głupia koleżanka mojego faceta

Jestem z facetem parę lat. Jest nam razem bardzo dobrze, mamy wzloty i upadki jak w każdym związku. Próbowaliśmy nawet się rozstać parę razy, jednak jest to niemożliwe, wierzę, że łączy nas właśnie miłość. Ma on koleżankę, która cały czas na niego leci. Ja jej od początku nie lubiłam. Pisała do niego takie esemesy, że mnie wkurzała coraz bardziej. Mnie traktowała jak powietrze. Wiecznie chciała od niego pomocy. Więc się zdenerwowałam i jej powiedziałam prosto w oczy, żeby do nas nie przychodziła, bo mnie wyjątkowo w*****a. A ta idiotaka mojemu facetowi powiedziała, że bardzo ją to zabolało, że więcej jej noga u nas nie postanie. Przecież ja jej po to to powiedziałam, żeby właśnie tak było. Delikatnie jak jej sugerowałam to nic a nic nie pomagało, a jeszcze robiła się tak nachalna, że go samego zapraszała do kina, na basen..., oczywiście nigdy z nią nie był.

A jak Wy radziłyście sobie z takimi natrętnymi koleżankami??

kochana,jak zaczniesz robic sceny zazdrosci to dasz facetowi tylko satysfakcje.moja rada-znajdz sobie kolege,niech do ciebie wyzdzwania,pindruj sie...facet zapomni o kolezankach.

Ale on ma koleżanki i wie, że jestem zazdrosna, bardzo wie o tym, bo mu o tym mówię, może mieć koleżanki całe mnóstwo, tylko niech nie przekraczają pewnych granic i nie lecą na niego na moich oczach i poza nimi. Ja mam mnóstwo kolegów i on ich zna, przyjaciół facetów, z którymi mam dobry kontakt. Dzwonią do mnie on wie o wszystkich moich spotkaniach z nimi a najczęściej zapraszam ich do nas jak on jest, żeby wiedział o czym rozmawiamy. Jak moi kumple poznawali dziewczyny i z nimi są, to ja już do nich nie dzwonię tylko zawsze!!!!! do ich partnerek i zawsze zapraszam ich razem!!! i one wiedzą, że ja jestem dla nich ważną częścią w ich życiu i nie są zazdrosne, bo wiedzą o mnie i nie wysyłam do nich esemesów i tym sposobem mam mnóstwo znajomych. Natomiast ta była okropna, wstrętna, j*******a.

Tak jak pisałam rozstawaliśmy się parę razy. Pierwszy i drugi raz przeżywałam to strasznie. Potem już wcale, bo wiedziałam, że to kwestia czasu jak wrócimy do siebie. Nie istnieje dla mnie żaden facet, bo ja go kocham i to samo on ma. Wyobrażacie sobie takie coś. Jego siostra miała ślub. Przed tym ślubem rozstaliśmy się. Potem się zeszliśmy i jak byliśmy już razem (ona to wiedziała ale udawała, że nie wie) i zapytała się go co z tym ślubem, a do ślubu jeszcze było rok czasu!! On nie wiedział o co jej chodzi a ona, że on ją zaprosił na ten ślub. Powiedział jej, że nigdy tego nie zrobił i ona mu wmawiała, że zaprosił ją na imprezie u znajomych, gdzie ja też byłam!! (nie byliśmy wtedy razem byliśmy osobno) ona się tylko parę razy spytała skąd ja się tam wzięłam. I on wtedy się wyjątkowo spił. Pamiętam tę imprezę doskonale, bo miałam go cały czas na oku. On już był, ja przyjechałam a później ona. W zasadzie w ogóle z nią nie rozmawiał, bo wiedział, że ona mnie irytuje. Potem ona pojechała, ja po niej a on tam spał. I minęło kilka miesięcy, jak ona mu zadała takie pytanie, chociaż wiedziała, że już Sylwestra razem spędzaliśmy. On jej powiedział, że nigdy jej nie zaprosił ale skoro tak, to bardzo ją przeprasza, że przez myśl mu nawet nie przeszło, żeby ją prosić półtora roku przed weselem. Takie suki chodzą po tym świecie.

Też nie cierpię takich pseudo koleżanek co skaczą koło mojego faceta. Koleżanka i owszem ale jakieś zasady muszą być. Dobrze, że pogoniłaś ścierwo. A jak zareagował ten Twój? A z tym weselem to przesada niektóre desperatki nie wiedzą czego się chwycić.

Nic nie szalał nic nie powiedział nie miał do mnie żalu, tylko powiedział mi, że jej jest przykro i więcej jej noga u nas nie postanie. Hip hip hura!! O to mi chodziło!! Jeszcze tylko, żeby przestała pisać mu eski i niech spada na drzewo. Tak mu powiedziałam. Mnie zastanawia jej głupota, że jest jej przykro, to co on miał mnie rzucić, po co takie głupie gatki. Zawsze grała biedną nieporadną sierotę, żeby on jej pomógł. A nasze kłótnie były wcześniej właśnie o nią.

No to olej koleżankę i sobie żyj. Dobrze zrobiłaś. Popieram. Teraz tych bab bez zasad co cały wysyp jak nie powiesz wprost to nic nie zrozumieją.

No faktycznie rozmnaża się to robactwo i znaleźć prawdziwą kobietę w dzisiejszych czasach to nie lada sztuka. Wiem to z autopsji z opisów wynika że mądra z ciebie kobieta to nie musisz się obawiać głupolka. My faceci takich podstępnych nie lubimy.

Nie lubimy zazdrośnic ale w takich przypadkach rozum nam też odpowiada o co kaman. Lubimy pewne siebie kobiety które nie boją się i trzesą portkami jak się rozmawia z koleżanką. Wszystko masz na miejscu z tego co czytam i tak trzymaj.

ezoteryczka_isaura http://rytualymilosne.jimdo.com/ isaura666@buziaczek.pl Jeżeli pragniesz wyeliminować: - strach, niepewność - nerwice, stany depresyjne - problemy przekraczające możliwości organizmu - niewytłumaczalne przeszkody życiowe - aby czuć się bezpiecznie - łapać okazje -żeby życie układało się po twojej myśłi - by przyciągnąć odpowiednią pracę , wlaściwego partnera, pieniądze ,zdrowie - problemy przekraczające możliwości organizmu - uzdrowienić chorób fizycznych - pozbyć się niewytłumaczalne przeszkod życiowych - Uwolnić się od pecha, który ciągle Ci towarzyszy - Twoje Negatywne wspomnienia odejdą w zapomnienie - Jeżeli rzucił ktoś na Ciebie zły urok Uwolnisz się od niego! -uwolnienie od blokad: finansowych, seksualnych, kariery, miłości, komunikacji, - Chciałbyś poczuć się zdrowsza, lekka i energiczna - Napływ miłości, jaką odczujesz od świata, rodziny i partnera -stopniowo zaczniąć uwalniać się od uzależnień - Odzyskać radość życia, optymizm, wiarę w siebie i swoje możliwości To oczyszczenie energetyczne jest tym czego potrzebujesz... wszystkie sposoby zawiodły sprawdz mnie i moje możliwości i umiejętności Niewielkim kosztem szybko zaczniesz żyć szczęśliwym życiem Rytuały miłosne i inne na każdą okazję,uwalnianie od klątw MAGIA MIŁOSNA, RYTUAŁY MIŁOSNE/oczyszczanie aury/zabiegi antydepresyjne i antynerwicowe Rytuały miłosne na ozywienie miłości w aktualnym związku, wzbudzenie miłości, w celu znalezienia miłości,a także rytuały na osłabiania barier i przeszkód w związku, afirmacja zakorzeniająca się w podświadomości obiektu westchnień, rytuały całoroczne pt ''Węzeł miłości'' w celu odzyskania ukochanej osoby, przyciągnięcie drugiej połowy Przez wiele lat dzień po dniu poświęcałam i poświęcam mój czas dla osób zakochanych, które przez własne błędy, wpływ z zewnątrz lub nagromadzenie negatywnych energii utraciły ukochaną osobę. Drugim kierunkiem mojej praktyki są osoby samotne, które od lat bezskutecznie szukają swojej drugiej połowy. Każdego dnia otrzymuję listy z prośbą o pomoc. Każda sytuacja jest inna, gdyż każdy człowiek jest indywidualistą i to, co tworzy może być podobne, ale nigdy nie jest takie samo, jak działania lub twory innego człowieka. Każdy związek, każda miłość jest inna i niepowtarzalna. Wiem, że otrzymałam te nadprzyrodzone właściwości i nadzwyczajną energię by pomagać innym, ale jestem tylko człowiekiem, który nie może pomóc wszystkim.