Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kiedykolwiek myśleliście, że to koniec, poddaje się, nie chce iśc dalej?

Polecane posty

Gość gość

Czy macie tak może? Bo ja tak mam.. Mam wrażenie, że to koniec, że już za dużo zepsułam, że dalej będzie tylko gorzej , że wszyscy mnie nienawidzą, że nie odnajduje się w życiu, nigdzie nie pasuje, nie umiem funkcjonować w społeczeństwie, chce tylko zasnąć i skonczyć to wszystko.. Byłam u psychologa, bylam u psychiatry i to już nic nie pomaga.. nie mam na co czekać, nie mam nic w sobie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielokrotnie...moim problem jest diamtralna zmiana nastroju...potrafię się totalnie zdołować po to, by za chwilę skakać do góry ze szczęścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli masz zburzenia afektywne dwubiegunowe- raz stan manii raz depresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ja tak nie miałam. Przeszłam coś na zasadzie załamania/depresji. Musiałam się odciąć od ludzi, tych toksycznych, pseudoprzyjaciół, od miłości, która też dawała mi jedynie cierpienie...zdrowie mi siadło, czułam jedynie smutek, żal, wielki kamień na sercu, który mnie przytaczał, dużo płakałam, nic nie sprawiało mi radości, apatia, zniechęcenia- z osoby dynamicznej, ekstrawertycznej stałam się introwertykiem...gotowa byłam zostawić wszystko i wyjechać daleko na długo..wiedziałam, że musze uciec, odejść bo zginę, cos się złego ze mną stanie.. Poradziłam sobie długi urlop, jeden, drugi, potem brałam mniej pracy, dużo spałam, unikałam nadal kontaktów z ludźmi, bo czułam że zabierają mi siły, energię, ...pomogła mi modlitwa, spokój, po wolo odzyskiwałam siły potem była msza o uzdrowienie i tak wyszłam z tego wszystkiego. Odzyskałam równowagę, spokój wewnętrzny, wiarę i jestem znów pełna życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak,ale już wiem,ze potrzebuję egzorcyzmów ,a potem wam wszystko opowiem o kretynie weterynarzu który sprzedał duszę diabłu,aby do mnie przyjść, mówił ,ze kocha ,ale on mnie powoli niszczył ,,wypijał krew'' nawet nie zapytał o zgodę! człowiek potwór!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×