Facet chce mi dać na cycki a jak nie chce silikonów

Mój facet chce mi dać na operacje kasę. Ale ja nie chcę tej operacji, nie chcę miec w sobie jakiś wkładek. Gdy się do pytam czemu mnie wziął skoro mu nie pasują moje małe to sie tłumaczy, że jestem piękna, szczupła i to dlatego, ale z duzymi cyckami byłabym jeszcze piękniejsza :O Nie ogarniam tego, nie wiem juz teraz czy na pewno mu sie podobam czy nie. Z jednej strony chciałabym mu sie podobac w 100 % ale z drugiej nie chce dla tego celu ryzykować aż zdrowiem a nawet życiem :O

Nie rób tego!! Naprawdę szkoda zdrowia!! A facet jest p******y

wyjasnij mmu ze cycki same ci urosna jak bedziesz w ciazy

nie wymieniaj cycków tylko faceta. Pamiętasz tę Szwedkę ? Dziś (o ile jeszcze żyje) jest rośliną, a facet, który namawiał ją na cycki poszedł w długą.

Gdyby mi, mój facet zasugerował, ze mam za małe to pokazalabym mu drzwi i byłoby po znajomosci.

Gdy się do pytam czemu mnie wziął skoro mu nie pasują moje małe to sie tłumaczy, że jestem piękna, szczupła i to dlatego, ale z duzymi cyckami byłabym jeszcze piękniejsza xx no tak, panowie pragną pań ważących max 50 kg z wieeelkimi cyckami :O Typowe :O beznadzijnego masz chłopa autorko.

W jego myśleniu jesteś gadzetem. Iphone5 jest super ale iPhone 6 będzie jeszcze lepszy tylko ze trzeba wyłożyć więcej kasy. Łapiesz?

Nigdy bym tego nie zrobila ,dla zadnego faceta . Niech on sobie te silikony w jaja wsadzi to moze jaks cycata go zauwazy :D

Ty mu powiedz żeby sobie wacka powiększył bo dla Ciebie za mały

kurcze a to jest moje marzenie właśnie :( Dlaczego nikt mi nie chce dać kasy na taką operację?

Ja bym sobie nie robiła cycków dla faceta. Prędzej go bym kopnęła w du/pe gdyby coś mu nie pasowało.

ale ja bym tego nie robiła dla faceta, tylko dla siebie! oczywiście udając że robię to z miłości do niego, tylko żeby on zapłacił :)

ten twój to musi być kochany misiek, ja bym się nawet nie zastanawiała, szkoda że takich facetów jest mało... faceta można sobie zmienić, a implantów ci przecież nie zabierze. Ja bym robiła

Wszystkie by od razu chłopaka kopały, a on marzy po prostu o seksie z super seksowną laską.

ten twój to musi być kochany misiek, ja bym się nawet nie zastanawiała, szkoda że takich facetów jest mało... faceta można sobie zmienić, a implantów ci przecież nie zabierze. Ja bym robiła x a co byś zrobiła jakby coś poszło nie tak ? Myślisz, że taki "kochany misiek" byłby z Tobą do końca gdyby coś się stało ? Ty zostałabyś rośliną jak ta szwedka a on by sobie znalazł nową. Weź się stuknij w łeb. To operacja a nie wizyta u kosmetyczki. Ja już wole mieć swoje małe niż ryzykować utratą zdrowia...gdyby to była jeszcze gwarancja, że wszystko będzie Ok, ale tak nie jest.

Wszystkie by od razu chłopaka kopały, a on marzy po prostu o seksie z super seksowną laską. x To niech się z taką zwiąże, a nie namawia dziewczynę z małym biustem na ryzykowny zabieg. Widziały gały co brały, chyba ?

a co byś zrobiła jakby coś poszło nie tak ? ---> przestań, lekarza sama bym wybrała Myślisz, że taki "kochany misiek" byłby z Tobą do końca gdyby coś się stało ? ---> a po hooy? :) Ty zostałabyś rośliną jak ta szwedka a on by sobie znalazł nową. Weź się stuknij w łeb. ---> chyba ty To operacja a nie wizyta u kosmetyczki. > no gdyby to było takie proste, to już bym była po Ja już wole mieć swoje małe niż ryzykować utratą zdrowia...gdyby to była jeszcze gwarancja, że wszystko będzie Ok, ale tak nie jest. ---> nie ryzykujesz utratą zdrowia, większe ryzyko, że w trakcie gojenia się może coś się porobić, a ta szwedka to ewenement, a szpital tzn. klinika traumatologii.... no sorry ale już sama nazwa odstrasza, czyż nie? i żeby nie było wiem co to słowo oznacza w medycynie, ale jednak kojarzy się jednoznacznie

zabieg nie jest wcale taki ryzykowny, uważam że wstrzyknięcie tego czegoś co zanika po pół roku jest bardziej ryzykowne, jest prawdopodobna reakcja uczuleniowa, było o tym w rozmowach w toku, babka miała to w ustach i jeszcze chyba w czole? uczuliło ją i jej to wyskrobywali, to jest dopiero tragedia. Co najwyżej kobieta może być rozczarowana efektem operacji ale nie słyszałam żeby ktokolwiek żałował. A znieczulenia w kręgosłup się nie boicie? Bo np. ja bym się nie odważyła, wolałabym ogólne

większe ryzyko, że w trakcie gojenia się może coś się porobić x czyli jednak...ja bym nie robiła. Z implantami różne rzeczy mogą się stać, mogą się przekręcić, zdeformować itd. Ja wolę mieć mały biust i żyć bez stresu niż całe życie obchodzić się z cyckami jak z jajkiem i latać po lekarzach.

najłatwiej jest kogoś zastraszyć że zostanie rośliną, bo skoro ty się boisz to inni też muszą, skoro ty masz małe i boisz się operacji to inne też muszą cier[piec razem z tobą. Ja bym się zgodziła na taki zabieg, tylko lekarza sama bym wybrała i rozmiar.

boisz się operacji to inne też muszą cier[piec razem z tobą. x Kto ci powiedział, że ja cierpie ? Nie mam kompleksu małego biustu. A to, że Ty sobie wkręciłaś, że bez wszczepionych piłek pod skórą jesteś gorszej kategorii kobietą to już Twój problem (problem który jest w głowie). Najwyraźniej hoooyowo sobie partnerów dobierałaś, że taka zakompleksiona jesteś.

czyli jednak...ja bym nie robiła. Z implantami różne rzeczy mogą się stać, mogą się przekręcić, zdeformować itd. Ja wolę mieć mały biust i żyć bez stresu niż całe życie obchodzić się z cyckami jak z jajkiem i latać po lekarzach. > tak, o to mi chodziło, ale w ostateczności się ten implant wyjmuje, nie zostajesz rośliną, jeżeli ktoś ma kompleks przez całe życie to warto zaryzykować. A gojenie zależy od tego czy je masujesz (tak słyszałam), chodzi o to żeby jakaś tkanka bliznowata czy coś w tym stylu się nie zrobiło, o jakieś zgrubienia chodzi. Ale to też nie jest tragedia jak się zrobi, ale lepiej żeby tego nie było. Też bym się bała z cyckami jak z jajkiem obchodzić, ale kto wie... jakbym miała kasę to pewnie byłabym już po.

Wiesz co, rozumiem że chciałaś się odszczekać, ale ja ci przyznam rację w tej kwestii kompleksów, a czy oni byli hooyowi? nie, to moje ciało. To nie wina faceta że natura tak działa, nikt mi nic nie powiedział, ale sama się zorientowałam po reakcjach i zachowaniu. Może ty masz średni biust dlatego się nie wstydzisz.

Powiedz mu żeby sobie powiększył penisa bo mały ci nie odpowiada :)

Wydaje mi sie ze autorka nie to ze boi sie operacji, ona nie odczuwa potrzeby operowania piersi. Lubisz takie jak masz i tego sie trzymaj, jak ktos juz wyzej zauwazyl nie jestes gadzetem. Zdrowie najwazniejsze, nie warto.

Wybacz, ale co to za facet, który wymaga od swojej partnerki powiększenia biustu mimo jej woli? Nie gódź się na to, bądź sobą. Dobrze napisałaś na początku, po co Cię brał skoro chce Cię zmieniać? Dla mnie taki facet bylby przegrańcem.

"To nie wina faceta że natura tak działa, nikt mi nic nie powiedział, ale sama się zorientowałam po reakcjach i zachowaniu. " xxxxxx Kochana, to nie natura tak działa a porno. Kiedyś faceci nie oglądali porno, kochali się z małobiuściastymi kobietami i wszyscy byli happy. Dziś nawet jak nie masz pypki "bułeczki" to cie skreślają bo obrzydzają ich "motylki". Nie dajmy się zwariować temu wzorowi rodem z porno tylko miejmy swój rozum. A to, że po zachowaniu poznawałaś, że Twoim partnerom nie odpowiada Twój biust...cóż to świadczy o nich, nie o Tobie. Facet, który by cię naprawdę kochał nigdy by ci nie dał do zrozumienia, że 'masz za małe" no chyba, że jesteś dla niego bardziej zabawką do seksu niż partnerką. Pozdrawiam.

autorka może siebie akceptuje, ale jeśli chodzi o mnie, to w kwestii seksu nie mam nic do zaoferowania, to po prostu nie jest satysfakcjonujący seks, a dla mnie to kara - rozebrać się. Jestem niewydolna seksualnie.

"To nie wina faceta że natura tak działa, nikt mi nic nie powiedział, ale sama się zorientowałam po reakcjach i zachowaniu. " <><><> Po jakiej reakcji? Jakim zachowaniu ? Przecież partner wybierając Cie, chyba widział, że do biuściastych nie należysz to niby skąd potem zdziwienie/rozczarowanie ? Miałaś beznadziejnych facetów, tyle ci powiem. Podobnie jak autorka.

Dziś nawet jak nie masz pypki "bułeczki" to cie skreślają bo obrzydzają ich "motylki". No to sama widzisz, że tak jest. Porno bardzo silnie oddziałuje i raczej każdy to ogląda. Ja nie ogladam bo nienawidzę tych lasek które mają piękne ciała (duży biust). Dlaczego facet uważa, że jak obejrzę p****la to będę mieć ochotę na seks? jak widzę że facet ogląda porno to czuję się jak g****o, jeszcze mam udawać że mi się podoba, bo inaczej wyjdę na mohera... skąd on ma wiedzieć że mnie nie gorszą te sceny, tylko moja własna nieudolność...