nie mam szacunku do ludzi...

którzy nie mają szacunku.

a ja nie mam serca dla ludzi którzy nie mają nerek

a ja nie mam nerek dla ludzi bez serca :D

nie szkodzi, wolę wątróbkę

Na szacunek trzeba sobie zapracować, ja nie szanuje katolikow.

Katolików obłudników hehe :-)

slusznie na szacunek trzeba sobie zapracowac wiec zrobimy inaczej ty ubierzesz sie w czarna kiecke ksiedza a ja podejde i cie opluje :)

jak można mówić nie szanuję katolików??? Podejrzewam że większość twoich znajomych to katolicy, więc rozumiem że ich też nie szanujesz?

Staram się być uczciwa, wiec jakbym żyła jak zaklamany katol sama naplulabym sobie w twarz

Nie przyjaźnie się z żadnym katolikiem. To nie moja bajka, nie potrafilabym przebywać z ludźmi przed którymi trzeba udawac kogoś innego żeby ich nie urazic

to ja nie wiem jakich ty katolików znasz że trzeba tak uważać. I nadal uważam że nie można wkładać wszystkich do jednego worka

uczciwosc powiedzenie osobie chorej na raka ze ma szanse na zycie jak zyd na gestapo

http://zagadane.pl/odbila-mi-faceta-t438.html

Nie szanuje ludzi którzy wierzą w bajki. Nie ukrywajmy ze Biblia to krwawa historia i raczej taki dokument tego jak żyli ludzie 2000 lat temu. Przerażające opisy morderstw, kanibalizmu, bicia i tortur są pomijane natomiast w kościele na kazaniu wybiera się te najladniejsze. Poza tym wiara w to ze woda się rozstepuje, waz gada, człowiek stoi w ogniu a wiara go utrzymuje przy życiu, albo ze ma włosy które mu nadają nadludzka moc to pokrzepiajace bajeczki dla ludzi którzy nie potrafią racjonalnie myśleć. Ja jestem nie wierzącą od 5 roku życia mimo iz ojciec mnie zaciągnął do kościoła i na religie.