Nie rozumiem ludzi którzy są w UK kilka lat i mają kiepski język

Wiele ludzi tak zrobiło (miliony) i teraz żyją normalnie za granicą, więc możesz sobie ich nie rozumieć, oni to mają gdzieś :) jakby ludzie po 30tce którzy np w szkole mieli rosyjski postanowili uczyć się np angielskiego przez 5 lat żeby potem móc powiedzieć ze wyjechali ze znajomoscia jezyka...raczej mało możliwy scenariusz prawda? Ludzie w wiekszosci wyjezdżają z biedy, kto ma kasę na prywatne lekcje języka i lata nauki? Pomyśl trochę.

Ja pracuje na uniwersytecie i mój angielski jest biegły. IELTS zdałam bo potrzebowałam do naturalizacji, poza tym nie jest mi do niczego potrzebny :) A to twoje 8.5 to pewnie zdawałaś w Polsce, gdzie nauczyciele znają angielski w stopniu średnim. Jest jeszcze jedna możliwość..... Twój IELTS istnieje tylko na kafeterii :) I jakoś rodacy IELTS na minimalne 4 zdać nie potrafia :)

wielki bol d**y nieudacznikow i zer zyciowych, ze ktos nie jest bydlem jak oni :)

Nie wymądrzaj się już tak. Zdawałam w UK, egzaminatorzy byli jak najbardziej brytyjscy. Pracy na uczelni nie dostałaś po zdaniu IELTS , tylko musiałaś go jeszcze znacząco poprawic prawda? Twój IELTS tez istnieje tylko na kafe, jesli mamy już byc sprawiedliwi. Mi ten papierek przydał się żeby dostac się na studia, potem zrobiłam masters, teraz PhD, i nadal twierdzę że angielski na poziomie 8.5 jest trochę ponad podstawowy. Nie trzeba nim wladać biegle, więc jesli 8.5 jest wg ciebie jakimś wybitnym osiągnięciem to może nie wyrywaj się z tym w towarzystwie ok? :) a praca na uni to może być zwykla sekretarka czy sprzątaczka bo nie wmówisz mi że jesteś wykladowcą po IELTS ;)

Zacznij oglądać brytyjskie filmy najlepiej z napisami po angielsku masz taką funkcję w freeview. Na stronce http://www.moneygrabbing.co.uk/filmy-po-angielsku-online/ znajdziesz informacje gdzie znaleźć Filmy po angielsku online z napisami

polaczki sobie do gardel skacza jak zwykle, a w ostatecznym rozrachunku wychodza i tak na bande niedowartosciowanych burakow :))))) Samochwala w kacie stala i tak sobie powiadala.... Niezaleznie od przechwalek zycie w UK bez angielskiego to tragedia, brak ambicji wrod Polakow to rowniez tragedia.

same - k***a - wykształcone biznesłumen :O z perfekcyjnym pol-engliszem - no po prostu ELYTA :O - ale najbardziej na świecie interesuje was - IDIOTKI - życie innych ludzi. jakie wy jesteście żałosne POlczyny! wysrać się na was nie warto - nawet do Rumunek się nie umywacie ....

Przeciez te tępaki nie znaj angielkiego nawet aby pogadac z anglikiem, umieja tenk ju albo hał ar ju , gud baj i tyle a w sklepie angielskim zamiast powiedziec poprosze poł kilo wieprzowiny to nie umieją i musza pokazywac paluchem buahahahahaha xD :D :D :D wielkia szlachta zmywakowa :D

Ty ten od 8.5 porozmawiaj ze szkotami albo irlandczykami to się okaże jak tam twój angielski.

znam ludzi którzy są za granicą 30-40 LAT i języka albo wcale albo mało, a to dlatego że praca z rodakami i nigdy nie było potrzeby się nauczyć języka kraju gdzie mieszkają. Tylko że są zależni od środowiska polonijnego ze wszystkim, bo nawet nie ruszą się poza swoją okolice. Są to z reguły ludzie prości, którzy w dorosłym wieku wyjechali za granice i złapali proste prace fizyczne i języka do niczego nie potrzebowali. Przykre ale prawdziwe.

A ja sie zgodze z autorka, tym bardziej ze angielki jest prosty, Znam angielki,, niemiecki, ale od pol roku mieszkam we Francji, konkretnie pod Paryzem i musze sie naucyzc tego jezyka, Z trzech powodow, bo Francuzi nie znja innych jezykow, bo chce pojsc do pracy, bo i ze nie chce sie czuc jak idiotka; Dlatego tez nie rozumiem jak np 5 lat gdzies bez jezyka zyc; Mysle ze ludziom sie nie chce, ze otaczaja si tylok Polakami i ogladaja polska tv; Moj kuzyn mieszka w Niemczech i pracuje w firmie , ktora zatrudnia sporo Polakow ; Mieszka 8 lat i prawie nic nie umie po niemiecku;Ale dumny z siebei ze szok, bo najwazneijsza kasa, i odkladanie kasy:

Polskie, emigracyjne bydło i ich polinglisz.

A ty polski gownojadzie zz******laj w robocie bo cue zwołania i nawet zasiłku nie fostaniesz

Autorka ma racje. Jak mozna zyc w jakims kraju i nie umiec sie porozumiec? Poza tym Angielski to przeciez naprawde latwy jezyk. Dlatego zrobil taka swiatowa kariere :) Zyie nabiera zupelnie innej jakosci gdy znasz jezyk kraju w ktorym mieszkasz.

Jaki wstyd jak taka pseudo studentka (od robienia pał ciapatym hehe) p*****lnie, że ona studiuje "psycholodzi". No fakt, ze super pracy nie dostala, talerze podaje... Jak sie jest glabem kapuscianym to sie nawet po szkole nie mowi poprawnie... :D Po tym mozna rozpoznac nizsza klase i beneficiary, ze angielski slabiutko....

Nie spotkalem jeszcze zadnego Polaka, ktorego bym nie zrozumial po angielsku. Zwykly pidgin english. Wyuczony na blache, ksiazkowe skladanie zdan, operowanie prostymi slowami itp. Przyklad. Poszedlem do agencji na rozmowe kwalifikacyjna. Konsultant, Anglik zaczal ze mna rozmawiac. Prawie nic nie rozumialem. Przyszla taka Poleczka gdyz chcieli sprawdzic czy potrafie chociaz rozmawiac z obcokrajowcami. Taka byla dumna z siebie bo w agencji pracuje z 7.5. Zaczela ze mna gadke i wszystko rozumialem. Gadala tak niepoprawnie i prosto, ze szok. Takie zyeby jak autorka tego postu sa najgorsi. Zadzieraja glowe jakby ktos im w kapelusz nasral. Jednak wystarczyloby zebym uslyszal dwa zdania wypowiedziane przez nia po angielsku by stwierdxic, ze to glupiutka poleczka z sianem we lbie. Wy angielski gowno tam czyscicie i w tym jestescie najlepsze a nie w znajomosci angielskiego. To niekoniecznie musiała być Polka he he Rumunki i Litwinki też po angielsku ani me ani be i strzelaja byki

aby dobrze nauczyć się języka trzeba zacząć w młodym wieku najlepiej jako dzieciak. każdy kto zacznie się uczyć jako już dorosły zawsze będzie dukał i nic więcej, nawet lekarze czy inżynierowie, mogą dobrze czytać i pisać ale będą dukać w gadce. Po prostu ciężko w dorosłym wieku dobrze nauczyć się języka obcego, zawsze będzie obcy akcent i niepoprawna gramatyka, co dla niektórych to wstyd i kompleks, a inni na to leją. Akcentem bym się nie przejmował tylko poprawną wymową i gramatyką, bo akcenty są nawet w modzie.

nie rozumiem problemu jedni, jak autorka, mają hajs od najmłodszych lat na języki i ******ie Włocha i Niemca (jak wyżej napisała) inni mają dzieci, tworzą normalną rodzinę, zapewniają dziecku super start, a to że radzą sobie bez znajomości języka tyle lat świadczy o ich sprycie

nie rozumiem problemu jedni, jak autorka, mają hajs od najmłodszych lat na języki i ******ie Włocha i Niemca (jak wyżej napisała) x żeby nauczyć się języków obcych nie trzeba być bogatym , wystarczą chęci v inni mają dzieci, tworzą normalną rodzinę, zapewniają dziecku super start, a to że radzą sobie bez znajomości języka tyle lat świadczy o ich sprycie x To ,ze zapewniają dziecku strat to dobrze ale to ,ze nie nauczyli się języka mieszkając w danym kraju świadczy tylko o ich lenistwie a nie sprycie.