodzy forumowicze przedstawić swoją obecną sytuację i prosić o jakieś sugestie bądź rady dotyczące mojego życia i postępowania. Nazywam się Michał, mam 20 lat, skończyłem liceum i w chwili obecnej studiuję na politechnice. Od momentu, w którym się urodziłem, byłem dzieckiem bardzo nieśmiałym, lubiłem bawić się sam ze sobą, spędzając godziny we własnym kącie będąc w pewnym sensie odizolowanym od rówieśników. Moja mama bardzo się tym przejmowała i usiłowała zmienić to zapraszając do mnie do domu dzieci z przedszkola, z podwórka abym jakoś mógł z kimś nawiązać kontakt i rozpocząć życie z ludźmi, oswoić się z ich obecnością. Siłą rzeczy nie udawało się to za bardzo, ponieważ nie nawiązywałem tego kontaktu w zupełności. Byłem bardzo spokojnym, niesprawiającym problemów dzieckiem, zostawiony sam sobie mogłem siedzieć godzinami. W późniejszych latach poszedłem do szkoły podstawowej, w której uczyłem się bardzo dobrze, nie miałem żadnych problemów z przyswajaniem wiedzy, ponadto byłem jednym z lepszych uczniów w klasie, czytałem bardzo płynnie, rozwiązywałem zadania można powiedzieć sprawnie, radziłem sobie po prostu, głównie, dlatego, że moja mama wkładała w to dużo pracy, za co ją bardzo doceniam, lecz był to zakres tylko przedmiotów ścisłych, moja mama jest osobą niesłyszącą od urodzenia, więc nie mogła mi pomóc uczyć się z przedmiotów humanistycznych, z których miałem czasami problemy, gł. Z pisaniem wypracowań (teraz też mam problem z pisaniem, zresztą widać) i ogólnie z wypowiadaniem się, bądź przyrodniczych, ponieważ ich nie rozumiała do końca. Wracając do podstawówki, muszę przyznać, że również nie mogłem zaaklimatyzować się w grupie, byłem dzieckiem zbyt poważnym, nielubianym, bardzo się wstydziłem z kimś rozmawiać, chociaż udało mi się nawiązać kontakt z jednym kolegą przez dłuższy okres czasu, ale tylko z nim.. Nienawidziłem wystąpień przed klasą typu czytanie wiersza, przedstawienie jakiejś pracy, na samą myśl dostawałem drgawek. Później poszedłem do IV klasy szkoły podstawowej. I nastąpił nagły spadek moich wyników w nauce, zawsze dostawiając dobre oceny poprzez wysoką ambicję nie sprostałem utrzymaniu tego poziomu w podstawówce, wtedy też doszły problemy rodzinne z moim ojcem, który często kłócił się z mamą i ogólnie był dla mnie bardzo wymagający, często się kłóciliśmy, niejednokrotnie kończyło się biciem, może nie takim, że walił mnie z pięści, ale jak dostałem słabszą ocenę, bądź dostałem uwagę to potrafił mi dać kilka porządnych klapsów, co dla mnie było ogromnym przeżyciem emocjonalnym, co doprowadziło do tego, że go znienawidziłem, chciałem, żeby umarł, zniknął z mojego życia. Później było tyko gorzej w gimnazjum ledwo, co zdałem, nie przykładałem uwagi do nauki, ściągałem, kombinowałem myśląc sobie, że jakoś się uda, tam też nie mogłam nawiązać kontaktu z klasą. Często szukałem jedną osobę, na której się wyżywałem psychicznie, zaczepiałem ją obrażałem, byle jakoś odreagować swoje niepowodzenia i smutki. Później poszedłem do liceum do klasy o profilu biologiczno-chemicznym, z myślą studiowania farmacji, właściwie bardzo spodobały mi się te przedmioty i ich tematyka, ale z biegiem napływu dodatkowych informacji, zadań poddałem się i nie dałem rady, całe liceum prawdę mówiąc przebimbałem, niczego się nie nauczyłem, olewałem myśląc, że jakoś to będzie, że zdążę w ostatniej chwili się nauczyć, przekładałem wszystko na później, w sieci znalazłem określenie tego postępowania prokrastynacją czy dystymią. Skończyło się na tym, że nie zdałem matury z matematyki. Zapisałem się na korepetycje, przyłożyłem się, co było dla mnie dużym wyzwaniem i właściwie poświęciłem tylko 30% swojego wolnego czasu na naukę, co skutku dało mi wynik 60 paru procent na maturze. Zdecydowałem się na studia, na farmację oczywiście nie dałbym rady, bo zawaliłem biologię i chemię całkowicie, zgodnie z sugestią rodziców poszedłem na polibudę na studia elektryczne niestacjonarne, bo po poprawce z matmy nie było już miejsc, ogólnie pomyślałem, że zacznę wszystko od nowa, jakoś nadrobię zaległości, będę spędzał więcej czasu na naukę. I na chwilę obecną siedzę cały czas w domu obijam się wstaję późnym południem, boję się zacząć robić zadania i się uczyć w obawie ze strachem, że nie uda się to, w dodatku zadania sprawiają mi niemałą trudność z powodu braków z matematyki i z fizyki. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić, pierwsze kolokwia mam 25 stycznia, nie wiem jak dać radę zmotywować się, nie widzę swojej przyszłości, uważam, że moje życie nie ma sensu, w dodatku zapomniałem wspomnieć nigdy nie miałem dziewczyny, byłem zbyt wstydliwy, bałem się po prostu, i uważałem, właściwie dalej tak uważam, że wyjdę na idiotę, nie będę wiedział, co powiedzieć, jak się zachować o pocałowaniu już nie wspomnę. Też chcę dodać, ze nie lubiłem nigdy sportu, zajęcia wf-u były dla mnie udręką, byłem bardzo niezręcznym, wolno łapałem o co chodzi, nie sprawiało mi to przyjemności, byłem po prostu nogą to samo dotyczy też tańca i poruszania się sprawia mi to ogromną krempację ale czasami muszę będąc na dyskotece, w sylwestra tego roku cały czas siedziałem przy stole wstydziłem się zatańczyć bo nie umiem. W szkole przechodząc przez hol w czasie przerwy miałem wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą i się naśmiewają, ogólnie źle się czuję w dużych skupiskach ludzi.Uważam siebie za wyjątkowo nieatrakcyjną osobę, pod względem charakteru, niemającą żadnych zainteresowań, leniwą do potęgi n-tej, często miałem ochotę się zabić, ale miało to charakter epizodyczny, przechodziło mi, bo nie chcę w ten sposób uciec od problemów, chcę to wszystko naprawić, ale nie mam morali, aby jakoś to zacząć. Sam nie wiem czy mam coś z głową czy wymaga to leczenie psychologicznego bądź psychiatrycznego, mimo wszystko jestem dziwakiem ale wiem, że da się to zmienić. Proszę Was moi drodzy o pomoc, rady wszystkie uwagi będą dla mnie bardzo cenne. Pozdrawiam : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michal takich ja ty sa miljony na tej planecie. I nie wszyscy sa zainteresowani sportem,tancem! napewno nic nie masz z glowa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
((Uważam siebie za wyjątkowo nieatrakcyjną osobę))? dlaczego? czego ci brak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podejrzewam ze jestes zestresowany tym wszystkim. Sam odizolowales sie od wszystkich ,dlaczego ? Napewno jest dziewczyna i dla ciebie. Przestan byc niesmialym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addelajda
Myślę, że jesteś po prostu bardzo zagubiony. To taki wiek, że szuka się swojej drogi w życiu bo dzieciństwo już się skończyło i wiadomo że rodzice za rękę już nie poprowadzą, ale nie jest się jeszcze na tyle dojrzałym aby wiedzieć czego tak na prawdę się chce. Ci którzy mieli normalne rodziny, kochających i życzliwych rodziców mają łatwiej bo rodzice nauczyli ich wiary w siebie i swoje możliwości. U ciebie tak nie było. Mama dobra i kochająca, może nadopiekuńcza nawet (co wcale nie jest dobre), natomiast ojciec surowy i bardzo wymagający. No i masz teraz problemy z sobą. Ale nie przejmuj się aż tak bardzo, takich jak ty jest sporo. nie wszyscy są odważni i towarzyscy. Takim jest o niebo łatwiej w życiu ale nie znaczy wcale ,że ci nieśmiali nie mogą swojej sytuacji poprawić. Ja bym ci radziła wizytę u psychologa a potem terapię grupową. Są takie grupy dla osób które są DDD czyli Dorosłe Dziecko z rodziny Dysfunkcyjnej (podobne do DDA czyli Dorosłego Dziecka z rodziny Alkoholowej) .Poszukaj trochę w necie i poczytaj na ten temat. Masz tu link do forum, piszą tam osoby z podobnymi problemami. Będzie ci rażniej gdy zobaczysz, że nie jesteś osamotniony w tym wszystkim. http://www.samo-zycie.iq24.pl/default.asp?grupa=111002 Życzę ci powodzenia a jeśli masz jakieś pytania to pytaj śmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabama123
Jeżeli chodzi o moją nieatrakcyjność o której wcześniej mówiłem chodzi tu głównie o problem z nawiązywaniem kontaktów, nie wiem od czego zacząć rozmowę, nie wiem o czym rozmawiać, mam problem z poczuciem humoru, który kiedyś miałem, teraz jestem osowiały nic mnie nie bawi, nie rozmiesza, żaden kabaret, komedia, dowcip nie jest w stanie poprawić mi samopoczucia. Głównie z tego powodu się odizolowałem, nie wierzę w siebie brak mi tej wewnętrznej siły we wiarę, że się uda. A propo bycia nieśmiałym, pracuje nad tym ale nie jest to takie proste. Myślę inaczej niż inni jestem zbyt poważny za mało wyluzowany. Chciałbym poznać jakąś fajną dziewczynę ale wątpię, żeby znalazła się taka, która wytrzyma z takim smutasem. Najpierw muszę zmienić swoje podejście, nie wiem czy dobrze wybrałem studia, ale ponoć pierwsze wybory są najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty bys wszystko chcial juz albo teraz. Przyjedz do mnie to sie podleczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alabama123
mogę przyjechać haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ezoteryczka
ezoteryczka_isaura http://rytualymilosne.jimdo.com/ isaura666@buziaczek.pl Jeżeli pragniesz wyeliminować: - strach, niepewność - nerwice, stany depresyjne - problemy przekraczające możliwości organizmu - niewytłumaczalne przeszkody życiowe - aby czuć się bezpiecznie - łapać okazje -żeby życie układało się po twojej myśłi - by przyciągnąć odpowiednią pracę , wlaściwego partnera, pieniądze ,zdrowie - problemy przekraczające możliwości organizmu - uzdrowienić chorób fizycznych - pozbyć się niewytłumaczalne przeszkod życiowych - Uwolnić się od pecha, który ciągle Ci towarzyszy - Twoje Negatywne wspomnienia odejdą w zapomnienie - Jeżeli rzucił ktoś na Ciebie zły urok Uwolnisz się od niego! -uwolnienie od blokad: finansowych, seksualnych, kariery, miłości, komunikacji, - Chciałbyś poczuć się zdrowsza, lekka i energiczna - Napływ miłości, jaką odczujesz od świata, rodziny i partnera -stopniowo zaczniąć uwalniać się od uzależnień - Odzyskać radość życia, optymizm, wiarę w siebie i swoje możliwości To oczyszczenie energetyczne jest tym czego potrzebujesz... wszystkie sposoby zawiodły sprawdz mnie i moje możliwości i umiejętności Niewielkim kosztem szybko zaczniesz żyć szczęśliwym życiem Rytuały miłosne i inne na każdą okazję,uwalnianie od klątw MAGIA MIŁOSNA, RYTUAŁY MIŁOSNE/oczyszczanie aury/zabiegi antydepresyjne i antynerwicowe Rytuały miłosne na ozywienie miłości w aktualnym związku, wzbudzenie miłości, w celu znalezienia miłości,a także rytuały na osłabiania barier i przeszkód w związku, afirmacja zakorzeniająca się w podświadomości obiektu westchnień, rytuały całoroczne pt ''Węzeł miłości'' w celu odzyskania ukochanej osoby, przyciągnięcie drugiej połowy Przez wiele lat dzień po dniu poświęcałam i poświęcam mój czas dla osób zakochanych, które przez własne błędy, wpływ z zewnątrz lub nagromadzenie negatywnych energii utraciły ukochaną osobę. Drugim kierunkiem mojej praktyki są osoby samotne, które od lat bezskutecznie szukają swojej drugiej połowy. Każdego dnia otrzymuję listy z prośbą o pomoc. Każda sytuacja jest inna, gdyż każdy człowiek jest indywidualistą i to, co tworzy może być podobne, ale nigdy nie jest takie samo, jak działania lub twory innego człowieka. Każdy związek, każda miłość jest inna i niepowtarzalna. Wiem, że otrzymałam te nadprzyrodzone właściwości i nadzwyczajną energię by pomagać innym, ale jestem tylko człowiekiem, który nie może pomóc wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alabama123 dlaczego ha ha ha ? mogę przyjechać haha :-)? moge cie zaprosic /mieszkam za granica/prawie nad morzem/ spanie masz +jedzenie nic w tym smiesznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×