Jestem zły, bo z jednej strony jestem zakochany, z drugiej

nie wiem, czy bym sobie poradził, gdybym się w końcu związał z osobą, w której ulokowałem uczucia... Nabrałem przez lata wielu nawyków i nie wiem, czy nie byłyby dla mnie problemem. Do tego kończę w tym wieku 30 lat i jeszcze nawet się nie całowałem. Boję się, że to byłby dla mnie szok . . . :(

jeszcze nie dotarłeś do Perłowej Królewny, nadal nic nie wie o twoim istnieniu?

poczekaj jeszcze 30 lat moze sama do ciebie przyjdzie.

Podobnie, z tym, że ..z drugiej strony on zachowuje się jak wymoczek i niedojrzały picuś

Czasem myślę, że spotkamy to się dopiero za 40 - 50 lat - w domu spokojnej starości... Dotarłem we wrześniu, ale teraz mam bardzo dużo obowiązków u siebie, na Ziemi dolnośląskiej...:(

tak,tak, tłumacz sobie, że jesteś starym prawikiem, bo nie miałeś czsu na kobiety. Panicznie boisz się kobiet, jak piszesz w pierwszym poście, boisz się nawet calowania.

Nie jestem stary, tylko jestem młody. A całowania się nie boję, tylko bym się brzydził całować większość kobiet. Próchnica, płyny ustrojowe i te sprawy . . . :( Królewny, to bym nie całował, nie dlatego żeby się nie zarazić, tylko, żeby Jej nie zarazić, bo mam ostatnio zabiegi dentystyczne robione:( Co do innych kobiet, to jestem Ariem, dbającym o higienę i nie będę całował byle kogo . . .

Co do Królewny, to nadmienię na, że mogę zapewnić na około 95%, że sprawa Królewny zostanie w tym roku raz na zawsze rozczygnięta i zamknięta. Może skończyć się różnie, ale to będzie koniec i zarazem nowy początek . . .

... i zarazem ja czyms i nie ustami jak wspomnialem, tylko mam cudowna niespodzianke, zgadnijcie jaka ,kto zgadnie ?

powinna cie kopnac w d,....