Czy da się wygrać ze sklepem w sądzie?

Słuchajcie, na wiosnę zeszłego roku mój narzeczony kupił laptopa w pewnym sklepie elektronicznym. Pod koniec sierpnia laptop mu padł, po prostu przestał działać. Nie mogliśmy znaleźć paragonu na niego, więc zdecydował sie na reklamację drogą ustawy. Sklep przyjął i odesłał do swojego serwisu. Po jakimś czasie przyszła odmowa reklamacji. Wtedy narzeczony zdecydował udac się z tym cholernym laptopem do rzeczoznawcy-biegłego sądowego w zakresie informatyki. Ten sporządził ekspertyzę całkowicie podważającą stanowisko sklepu. Narzeczony udał się więc pełen nadziei z laptopem znów, by wraz z tą ekspertyzą oddać go ponownie do reklamacji. Po prawie dwóch miesiącach sklep sie odezwał mailowo, że reklamacja odrzucona. Nie wiem dokładnie dlaczego, pobieznie jedynie wyjasniono, że to usterka mechaniczna czy wada mechaniczna... Natomiast rzeczoznawca jednoznacznie stwierdził, że to wada fabryczna! Narzeczony załamany bo niedośc, że od ponad pół roku laptopa nie ma to nawet go sklep nie naprawi, a to ewidentnie powinno nastąpić, ma jeszcze raty za ten laptop bo wzięty na raty. Kosztował ponad 3 tysiące. Nie wiem, co robić. Czy sprawa w sądzie jest warta zachodu? czy warto pójśc z tym do sądu? Ma ktoś jakieś doświadczenia?

Pewnie, ze tak. Pozwalając na to będą robić tak dalej.

Bez zapoznania się z dokumentacją nikt Ci 100% gwarancji na wygraną nie da, ale skoro dysponujecie opinią rzeczoznawcy to prawdopodobieństwo wygranej jest bardzo duże.