Starać się o swoją miłość ?

Witam, niestety wszedłem w nowy rok z wielkim problemem, pokłóciłem się z dziewczyną na balu sylwestrowym, po % nawyzywałem ją, popłakała się, nocowała u mnie spaliśmy jeszcze razem, lecz w nowy rok już o godz 11:00 pojechała do domu, gdy mi to oznajmiła świat mi się zawalił, jestem silnym chłopakiem ale jeżeli chodzi o uczucia mam miękkie serce, błagałem prosiłem na litość lecz pojechała, w ten sam dzień zawitałem u niej w domu z kwiatami, nawet nie wyszła do mnie tylko siostra odebrała, nie chciała mnie widzieć. Kocham ją nad życie ona o tym wie, powiedziała mi że poznała inną osobę i pokochała innego człowieka, przez ostatnie miesiące było u nas w związku różnie, ja miewałem jakieś problemy bałem się, że mam depresję, powtarzałem to dziewczynie lecz ona nie wierzyła w to. Inna sprawa to taka, że moja dziewczyna tzn. już była nie ma od 8 miesięcy okresu, wahania nastrojów itd. od dwóch miesięcy wcale nie okazywała mi uczuć, źle się z tym czułem. Byłem po poradę u pani psycholog, opowiedziałem całą sytuację, o stanie zdrowia mojej dziewczyny ile waży itd, obawiam się, że może mieć anoreksję, zbliża się jej wizyta w szpitalu na rutynowych badaniach, tak bardzo przez cały brak jej okresu nalegałem żeby jak najszybciej z tym problemem udała się do lekarza, lekceważyła to na początku, i właśnie rodzi się moje pytanie, tydzień temu jak ją zapytałem czy mogę ją chociaż odwiedzić w szpitalu odpowiedziała że nie ma takiej szansy i że zmieniła termin chociaż tak naprawdę tego na 100% nie zrobiła. Nadal ma mi za złe, bo męczyłem ją smsami telefonami itd, jechać do szpitala, Kocham ją i chcę być przy niej w tym czasie ?

ale mądra dziewczyna :) powinna się tego trzymać....jak potrafisz ją wyzwac po pijaku to mjestes niedorozwojem emocjonalnym. Powinna od ciebie wiać.

nawywijales sobie